Marszałek Sejmu Szymon Hołownia powiedział wczoraj, że w nocy doszło do incydentu. Ktoś przebywał na dachu budynku sejmowego, gdzie „nie powinien się znajdować, bo raczej o godz. 3 lub 4 nikt na dachu się znajdować nie powinien”.

Okazało się, że tym kimś był poseł Dariusz Matecki z Suwerennej Polski.

Kancelaria Sejmu opublikowała zdjęcia z nagrań sejmowego monitoringu.

Na screenach z nagrań widzimy Mateckiego, który spaceruje po dachu. Najpierw przemieszcza się po jednej części, a następnie po schodach przechodzi na kolejny fragment zadaszenia. Gdy parlamentarzysta przebywał na dachu Sejmu, miał zostać pouczony przez straż marszałkowską – pisze Onet.

Pan poseł został pouczony przez strażnika, że wyjście na dach może być niebezpieczne. Została mu zaproponowana pomoc w powrocie do pokoju, jednak Matecki odmówił i samodzielnie powrócił do pokoju, również przez okno – mówił Szymon Hołownia.

Marszałek Hołownia podkreślił, że poruszanie się po dachu Sejmu w półmroku, w nocy, gdzie są piorunochrony, może skończyć się poważnymi konsekwencjami. Szymon Hołownia poinformował, że Matecki może zostać ukarany kwotą od 12 do 18 tys. zł.

Premier Donald Tusk odniósł się na platformie X do incydentu z udziałem posła Mateckiego.

„Skrzypek na dachu, czyli metoda na niepoczytalnego. Żaden sąd tego nie kupi” – napisał premier Tusk.

Sprawę skomentował również Jarosław Kaczyński:

Po dachach nie należy chodzić, ale jeśli to był wschód słońca, no to nie byłoby coś wielkiego. Ale jak to był inny powód, to wtedy już jest inna sprawa. Jakieś pouczenie co najmniej będzie – powiedział Kaczyński.

Sam Matecki potwierdził, że wszedł w nocy na dach hotelu sejmowego, ale zaprzeczył, jakoby sprowadzała go stamtąd straż marszałkowska.

Bo z góry lepiej widać stan łamania praworządności w Polsce – tłumaczył Matecki swoje postępowanie.

REKLAMA

zobacz także

Źródło: Onet.pl
Fot. Sejm RP

„Skrzypek na dachu, czyli metoda na niepoczytalnego”