Słynny polski detektyw, ostatnio uczestnika „Tańca z Gwiazdami” w Polsacie – Krzysztof Rutkowski podsumowuje działania Zbigniewa Ziobry! – To, co zrobił Zbigniew Ziobro jest doskonałe. Zrobił w końcu porządek w naszym kraju. Przepisy, procedury sądownicze, prokuratorskie są genialne – rozpływał się nad ministrem sprawiedliwości detektyw Krzysztof Rutkowski w programie „Obgadane”.

Niezwykle barwny, kontrowersyjny w wypowiedziach i pewny siebie detektyw Krzysztof Rutkowski był bohaterem odcinka „Obgadane”, w którym ujawnił dziennikarce Karolinie Sobocińskiej chwile z dzieciństwa, które miały wpływ na tworzenie jego kariery zawodowej.

Wprost opowiedział o obecnym życiu i tym, jak pasja zapewniła mu dobrobyt. Niewątpliwie trudne i najbardziej medialne sprawy w Polsce pozwoliły mu dorobić się dużych pieniędzy. Razem z tym zyskał wielu przyjaciół, ale i… wrogów, którymi jednak się nie przejmuje.

Z dużym dystansem podchodzi do nieprzyjaciół i nie kryje jak bardzo kolorowym jest ptakiem show-biznesu. Pasja do policyjnych tematów narodziła się w latach dziecięcych. Jak wspomina – jego tata był milicjantem, a on wychowywał się w komisariacie.

REKLAMA

Już w wieku 8 lat wiedział czym zajmie się w przyszłości. „Walka ze złem” płynęła w jego żyłach od dawna.

Sam jako dzieciak, 8-letni chłopiec ubierałem się bardzo chętnie w mundur harcerski, zakładałem biały pas, czapkę harcerską i to była tzw. młodzieżowa służba ruchu. Tak zaczęła się moja historia z tym, że trzeba tępić i karczować zło – opowiadał Rutkowski w programie.

I choć obecnie nie posiada licencji policyjnej, to bryluje w tym świecie, bo w nim wszystko się zaczęło. To najbardziej zawiłe i słynne przypadki, jak np. zaginięcie Madzi z Sosnowca w 2011 r., dały mu sławę. Jak podkreślił – „Biuro Rutkowski nigdy nie zajmowało się historiami drobnych przypadków kryminalnych”.

Nie kryje, że jest zamożny, ale w tajemnicy postanowił zachować skąd się wzięła jego fortuna. Tym bardziej, że za wiele medialnych spraw, którymi się zajmował, nie brał zapłaty. Bez wahania opowiadał Sobocińskiej o ilości posiadanych samochodów.

Siedemnaście. Dlaczego mam ich nie mieć? – pytał retorycznie i dumał: „Jeżeli żona kupuje mi zegarek za 150 tys. zł to dlaczego on ma być inwestycją?”.

zobacz także

Wspomniał, że z rzeczy materialnych po prostu korzysta, a nie traktuje jako „inwestycje”. Poza sprawami materialnymi, w rozmowie z dziennikarką opowiedział wprost co myśli o innych. Między innymi o Iwonie Pavlowić czy Zbigniewie Ziobro.

Nie krył, że z jurorką „Tańca z gwiazdami”, w którym detektyw ostatnio również brał udział, łączy go konflikt. Ujawnił, że Pawlowić ma swoje „za uszami”.

Zgłosili się do mnie ludzie, których nakłoniła do tego, żeby kupili nieruchomości o wartości ok. 1 mln zł – opowiadał Rutkowski i pokazał, że ma papierowe dowody w tej sprawie.

To jednak niejedyna głośna sprawa, która narobiła mu wrogów. Rutkowski podchodzi do nich jednak z dużym dystansem i przekonuje, że niczego i nikogo się nie boi. Zaznaczył, że inni mogą mieć ku temu powody…

Wielu się boi mnie. I bardzo dobrze. I bójcie się, bo jeżeli jesteście źli to i tak was w pewnym momencie dopadniemy – groził wrogom.

Powodów do niepokoju nie ma jednak Zbigniew Ziobro, którego działania Rutkowski określił jako „doskonałe”. Bo minister sprawiedliwości „zrobił w końcu porządek w naszym kraju”, a przepisy, procedury sądownicze i prokuratorskie „są genialne”. Cały system służby i sądów Ziobry jest w jego opinii w idealnym stanie.

A reszta?

To są biedni ludzie i moralnie, i ekonomicznie, i dla mnie bez sukcesu – mówił nieustraszony Krzysztof Rutkowski o hejterach.

Detektyw nie przejmuje się osobami, które „plują na niego w Internecie”. Ma ważniejsze sprawy do rozwiązania. Jego obecnym „orzechem do zgryzienia” jest sprawa Wojtka z Zanzibaru. Śledztwo połączone jest ze wspomnianą wcześniej Iwoną Pavlović.

Dziwię się tylko, że polska policja nie ma fotografii, nie ma zdjęcia człowieka, który tak bardzo jest i był aktywny – zastanawiał się w rozmowie.

W dalszej części programu, Rutkowski opowiadał o swoich marzeniach. Mimo, że jednym z nich jest spokój, to pasja nie pozwala mu na to. Walka ze złem, której się podjął już jako dziecko, ciągle trwa.

Zastanawiałem się w pewnym momencie czy warto było. I dochodzę do wniosku, że tak, że to jest ciągła walka. Jestem typem wojownika, który ciągle walczy, ale ogląda się wciąż za siebie czy jakaś pantera czarna, czy jakiś tygrys nie będzie starał się skoczyć mi do gardła – zakończył.

źródło: o2pl, Instagram

View this post on Instagram

Krzysztof Rutkowski podsumował działania Zbigniewa Ziobry. Pełne zaskoczenie!?