Z ciekawości, bo pewnie ktoś wie bez sprawdzania, a mnie się nie chce jechać klub po klubie (po piątym mi siłę znudziło): prezeskami ilu kobiecych klubów z dwóch najwyższych klas rozgrywkowych są kobiety? – pyta Krzysztof Stanowski z Kanału Zero.

W tle decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu ustawy ministerstwa sportu Sławomira Nitrasa o większej roli kobiet w zarządach klubów.

Ale też list otwarty kilku byłych i obecnych sportsmenek, które wzywają do zmian w polskim sporcie.

Smaczku całej sprawie dodaje fakt, żę minister sportu, który chce tak kobiety wspierać, w swoim ministerstwie na stanowiskach wiceministrów ma… ZERO kobiet.

Dobra uwaga. Teraz wielu zastanawia się jak uzasadnić, że parytety są zle i powinny liczyć się kompetencje, a przy tym nie wyjść na durnia twierdząc, że: 1. wszyscy prezesi klubow w PL dostali stanowisko dzięki kompetencjom 2. PL kluby odnoszą liczne sukcesy w Europie – komentuje Michał Gniatkowski na platformie X.

REKLAMA

zobacz także

„Dostaliśmy od pana prezydenta Dudy prezent. Gorzki prezent, który nie tylko mi popsuł święta” – mówi Sławomir Nitras.

Minister sportu i turystyki w nie szczędził ostrych słów w kierunku prezydenta Dudy, który wysłaniem do Trybunału Konstytucyjnego ustawy o sporcie zablokował m.in. zmiany dotyczące obecności kobiet w związkach sportowych.

Prezydent Andrzej Duda tuż przed Wigilią odesłał do Trybunału Konstytucyjnego ustawę o sporcie, czyli wielomiesięczny efekt prac ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa. Była to ostatnia, ogłoszona późnym wieczorem. Środowisko sportowe spekuluje, na ile zadecydował otwarty w tych dniach spór między ośrodkiem prezydenta, wspieranym przez kierowany przez Radosława Piesiewicza Polski Komitet Olimpijski (PKOI) a premierem Donaldem Tuskiem, ministrem sportu i turystyki Sławomirem Nitrasem i obozem rządzącym – pisze Przegląd Sportowy Onet.

Portal przypomina, że „w tle zamieszania jest oczywiście nominacja Dudy jako oficjalnego kandydata na polskiego członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). W tej sprawie ani premier Tusk, ani minister Nitras nie szczędzili mocnych słów i złośliwości. Natomiast w piątek Monika Pyrek, Katarzyna Zillmann, Magda Linette, Maja Włoszczowska oraz Justyna Kowalczyk-Tekieli wystosowały wspólny apel do prezydenta Dudy, żeby nie zwlekał z podpisanie ustawy”.

Na decyzję prezydenta RP ostro zareagował w sieci minister. Nitras nawiązał m.in. do prezesa PKOl Radosława Piesiewicza. W piątek na konferencji w tej sprawie zaczął od podziękowań za zaangażowanie w jego inicjatywę. Później przeszedł jednak do gorzkiej oceny działalności Andrzeja Dudy.

REKLAMA

Chciałem zacząć od podziękowania pani Justynie Kowalczyk, Monice Pyrek, Katarzynie Zillman, pani Weronice Nowakowskiej, pani Otylii Jędrzejczak, pani Magdzie Linette i pani Darii Abramowicz. To tylko część pań, które zaangażowały się w akcje. Co więcej, zaangażowali się w ten projekt również mężczyźni. Wykonaliśmy bardzo ważną pracę – zaczyna.

zobacz także

Dostaliśmy od pana prezydenta Dudy prezent. Gorzki prezent, który nie tylko mi popsuł święta. Termin wybrany przez pana prezydenta, dzień przed Wigilią, nie był przypadkowy. Wstydliwie próbował wybrnąć z tej sytuacji. Postanowił odmówić podpisania ustawy o sporcie, która jest fundamentem zmian w polskim sporcie. Odmówił podpisania ustawy, która sprawi, że sportowcy pierwszy raz mogliby wpływać na zarządzanie w związkach sportowych, które przez lata organizują im życie. Są środowiskiem naturalnym, w którym żyją – kontynuuje.

Nawet ci najwybitniejsi – Iga Świątek, Robert Lewandowski, Aleksandra Mirosław – dziś nie mają wpływu na środowisko, w którym żyją – opowiada.

Drugą kwestią, którą pan prezydent zablokował jest obecność kobiet w związkach sportowych. Widziałem wielokrotnie na IO, jak pan prezydent oklaskiwał nasze medalistki. To, co zrobił pan prezydent stoi w brutalnej sprzeczności z deklarowanymi przez niego wartościami – stwierdza.

Źródło: Media. Fot. ARC

Stanowski wkłada kij w mrowisko. Kobiety w sporcie?