Nie zgadzam się na kłamstwa o geotermii Toruń – pisze dziennikarz Telewizji Trwam Robert Zawadzki w artykule w portalu DoRzeczy. I podkreśla, że duże podwyżki cen, jakich doświadczają mieszkańcy to nie efekt słabej oferty geotermii związanej z Tadeuszem Rydzykiem, a podwyżek, jakich dokonało PGE.

Minął ledwo miesiąc, a skala pomyj wylanych na Geotermię Toruń przekroczyła już wszelkie granice. Nie mogę zgodzić się na szerzenie kłamstw, które mają na celu zdyskredytowanie kolejnej słuszniej inicjatywy – pisze Zawadzki w tekście opublikowanym przez DoRzeczy.pl.

Geotermia Toruń wpisuje się w pozytywny trend rozwoju OZE. W perspektywie lat całe przedsięwzięcie może przynieść wiele korzyści mieszkańcom miasta – zauważa autor tekstu.

I dodaje:

Niestety te fakty nikną w zalewie kłamstw i niedopowiedzeń. Pierwszy atak przypuściła stacja TVN24, sugerując, że torunianie będą teraz płacić za ciepło pięć razy więcej, a wszystkiemu jest winna zachłanna Geotermia Toruń. A jaka jest prawda? Otóż elektrownia zaczęła dostarczać ciepło do lokalnej sieci już po tym, jak PGE Toruń dwukrotnie podniosło swoje taryfy – tego, że mierzymy się z poważnym kryzysem energetycznym, nie muszę chyba tłumaczyć.

REKLAMA

Jak podkreśla geotermia ustabilizowała sytuację i pomogła.

Co najistotniejsze, bez nowej geotermii mieszkańcy wbrew pozorom odczuliby jeszcze większe straty! Jak wyjaśniała na antenie Telewizji Trwam Lidia Kochanowicz-Mańk, dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis, biorąc pod uwagę obecne ceny gazu, system w kogeneracji z energią elektryczną, który ma PGE, musiałby zabezpieczyć większe ilości gazu i cena ciepła byłaby wyższa. Innymi słowy, nowa geotermia pomogła ustabilizować sytuację- podkreśla Zawadzki.

Zwiększenie udziału OZE w systemie ciepłowniczym ustabilizuje rynek dostaw ciepła w Toruniu w perspektywie długoterminowej. Dodatkowo, przyłączenie źródła geotermalnego do systemu ciepłowniczego pozytywnie wpłynie na hydraulikę pracy sieci ciepłowniczej i możliwości jej rozwoju, a także przyczyni się do obniżenia emisji CO2 – czytamy w oświadczeniu wydanym przez PGE Energia Ciepła S.A.

Zawadzki pisze też tak:

To nie pierwszy przykład antypolskiej polityki w obszarze bezpieczeństwa energetycznego państwa. Wystarczy przypomnieć, że to właśnie ten obóz z Donaldem Tuskiem na czele wolał kupować drogi gaz od Gazpromu, zamiast znaleźć alternatywę, chociażby pod postacią niedawno ukończonego gazociągu Baltic Pipe. O hucznie zapowiadanym programie jądrowym już nawet nie mówię – skończyło się na deklaracjach… i kasie dla swoich.

zobacz także

Według ww. taryfy opłaty za ciepło z GEOTERMII Toruń wynoszą: opłata stała 54 632, 28 zł/MW/m-c czyli jest o 500 proc. wyższa niż w PGE Toruń, a opłata zmienna 122,70 zł/GJ czyli jest o 64 proc. wyższa w stosunku do cen PGE Toruń – przekazała w komunikacie do lokatorów spółdzielnia, a dokument cytuje TVN24.

Znane są stawki za ciepło od geotermii Tadeusza Rydzyka, które dostarcza do toruńskiej sieci ciepłowniczej. Miało być tanio i ekologicznie. Jest drogo i nieekologicznie – przekazuje TVN24.

12 października odbyło się uroczyste otwarcie ciepłowni geotermalnej o.Rydzyka. Ciepło, które wytwarza elektrownia już płynie do miejskiej sieci ciepłowniczej w Toruniu. Korzystają z niego mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo”.

Wcześniej ciepło płynęło do nich od PGE Toruń. Różnica jest także w cenie rachunku za ogrzewanie. Mieszkańcy musieli się mocno zdziwić, gdy zobaczyli jaką kwotę muszą uiścić za energię…

REKLAMA

Ciepło ojca Rydzyka jest chyba szczególne, bo trzeba za nie zapłacić 500% więcej niż od PGE Toruń. Kilka dni po otwarciu do wspomnianej spółdzielni wpłynęło pismo, z którego wynika, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził taryfę dla ciepła z Geotermii Toruń sp. z o.o. Taryfa weszła w życie od 15 października.

Alelija i do przodu, Rydzyk podniósł rachunki za ciepło o 500% z podłączonej geotermii za letnia i zasolona wodę….
— Adam (@Adam66103396) November 3, 2022

To jednak niejedyna niespodzianka jaką zafundował innym toruński redemptorysta. Wzrośnie również opłata zmienna. Jak przekazał reporter TVN24 – będzie wyższa „tylko o 64% w porównaniu do oferty PGE”.

zobacz także

Dziennikarz przekazał też, woda z odwiertów geotermalnych ojca Rydzyka ma niewiele ponad 60 stopni Celsjusza. Powinna być zdecydowanie wyższa. Problem rozwiązano tak, w ciepłowni podgrzewa się ją za pomocą kotła gazowego.

Projekt był wart ok. 50 mln złotych z publicznych pieniędzy, a budowę dofinansował Fundusz Spójności Unii Europejskiej poprzez Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko.

Ciepło z geotermii, którą Rydzyk sobie zbudował na koszt państwa za 50 mln zł, jest o 500% droższe niż w PGE Toruń. Jak zwykle nikt nie słuchał mądrych, którzy wcześniej ostrzegali, że ta inwestycja będzie ekonomicznie i społecznie nieopłacalna. "Miłość bliźniego" według Rydzyka.
— Julia Stępniewska ⚡ (@JuliaAstrid453) November 2, 2022

źródło: money.pl, Twitter, DoRzeczy. Fot. ARC

Rydzyk i jego geotermia. „Nie zgadzam się na kłamstwa”! Nie trzeba podgrzewać gazem tej geotermii?!