Krzysztof Skiba wygrał z TVP przed sądem! I to trzeci już raz. Skiba napisał, że „telewizja publiczna jest moralnie odpowiedzialna” za śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zdaniem sądu Skiba za te słowa przepraszać TVP nie musi!

Z radością informuję, że wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał wyrok Sądu Rejonowego Warszawa Mokotów z października 2022 i po przeprowadzeniu rozprawy apelacyjnej uznał, że nie muszę przepraszać TVP za opinię wygłoszoną po zamordowaniu Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, w której stwierdziłem, iż telewizja publiczna szczuła na Prezydenta i jest moralnie odpowiedzialna za jego śmierć – pisze Skiba, który do dawna atakuje TVP za śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

To jednak nie koniec potyczek Skiby z TVP.

Jedna sprawa została umorzona, a jeszcze jedna z dziennikarzem TVP Michałem Rachoniem się aktualnie toczy (łącznie jest to więc pięć procesów). Wszystkie sprawy dotyczą paragrafu 212, czyli chodzi o medialne pomówienia – opisuje wokalista zespołu Big Cyc.

Skiba został pozwany przez TVP o zniesławienie za słowa ze stycznia 2019 r. Na antenie Polsat News powiedział, że „telewizja publiczna szczuła na prezydenta Adamowicza i oto mamy efekty”.

TVP domagała się nagrania z przeprosinami zamieszczonego na YouTubie oraz wpłacenia 25 tys. zł na konto… Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

REKLAMA

Oskarżony publicysta dokumentalista kryminalista scenarzysta Sylwester Latkowski ponownie NIE POJAWIŁ się w sądzie. Gratulacje. Jeśli ktoś zna aktualne miejsce pobytu Sylwestra Latkowskiego proszę o informacje na priv. Dyskrecja gwarantowana! – pisze Jakub Wojewódzki.

Po emisji dokumentu Latkowskiego „Nic się nie stało” Wojewódzki zmagał się z ostrym hejtem, wręcz z groźbami. Musiał wynająć ochronę, zdecydował się tez pozwać Sylwestra Latkowskiego za sugestie zawarte w jego produkcji.

Kolejna rozprawa i znów Latkowskiego na niej nie ma.

„Nic się nie stało” miał przybliżyć widzom TVP kulisy afery pedofilskiej z Sopotu, o której rozpisywały się media. Nastolatki były bite, gwałcone, do przemocy miało dochodzić w jednym z klubów. Popularnych w Sopocie.

Latkowski postanowił pokazać, kto w klubach się pojawiał. Pokazano m.in. Kubę Wojewódzkiego.

Film „Nic się nie stało” Sylwestra #Latkowski.ego ujawnia aferę pedofilską wśród celebrytów. Premiera o godz. 21 w TVP1#wieszwięcej #NicSięNieStało @LatkowskiS pic.twitter.com/YhZPiedWjE
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) May 20, 2020

REKLAMA

Przypomnę, że ten wybitny twórca filmów zakłamanych jest autorem dzieła „Nic się nie stało” z 2020 r., w którym oskarżył i pokazał znane osoby jako rzekomo uwikłane w sprawy pedofilskie, jakie miały miejsce w Zatoce Sztuki w Sopocie. Latkowski w swym filmie nie pokazuje żadnych dowodów na swe tezy. Nie pokazuje nawet poszlak – komentuje Skiba, wokalista Big Cyca.

I pisze dalej: Ot, po prostu dla reklamy swojego filmu wkleił kilkanaście znanych osób i połączył je z prawdziwymi wydarzeniami sopockiego łowcy nastolatek „Krystka”.

Jak podkreśla Skiba – sześć osób z filmu Latkowskiego wytoczyło mu procesy o zniesławienie. Ja jestem pierwszym, który wygrał proces w tej sprawie w pierwszej instancji z TVP, bo też miałem wątpliwy honor w tym filmie się pojawić.

zobacz także

Latkowski ciągle chorował

Także podczas mojej rozprawy pan Latkowski unikał składania zeznań jako świadek. Dwa razy był chory, a raz, gdy rozprawa była prowadzona on-line, jego komputer został „zahakowany”. Niepojawianie się na rozprawach, unikanie kontaktu z prawdą, stało się główną taktyką pana Latkowskiego – opisuje zachowanie Sylwestra Latkowskiego Skiba.

Adwokaci Borysa Szyca i Adam Nergala Darskiego także mieli kłopoty, aby złożyć pozwy przeciwko Latkowskiemu, gdyż nieznany był… jego adres – dodaje wokalista.

Co na to wszystko TVP, dla którego wyprodukowano dokument, i które pokazało dzieło?

Nawet biuro prawne TVP na rozprawach odcina się od pana Latkowskiego i twierdzi, że nie zna adresu reżysera oraz nie gwarantuje, że pozwany otrzymał wezwania na rozprawy. Tak to jest, jak były kryminalista (Latkowski był skazany i siedział w pudle za przestępstwa natury kryminalnej) bierze się za robienie filmów dokumentalnych. Pytanie, dlaczego TVP korzysta z usług tak nierzetelnego reżysera?

Latkowski musiał być zapewniony, że będą chronić mu tyłek, nawet jeśli będzie miał 100 procesów. Pistolet TVP wykonał mokrą robotę i może być pewny, że nic mu nie będzie, bo władza chroni dziś swoich. Nie tylko wśród wyrobników telewizyjnych na zlecenie. Latkowski będzie uciekał i się ukrywał. Przynajmniej do październikowych wyborów.
– kończy wpis Skiba.

Źródło: Onet, Krzysztof Skiba. Fot. ARC

Skiba wygrał z TVP! Po raz trzeci