Stało się to już dzień po zaprzysiężeniu posłów na kolejną kadencję sejmu. Chodzi o spotkanie obu panów z Bogdanem Święczkowskim oraz Ernestem Bejdą.

Na w/w spotkaniu w 2019 r. , Zbigniew Ziobro miał naciskać Święczkowskiego aby ten rozpoczął działania prawne mające na celu zdyskredytowanie lub nawet aresztowanie Romana Giertycha.
Gdy prokurator odmówił działań miał zostać zdymisjonowany.

Był minister sprawiedliwości zapowiada rozliczenie szefostwa ministerstwa Sprawiedliwości :
,, To początek rozliczeń. Oni zrobili to samo, co w stosunku Andrzeja Leppera wiele lat temu.
Myślę że Panowie Ziobro, Kamiński i Święczkowski mogą spodziewać się wyroku w granicach 6-7 lat pozbawienia wolności za to co mi zrobili.

REKLAMA

zobacz także

Przypomnijmy iż od 2019 r. Roman Giertych był inwigilowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Sprawa ujrzała światło dziennie po zbadaniu telefonu prawnika przez grupę badawczą Citizen Lab
z Uniwersytetu w Toronto.
Urządzenie Romana Giertycha była śledzone izraelskim oprogramowaniem PEGASUS.
Telefon polityka został zhakowany co najmniej 18 razy.
Zgodę na podsłuch miał wydać Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek prokuratury.

REKLAMA

Roman Giertych złożył zawiadomienie o przestępstwie do prokuratury. Chodzi o Mariusza Kamińskiego i Zbigniewa Ziobrę.