Sąd zdecydował, że Dariusz Matecki może wcześniej wyjść z aresztu, po wpłaceniu pół mln złotych kaucji. Jednocześnie do sądu trafił wniosek o przedłużenie aresztu ze strony prokuratury o kolejny miesiąc. Polityk PiS przebywa w areszcie już drugi miesiąc. Decyzja sądu wywołała do tablicy dwóch oponentów – z tej samej formacji.

Poseł Roman Giertych nie od dziś krytykuje powolne działania ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Decyzja sądu uwalniająca Mateckiego wynika z decyzji prokuratury o kończącym się wobec niego postępowaniu. Tysiące podejrzanych w czasach PiS dłużej oczekiwało na zakończenie śledztwa. Łaskawa prokuratura, że tak szybko ogłasza koniec śledztwa. Bardzo łaskawa – napisał poseł Roman Giertych.

Dziwiąc się działaniom prokuratury podległej ministrowi Bodnarowi.

Jak o kończącym się postępowaniu? Co to chrzanisz? Przecież prokuratura wnioskowała o przedłużenie aresztu… Chłopie, poważny jesteś? Nie jesteś – odpowiada Giertychowi internauta.

Tymczasem minister Bodnar się tłumaczy.

REKLAMA

zobacz także

Dzisiejsza decyzja sądu w sprawie posła Mateckiego oznacza tylko tyle, że tymczasowy areszt może zostać zamieniony na tzw. wolnościowy środek zapobiegawczy – poręczenie majątkowe znacznej wartości 500 000 zł. Sąd nie podważył żadnego z postawionych przez prokuraturę zarzutów, uznając ich duże prawdopodobieństwo. Śledztwo nadal jest prowadzone, realizowane są czynności dowodowe. Po zakończeniu postępowania prokurator zdecyduje, czy skierować do sądu akt oskarżenia. To sąd na końcu orzeknie, czy poseł jest winny, czy nie zarzucanych czynów. Ciąg dalszy nastąpi – napisał Adam Bodnar.

Mecenas Bartosz Lewandowski odpowiada Bodnarowi:

12.04.2021 r. w @tvn24 komentował Pan Minister fakt wypuszczenia przez Sad Okręgowy w Warszawie z aresztu i zastosowanie poręczenia majątkowego wobec Sławomira Nowaka. Wtedy – jako RPO – pamiętał Pan o domniemaniu niewinności, czyli koronnej zasadzie postępowania karnego. „W tej sytuacji wydaje mi się, że dobrze się stało, że sąd zdecydował się na poręczenie majątkowe, zamiast stosowania tymczasowego aresztowania. Powstaje pytanie, czy rzeczywiście było to potrzebne, aby aż tak długo pan Nowak był w areszcie. (…) Stosowanie tymczasowego aresztowania, a jednocześnie niedążenie do tego, aby jak najszybciej przedstawić akt oskarżenia, to jest bardzo duży kłopot w funkcjonowaniu prokuratury. (…) Ze stosowaniem tymczasowego aresztowania mamy problem od lat w Polsce. W ciągu ostatnich pięciu lat dwukrotnie się znowu zwiększyła liczba stosowanych aresztów”.

A jeden z internautów tak skomentował słowa Bodnara:

Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny rozpaczliwie próbuje wytłumaczyć kompromitację prokuratury. Świetnie pan wie, że sąd odwoławczy ani przez sekundę nie rozpatrywał zarzutów wobec Mateckiego, bo nie miał do tego uprawnień. Sąd podzielił zdanie obrony co do aresztu.

Co dalej z Dariuszem Mateckim? I jaki sens w kontekście decyzji sądu ma wniosek prokuratury o przedłużenie aresztu o kolejny miesiąc?

Źródło: X. Fot. ARC

Roman Giertych się dziwi. Adam Bodnar tłumaczy