Ach, co to był za ślub! Setki osób, wystawne przyjęcie i bardzo drogie prezenty. W taką rzeczywistość swoich gości zaprosił w dobie inflacji i szalejącej drożyzny Norbert Kaczmarczyk, wiceminister rolnictwa w rządzie Prawa i Sprawiedliwości.

Drogie przyjęcia weselne i zapraszanie na nie kilkuset osób to coś, co zdarza się obecnie zdecydowanie rzadziej, niż jeszcze – użyjmy tego określenia – „przed pandemią”. Dziś, młode pary coraz częściej decydują się na skromne przyjęcia dla najbliższych. Powód? Ceny. Zorganizowanie „wesela marzeń” to koszty, które liczy się w setkach tysięcy złotych.

Traktor za półtora miliona to standardowy prezent ślubny.

Oglądający co prawda zastanawiają się co do gara włożyć i czy będzie ciepło zimą, ale jest najważniejsza obrona prezentu ślubnego. pic.twitter.com/T42A9sMv2o
— Ruch Ośmiu Gwiazd (@RuchOsmiuGwiazd) August 25, 2022

Jak można było ostatnio zaobserwować w sieci, takich dylematów nie miał z pewnością Norbert Kaczmarczyk, wiceminister rolnictwa. Na jego weselu bawiło się, jak donoszą media, ok. 500 osób.

Tacy politycy budują swój świat, swoją oligarchię u siebie w terenie – twierdzi Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, cytowany przez Onet.

REKLAMA

Traktor za 1,5 mln po prostu się wiceministrowi należał pic.twitter.com/31MuBwN8VL
— Bartosz T. Wieliński 🇵🇱🇪🇺🇺🇦 (@Bart_Wielinski) August 25, 2022

Oligarcha to słowo, które nawet w tym kontekście brzmieć może trochę dziwacznie, bo nadal mówimy o polskim polityku, a nie wschodnich baronach, którzy mogą pozwolić sobie na handel surowcami. Jednak kiedy wgryźć się trochę bardziej, można jednak zauważyć, że skala przyjęcia weselnego Kaczmarczyka, a także prezentów które otrzymał, przebija mocno polskie realia. Nawet te z górnej półki.

Politycy, szczególnie PiS, przyzwyczaili nas, że traktują swoje okręgi wyborcze, jako teren, na którym rządzą i gdzie mogą wszystko zrobić. To właśnie pokazał nam wiceminister Kaczmarczyk, swoim wystawnym weselem w czasach kryzysu. Pamiętam, jeszcze niedawno tak bardzo narzekał, że gospodarstwo, które prowadzi z ojcem, tak bardzo ucierpiało – czytamy w portalu „Onet”.

zobacz także

Minister Kaczmarczyk dostał w prezencie ślubnym ciągnik rolniczy warty, bagatela, 1,5 mln zł.

Biała limuzyna symbolizuje umiar.
Czerwony dywan symbolizuje pokorę.
Zielony traktor pracę. pic.twitter.com/Nd6HhT1h2n
— Pegi (@Niespodzianka_) August 24, 2022

Ja nie wiem, czy to wszystko kończy się tylko na dietach, czy też na innych wpływach, ja nie wiem, skąd takie drogie zabawki. On ma 16 hektarów, a dostał traktor, który jest na gospodarstwo przynajmniej 20 razy większe – twierdzi lider Agrounii.

źródło: Onet, foto: Agrowanicki

„Skąd takie drogie zabawki?!”. Lider Agrounii o słynnym prezencie ślubnym dla ministra z PiS. „Koszt to 1,5 mln zł!”