Fakt, że nie wszyscy kandydaci traktują poważnie swój start, a debaty zmieniły się (nie od wczoraj) w festiwal niemądrych trików i gadżetów, nie zmienia jednego: stawka tych wyborów jest bardzo poważna i bardzo wysoka. To nasza wolność, bezpieczeństwo, siła i suwerenność – napisał premier Donald Tusk.

Po piątkowych debatach jedno jest pewne – Rafał Trzaskowski pokazał swoją słabszą stronę. I na pewno nie może się uznać za wygranego obu debat, tych zrealizowanych przez TV Republika, oraz tej TVN, TP i Polsatu.

Szef TV Republika odpowiada Tuskowi:

Bodnar i Giertych już panu niczego nie załatwią. Teraz pora rozliczyć się ze zła, które pan wyrządził Polakom.

Komentarzy jest znacznie więcej.

Przez 12 godzin nie był pan w stanie wymyślić czegoś lepszego? Tak nie przykryjecie złamania prawa przy organizacji debaty, poturbowania dziennikarzy, którzy próbowali na nią wejść, żałosnego wycofania się przez Trzaskowskiego z durnej formuły debaty i jego żenującej klęski w dyskusji – komentuje internauta.

„Fakt, że nie wszyscy kandydaci traktują poważnie swój start” Dokładnie tak wygląda opis Trzaskowskiego, który wczoraj się skompromitował i wstydził się flagi LGBT – czytamy w innym komentarzu do słów premiera.

REKLAMA

zobacz także

Kto wygrał debaty? Karol Nawrocki wygrał tą w TV Republika, ale pomagała mu zebrana na tamtejszym rynku publiczność. Bardzo dobrze, mimo gwizdów publiczności wypadł Szymon Hołownia.

Ta druga debata – już transmitowana przez największe polskie stacje telewizyjne potwierdziła słowa prof. Antoniego Dudka – zdecydowany faworyt w debatach może jedynie stracić.

Ile stracił Rafał Trzaskowski?

Mój główny kontrkandydat Rafał Trzaskowski nie miał odwagi stawić się na debacie, wyłączono dwie konserwatywne telewizje z relacjonowania debaty. Jestem tu z szacunku do widzów, ale największym zagrożeniem jest to, aby tchórz stał na czele sił zbrojnych – powiedział Karol Nawrocki po pierwszym pytaniu.

Trzaskowski starał się nie być dłużny swojemu głównemu kontrkandydatowi w wyborach.

Pan wezwał mnie na debatę, bał się stanąć „jeden na jeden”. Ubolewam, trudno – odpowiedział Rafał Trzaskowski, który wyraźnie lepiej radził sobie z pytaniami.

Rafał Trzaskowski w debacie miał liderować ale skutecznie go kontrował… Krzysztof Stanowski. Znany dziennikarz znacznie lepiej od Karola Nawrockiego punktował Trzaskowskiego i jego zmienne w ostatnich miesiącach poglądy.

Chciałem zobaczyć, czy to się dzieje naprawdę, że Telewizja Polska transmituje sygnał dla jednego z komitetów wyborczych i nie dopuszcza innych kandydatów. Dzisiaj mam takie same prawa jak Rafał Trzaskowski. To nie jest tylko turniej, gdzie jest tylko Real Madryt i Barcelona. Patrzę na Szymona Hołownię, jest także Las Palmas czy Osasuna. Są różne kluby! Mamy pełne prawo mówić, co nam się podoba w całej Polsce – mówił Krzysztof Stanowski.

Nikt nie odpowiada na pytania… Trzaskowski jedno i to sami kpo tarcza wschód – komentowała internautka.

zobacz także

Podczas drugiej debaty padło pytanie o to, jakie kandydaci mają predyspozycje do pracy na arenie międzynarodowej.

Ależ makiaweliczną konstrukcję redaktor wymyślił. Mamy tutaj stać przed państwem i chwalić się przed milionami naszych obywateli, jacy to jesteśmy wspaniali. Widzę, że część kandydatów z uśmiechem weszła w tę rolę, a największy wybuch wewnętrznego egoizmu pewnie jeszcze przed nami – powiedział Nawrocki, patrząc na Trzaskowskiego.

Przez siedem lat prowadziłem politykę pamięci państwa polskiego jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej i szef Instytutu Pamięci Narodowej. Mam relacje międzynarodowe na całym świecie – nie chcę się nimi chwalić, ale powiem coś ważnego panu redaktorowi i naszym widzom – mówił dalej.

Zawsze z tą piękną, polską, biało-czerwoną flagą. I to właśnie ją będę reprezentował. Mam też coś dla pana Rafała Trzaskowskiego, który ostatnio ucieka od tej symboliki – powiedział Nawrocki, po czym wyciągnął tęczową flagę i zaniósł ją Trzaskowskiemu.

Więc, panie Rafale, ja z biało-czerwoną flagą, wszędzie, od wielu lat i na całym świecie. I tak będzie też w przyszłości. A inni – po swojemu, w wielu językach – podsumował Nawrocki.

Macie jakąś absolutną obsesję – i prezes Kaczyński również – na punkcie gejów. Ja naprawdę nie wiem, czego się boicie. Kaczyński boi się Europy, boi się gejów, boi się rodeo. To jest coś niebywałego – strach i kompleksy – stwierdził Trzaskowski.

Ale flagę schował.

REKLAMA

Piątkowe popołudnie i wieczór to była dawka szaleństwa w polskiej polityce.

Miało dojść do debaty Rafała Trzaskowskiego z PO i Karola Nawrockiego popieranego przez PiS. Gdy Szymon Hołownia z Polski 2050 uznał, że TVP nagina polityczną rzeczywistość – ogłosił, że jedzie wziąć udział w debacie.

Za nim ruszyli Krzysztof Stanowski, Marek Jakubiak, Joanna Senyszyn. Ale także Magdalena Biejat z Lewicy. Pojawił się także Maciej Maciak. Kolejny z kilkunastu kandydatów do fotela prezydenta RP.

Oceny debaty są niejednoznaczne. Kto wygrał?

Ta debata jednak parę rzeczy pokazała. Szymon Hołownia zapunktował, bo pokazał, że się nie boi, i że umie grać w media także na nie swoich zasadach. Joanna Senyszyn w trollowaniu była lepsza niż Krzysztof Stanowski. Karol Nawrocki nie był w stanie złapać zmienionego stylu tej debaty i wypadł dość drętwo. A Rafał Trzaskowski musi czekać… I to pokazuje, jak można przegrać ustawioną przez siebie rozgrywkę – pisze Tomasz Terlikowski z RMF FM.

Mentzen się zatapia. Sam

Jeszcze tydzień temu wydawało się, że to Sławomir Mentzen będzie kontrkandydatem Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze. Po debatach TV Republika oraz drugiej organizowanej przez TVP w likwidacji., TVN i Polsat – już wiadomo, że trend odwrócił się.

Kandydatów na urząd prezydenta czekają kolejne debaty. Tym razem z udziałem wszystkich kandydatów.

Źródło: Media. Fot. Screen

Sakiewicz chce rozliczać Tuska. Tłem debata przedwyborcza