Rok temu świat wstrzymał oddech. Przez kolejne miesiące wstrzymywał go jeszcze wielokrotnie, widząc do czego doprowadził zbrodniczy reżim Putina w kraju naszych wschodnich sąsiadów. Mija 12 miesięcy od początku wojny w Ukrainie.

To jeden z takich dni, który większość z nas dobrze pamięta. Pamięta, co dokładnie wtedy robiła, gdzie była, z kim rozmawiała, jakie emocje jej towarzyszyły. Strach, niepewność, łzy. Na naszych oczach świat zmieniał się nie do poznania.

Wielu ludzi żyło w słodkim przekonaniu, że wojna to czasy naszych dziadków i nigdy już do niej nie dojdzie, bo przecież Europa jest jedna, wspólna, pacyfistyczna. Jeśli ktoś nas zaatakuje, to będą to kraje z drugiego końca świata, albo pojedynczy, religijni szaleńcy.

A jeśli już nawet miałoby dojść do jakiejkolwiek wojny, to ta będzie prowadzona w sieci. Hakerzy będą wykradać sobie informacje, znikną pieniądze z kont bankowych, ktoś przejmie władzę nad internetem. Przecież czołgi to tylko do muzeum, nikt nie będzie ganiał po polach i strzelał do wroga.

REKLAMA

24 lutego 2022 roku zmienił wszystko. Nagle, w jednej sekundzie okazało się, że widmo wojny jest bliżej, niż się wydawało.

Kiedy Europa tego dnia otworzyła oczy, zobaczyła obrazki z granicy Rosji z Ukrainą. Przejeżdżały przez nią czołgi, ciężki sprzęt, maszerowali żołnierze. Niedługo później syreny alarmowe zawyły w bardzo wielu miastach Ukrainy. Spadły pierwsze rakiety. Było już wiadomo, że to skończy się tragicznie.

zobacz także

Dziś, po 12 miesiącach tej strasznej wojny, mamy już inne wyobrażenie na jej temat, niż dokładnie rok temu. Dzięki materiałowi właśnie z 24 lutego 2022 roku, przygotowanemu przez Good Times Bad Times Polska i opublikowanemu w serwisie YouTube, możemy przypomnieć sobie, jak nasza wiedza na temat rosyjskiego ataku wyglądała pierwszego dnia wojny.

Niestety, jest to, czego najbardziej się obawialiśmy i od czego staraliśmy się odwieźć prezydenta Putina, czyli ataku na Ukrainę. To jest bezprecedensowy akt naruszenia prawa międzynarodowego i gwałtu na suwerennym i niepodległym państwie – powiedział wtedy w swoim wystąpienia Andrzej Duda, prezydent RP.

Informowanie o tym, co dzieje się w Ukrainie było na początku bardzo trudne. W sieci trwała wojna informacyjna, w której ciężko było odnaleźć rzetelne i wiarygodne informacje. Twitter aż kipiał od filmów pokazujących kolejne wybuchy na terenie całej Ukrainy.

Russian ballistic missile launch pic.twitter.com/APCpYEfBPQ
— OSINTtechnical (@Osinttechnical) February 24, 2022

REKLAMA

Podjąłem decyzję o przeprowadzeniu specjalnej operacji wojskowej. Jej celem jest obrona ludzi, którzy w ciągu ośmiu lat byli ofiarą prześladowań, ludobójstwa ze strony reżimu kijowskiego. W tym celu będziemy dążyć do demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy – powiedział wtedy Władimir Putin, prezydent Rosji.

24 lutego rozpoczęła się także ucieczka cywilów z Ukrainy. Głównie kobiety i dzieci oraz ludzie starsi, ruszyli w kierunku granicy z Polską. Ta od samego początku była dla nich otwarta i – w miarę możliwości – przygotowana na ich obecność. Granice wypełniły się nie tylko uchodźcami, od tamtego momentu wojennymi, ale także wolontariuszami z całej Polski i Europy.

Jestem na granicy w Medyce. Pracuje tutaj setki ludzi z całej Europy. Polacy podjeżdżają samochodami i czekają, aż ktoś będzie potrzebował schronienia. Zapraszają do siebie tych, na których w Polsce nikt nie czeka. Czesi, Słowacy, Niemcy, Holendrzy przywożą samochody wypchane pomocą humanitarną. Tutaj dzieje się historia – relacjonował wtedy nasz dziennikarz, Paweł Przybyła.

Obrazki z 24 lutego pozostaną z nami już na zawsze.

What a moment captured by @clarissaward and her team in Kharkiv.
"A small group of people have gathered in the main square and they are kneeling and praying," Clarissa says. "Because right now there is truly a sense of having no idea what is coming down the pipeline." pic.twitter.com/cAoLi8Euaq
— Natasha Bertrand (@NatashaBertrand) February 24, 2022

źródło: Twitter, YouTube, foto: PAP

Rok temu Rosja zaatakowała Ukrainę. Tak wyglądały pierwsze godziny inwazji. Wideo