Toruńskie radio w formie. A konkretniej ekspert, który miał wytłumaczyć słuchaczom katolickiej rozgłośni, jak w najbliższym czasie będzie wyglądać ekonomiczna rzeczywistość w Polsce.

– Oczekujemy, że po wakacjach będziemy mieli obniżenie inflacji, miesiąc po miesiącu – twierdzi prof. Henryk Wnorowski, członek Rady Polityki Pieniężnej.

W ostatnią środę Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny podniosła stopy procentowe. Tym razem o jedną czwartą procenta. Ta podwyżka bezpośrednio przekłada się na raty kredytów, które znów poszybują w górę.

Ta praktyka, którą stosują państwa na całym świecie, to jeden z zabiegów, który ma na celu zduszenie inflacji. Ta w Polsce wyniosła 16,1 proc. Dane te pochodzą z szacunków GUS-u.

Radio Maryja na swojej antenie gościło prof. Henryka Wnorowskiego. To członek Rady Polityki Pieniężnej, a więc organu, który ma bezpośredni wpływ na dzisiejszą sytuację ekonomiczną kraju.

REKLAMA

Jakby nie patrzeć, zbliżamy się do końca cyklu podwyżek i on nie będzie taki ostry, tylko jest bardzo łagodzony – twierdzi.

Zdaniem prof. Wnorowskiego, inflacja będzie spadać.

Z całą pewnością jesteśmy w stanie sporo przewidzieć. Wielokrotnie zapowiadałem, że po wakacjach inflacja w Polsce będzie się obniżać. Jestem głęboko przekonany, że odczyt sierpniowy był najwyższym z bieżącego roku. Oczekujemy, że w miesiącach powakacyjnych będziemy mieli obniżenie inflacji miesiąc po miesiącu. Jeśli to się potwierdzi, to myślę, że koniec cyklu podwyżek stóp procentowych jest bardzo bliski, być może okaże się, że środowa podwyżka była ostatnią w tym cyklu. To, nad czym możemy się zastanawiać, to jest początek roku, bo w styczniu zawsze rosną ceny dóbr oferowanych przez monopolistów naturalnych, a w tym roku sytuacja jest szczególna – mówił na antenie Radia Maryja, a jego wypowiedź cytuje portal o2.pl

Wprowadzenie w Polsce euro oznaczałoby radykalne zubożenie Polaków, wielkie ich obrabowanie – podkreśla w opublikowanym dziś wywiadzie dla tygodnika „Sieci” braci Karnowskich – prezes PiS Jarosław Kaczyński. Mówi też o ataku na Trybunał Konstytucyjny, gonieniu Niemiec i o tym, czego chcą Polacy.

Jaki jest pomysł opozycji?

To dzieje się teraz i tutaj. Obalić rząd, wprowadzić Polskę do strefy euro, podpisać się pod pomysłem państwa europejskiego. Taki jest ich plan. Z tym planem został wysłany do Polski Donald Tusk – mówił dla tego samego tygodnika prezes NBP Adam Glapiński. W pełni zgadza się z nim Jarosław Kaczyński.

Czy mówienie o euro, to dla opozycji wiatr w żagle?

Badania opinii publicznej pokazują, ze Polacy nie chcą tej zmiany, rozumieją jej niezwykle bolesne konsekwencje. Ale oni będą próbowali, bo muszą. Zgadzam się z Adamem Glapińskim, że to jedno z zadań, z którym przysłano tu Tuska – mówi Kaczyński.

Jego zdaniem wprowadzenie euro w Polsce należy postrzegać w dwóch wymiarach, godnościowym – „bo w naszej historii własna waluta to jeden z atrybutów niepodległości”. I w wymiarze społeczno-ekonomicznym, to by oznaczało radykalne zubożenie Polaków, wielkie ich obrabowanie – podkreśla prezes PiS.

REKLAMA

Także tych, którzy sądzą, że ich by to nie dotknęło – przestrzega fanów euro Jarosław Kaczyński.

Dlaczego Polacy mieliby stracić? Bo kurs euro byłby oparty o obecny kurs, a nie siłę nabywczą polskiej złotówki – odpowiada prezes.

Kto decyduje o kursie wymiany – tego prezes nie mówi.

W ten sposób szybko nastąpi ekonomiczna degradacja i całej Polski, i każdego osobiście. Nasz wzrost gospodarczy się zatrzyma, przestaniemy gonić Zachód i Niemcy. Wprowadzenie waluty euro będzie miało taki skutek – powiedział.

zobacz także

My dzisiaj też dajemy radę!

Kaczyński w rozmowie komentuje też słowa prezesa NBP, niezależnego prezesa, niezależnego banku, stroniącego od polityki, który mówi o „próbie obalenia rządu PiS i wprowadzenia Polski do strefy ERM II, przedsionka do wprowadzenia euro”.

Prof. Glapiński doskonale uchwycił przyczynę tak gwałtownego, szaleńczego wręcz ataku na instytucję, którą kieruje. Ale te same powody stoją za napaściami na Trybunał Konstytucyjny. Żeby wprowadzić walutę euro, trzeba zmienić konstytucję, na co raczej nie mają szans. Dlatego chcieliby to osiągnąć przez Trybunał Konstytucyjny, uległy im, który orzekłby, że to, co o walucie obowiązującej w Polsce jest tam jasno zapisane, wcale nie znaczy to, co znaczy. Takie głosy już się pojawiały – podkreśla Kaczyński.

Źródło: Sieci, o2.pl, Radio Maryja

Radio Maryja: To koniec inflacji! Katolicka rozgłośnia uspokaja