Cała ta sprawa stała się trochę pretekstem do rozpętania wojny polsko-polskiej, w której jest chyba dużo polityki, sporów różnych frakcji, również wokół PZPN-u, wokół zwolenników i przeciwników trenera – mówi w rozmowie z Przeglądem Sportowym Robert Lewandowski.

Kaptan Polaków spędza czas na wakacjach, Polska odpadła z Mistrzostw Świata w Katarze po przegranej 1:3 z Francją, ale kibice i nie tylko oni żyją tym, co premier Mateusz Morawiecki chciał zrobić.

Jak podkreśla Lewandowski najgorszą rolę, o dziwo, odegrały media.

Problem zatem nie w obietnicy 30 mln za awans z grupy, nie w tym, że piłkarze podczas turnieju nie pokazali nic nadzwyczajnego, ale w mediach.

Każdy głos jest wykorzystywany, przekręcony, dopasowany do tezy, która danej osobie pasuje. I piłka, zamiast łączyć ludzi, tu nas chyba podzieliła. I to jest dla mnie najgorsze – podkreśla Lewandowski.

Robert Lewandowski rozpoczynający wraz z premierem obrady sztabu kryzysowego ds. premii pic.twitter.com/syQAHHesiL
— Kazimierz Badura (@PanieKazimierzu) December 6, 2022

REKLAMA

Jak wybrnąć z najgłupszej nawet decyzji? Premier Mateusz Morawiecki dokonał wielkiego przełomu, niemal jak nad rzeką Jangcy. Obiecał, ale nie dotrzymał, ale obiecał wiec da, ale nie tym co obiecał. W tle piłkarze, mundial, i wtopa Morawieckiego z 30 mln złotych! Obiecanki, cacanki?

Po 36 latach nasza Reprezentacja wyszła z grupy i zagrała w 1/8 finału Mistrzostw Świata. To wielka radość! Odpadliśmy z dalszej gry w fazie pucharowej Mundialu, ale zagraliśmy dobry mecz z obecnym mistrzem świata – reprezentacją Francji. Polacy podjęli rzuconą rękawicę – pisze Mateusz Morawiecki.

Jak się okazuje nie tylko specjalista od działek i nieruchomości ale także piłki nożnej.

Morawiecki w dalszej części wpisu analizuje, niczym wyborny taktyk czego brakuje polskiej piłce nożnej poza trenerem Czesławem Michniewiczem rzecz jasna. I jak podkreśla, że na pewno brakuje pieniędzy.

Jak przekonuje – bez zwiększenia budżetu na polską piłkę trudno nam będzie rywalizować z najlepszymi, a przecież nasi piłkarze pokazali, że to możliwe. Pokazali, że jest to w naszym zasięgu.

I dodaje rzecz świętą: Uważam również, że nagradzanie za wyniki na najbardziej prestiżowych turniejach jest ważnym elementem całości systemu i zarazem rolą Związku oraz głównych sponsorów.

A na koniec pisze: nie będzie rządowych środków na premie dla piłkarzy.

REKLAMA

Temat zamknięty?! Premie obiecane ale słowo niedotrzymane? Ci politycy…

Nikt ci tyle nie da, ile Morawiecki obieca – komentuje Sławomir Mentzen z partii Korwin, która ostatnio zmieniła nazwę, ale nie wiemy na jaką.

Poseł KO Paweł Szramka pisze: Nic tak dobrze wam nie wychodzi, jak robienie zamętu.

Gratulacji dla premiera jest znacznie więcej:

Mati jesteś prawdziwym bohaterem
Może chociaż Pan Premier przyjmie piłkarzy , trenerów i działaczy i powie im to osobiście
Jaki udany występ?

zobacz także

Informacja o przyznaje premii dla piłkarzy za wyjście z grupy w wysokości 30 mln złotych zelektryzowała nie tylko oponentów PiS ale także polityków tej partii. Jak podkreślają taka informacja to strzał w stopę! I to w czasie, kiedy Polacy muszą się mierzyć z wysoką inflacją.

Premier – jak piszą reporterzy WP Dariusz Faron i Szymon Jadczak – obiecał kadrze przed wyjazdem do Kataru, że w przypadku wyjścia z grupy zostanie ona nagrodzona premią wynoszącą co najmniej 30 mln zł.

Już po tym, jak w sieci rozpętała się burza uspokajać postanowił rzecznik rządu Piotr Muller.

Co powiedział? Będzie premia dla piłkarzy czy nie? Miała być czy nie? Czyli jak wszyscy krzyczycie, ze ma nie być to nie będzie, ale w sumie to będzie ale na inny cel.

Rzecznik rządu poinformował, że 30 mln zł, które według mediów premier obiecał polskim piłkarzom, trafią na specjalny fundusz rozwoju piłki nożnej.

30 milionów?! Żarty! Tyle to Pan Premier z jednej działki potrafi wyciągnąć – pisze Donald Tusk, kpiąc z premiera Morawieckiego, i nawiązując do działki nabytej od Skarbu Państwa przez pewną parafię, która trafiła w ręce żony Mateusza Morawieckiego.

Powiem tak. Szlag mnie kurwa jasny trafia, gdy takie decyzje podejmuje premier za pieniądze podatnika, chyba, że ze swoich, to nic mi do tego. Znajoma na cito szuka psychiatrę dziecięcego w Poznaniu na NFZ, bo nie stać ją na prywatnego. Szukam od pół godziny. NIC! – komentuje internautka.

Dawno nie miałam tak podniesionego ciśnienia.https://t.co/pAmgSA1V4I
— Maria #PYRA 🇵🇱🇪🇺🇺🇦🇨🇦 (@MariaLe85219860) December 5, 2022

REKLAMA

„Chyba kogoś p….” – napisał przedstawiciel obozu rządzącego, po tym, jak Wirtualna Polska ujawniła informację dotyczącą złożonej przez szefa polskiego rządu obietnicy – czytamy w WP.pl.

30 milionów publicznych pieniędzy. A może więcej. Nikt nie wie w jakim trybie, z jakich pieniędzy. I to w czasie nadchodzącego potężnego kryzysu. Premier Morawiecki postanowił nagrodzić zarabiających krocie piłkarzy. Piszemy z @DariuszFaron https://t.co/wj9FrGfSlH pic.twitter.com/RekVFLqf34
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) December 5, 2022

Politycy PiS podkreślają, że ta decyzja się nie broni. W czasach drożyzny i zapowiadanych cięć wydatków publicznych wydawać na premie dla piłkarzy? Tylko za wyjście z grupy? To strzał w stopę – mówią anonimowi politycy PiS cytowani przez portal.

zobacz także

Sami piłkarze podkreślają, że niewiele wiedzą. Wiedzą nie chce się też popisać Polski Związek Piłki Nożnej. Kto zatem wie i z jakich środków te pieniądze Morawiecki wypłaci?

🇵🇱 Nie rozumiem. PZPN dostanie pieniądze od FIFA za wyjście z grupy, czego połowa zostanie przyznana zawodnikom, a jeszcze oprócz tego premier obiecał zawodnikom 30 mln zł za awans? Coś tu się nie zgadza. Razem to wychodzi grubo ponad 1mln zł na głowę.
https://t.co/tnkCwHEmZX
— Piotr Piotrowicz (@Piotrowicz17) December 5, 2022

Robi się wokół tego młyn – mówi anonimowo polityk PiS. To się nie broni – dodaje.

Źródło: WP, Facebook. Fot. ARC

Robert Lewandowski pierwszy raz komentuje aferę z 30 mln dla piłkarzy! „To jest dla mnie najgorsze!” Premier cacy?!