Na antenie Polsat News Radosław Sikorski wyraził wątpliwość, by spotkanie Karola Nawrockiego z prezydentem USA mogło stać się „momentem zwrotnym” w kampanii.

Szef MSZ zastanawiał się czy podczas rozmowy z Trumpem Nawrocki „ujął się za kwestią nałożenia przez Stany Zjednoczone 20-procentowych ceł na Unię Europejską, a więc także na Polskę”.

Sikorski podkreślił, że do Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie napłynęły dotąd żadne informacje dotyczące tego, „co Nawrocki załatwił” w USA.

Podejrzewam, że nic nie załatwił – powiedział polityk.

To wygląda, jakby ktoś chciał uzyskać błogosławieństwo sojusznicze, a jednak to Polacy powinni wybrać nam prezydenta – dodał Sikorski.

Na uwagę prowadzącego, że Rafał Trzaskowski spotykał się z wysokimi urzędnikami Unii Europejskiej, Sikorski zaprotestował.

To jest co innego. Bruksela to my (…). Natomiast USA to sojusznik, ale nie mamy z nimi związków konstytucyjnych, prawnych – mówił Radosław Sikorski.

Karol Nawrocki był w czwartek jednym z gości odbywającego się w Ogrodzie Różanym spotkania z przywódcami religijnymi, podczas którego wystąpił prezydent Donald Trump. Rozmawiał później z sekretarzem stanu USA Markiem Rubio i kongresmenem Jimem Jordanem. Spotkał się także w Gabinecie Owalnym z prezydentem Donaldem Trumpem – przypomina Wirtualna Polska.

REKLAMA

zobacz także

Źródło: WP.pl/Polsat News
Fot. Archiwum

Sikorski o spotkaniu Nawrockiego z Trumpem: Podejrzewam, że nic nie załatwił