W Rosji polityczne rozłamy są coraz mocniejsze. Wojna podzieliła obóz władzy. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej, niż kiedy Putin zaanektował Krym.

W 2014 roku, rosyjski przywódca miał praktycznie jednogłośne poparcie służb. Wojna w Ukrainie i sposób, w jaki jest prowadzona, nie przynosi mu już jednogłośnego poklasku. Rosyjscy wojskowi winą za przebieg walk w Ukrainie obarczają służby wywiadowcze.

Rosyjskie wojsko ma być bardzo niezadowolone z rozkazu Putina, który wycofał żołnierzy spod Kijowa i przeniósł środek ciężkości wojny na wschód, w region Donbasu. Dowodzący rosyjską armią mają mieć pretensje do swojego wywiadu, który w informowaniu Putina o przebiegu wojny w Ukrainie, nie zachowuje pełnego profesjonalizmu.

Dziennikarze „The Moscow Times” piszą, że wojna w Ukrainie podzieliła rosyjskie społeczeństwo.

Jako dziennikarze spodziewaliśmy się, że po rozpoczęciu inwazji 24 lutego utracimy wiele kontaktów w rosyjskim wojsku i służbach specjalnych. W końcu czym innym jest skarżyć się dziennikarzowi na korupcję w swojej agencji, a czym innym rozmawiać o wojnie z tymi, którzy publicznie zajmują stanowisko antywojenne. I rzeczywiście, w pierwszym miesiącu wojny niektóre źródła odmawiały odpowiedzi na nasze telefony i wiadomości – twierdzą Irina Borogan i Andriej Sołdatow cytowani w tekście Onetu.

REKLAMA

Twierdzą jednak, że sytuacja zaczyna się odwracać, a mówią nawet bardziej odważnie – że zmieniła się diametralnie. Według dziennikarskiego duetu, FSB i członkowie służący w rosyjskiej armii, zaczęli znów zabiegać o dostarczanie im informacji.

Po informacjach Borogan i Sołdatowa odnośnie Siegieja Biesiady, który zajmuje się w FSB wywiadem politycznym w kontekście Ukrainy i kultywowaniem prokremlowskiej opozycji w Kijowie, a został aresztowany, telefony od rosyjskich agentów zaczynają uzupełniać ich wiedzę.

Kreml podjął gorączkowe starania, aby ukryć szczegóły aresztowania Biesiedy, posuwając się nawet do zmiany nazwiska generała w aktach więziennych. (Komitet Śledczy, główny organ śledczy w Rosji, posunął się do tego, że zaprzeczył, iż Biesieda był ścigany karnie) – piszą dziennikarze The Moscow Times cytowani przez Onet.

zobacz także

Premier Morawiecki: uratowaliśmy Rafako. Spółka cały czas czeka na pomoc

Kukiz opowiada o rodzinnym domie Agnieszki Holland. „Wstydu nie masz!”

Chwalą się również, że otrzymywali później od swoich kontaktów w rosyjskich służbach wiadomości pochwalające ich publikacje. „Wszystko prawda!”, „Dobra robota!” – miały brzmieć wiadomości.

Czy to, że coraz bardziej widoczny jest rozłam w rosyjskiej armii jest dowodem, że dowodzenie wojną w Ukrainie było nieudolne i błędne, a przede wszystkim, że wojsko lub FSB doszły do takiego wniosku? Odpowiedź brzmi: nie, wręcz przeciwnie – twierdzą reporterzy.

Rosyjscy wojskowi uważają, że ograniczenie początkowych celów wojny jest poważnym błędem. Obecnie twierdzą, że Rosja nie walczy z Ukrainą, lecz z NATO. Wyżsi oficerowie doszli więc do wniosku, że Sojusz Północnoatlantycki walczy na całego, dostarczając coraz bardziej wyrafinowaną broń, podczas gdy siły rosyjskie działają jak w czasie pokoju, np. zakazując ataków lotniczych na niektóre kluczowe obszary ukraińskiej infrastruktury. Krótko mówiąc, wojsko domaga się teraz wojny totalnej, w tym mobilizacji – piszą w tekście, który publikuje Onet.

Już nawet byli wojskowi w Rosji podnoszą alarm, że w Ukrainie coś idzie nie tak. Aleksander Arutyunow to były rosyjski wojskowy, weteran Gwardii Narodowej.

REKLAMA

Drogi Władimirze Władimirowiczu, proszę, zdecyduj, czy prowadzimy wojnę, czy się masturbujemy? – pyta w swoim apelu w mediach.

Arytyunow proponuje intensyfikację działań wojennych albo ich totalne zakończenie. Nagranie w Rosji bije rekordy popularności.

Rosyjski kanał telegramowy FighterBomber przyznał, że potencjał wojskowy Rosji jest mniejszy niż NATO. Znacznie większy.

Oczywiście, będziemy dalej zwiększać jednostki obrony powietrznej na granicy z Ukrainą, aby osłonić nasze terytorium przed uderzeniami rakiet balistycznych, ale jest też jasne, że kraje NATO mają znacznie więcej broni niż Rosja – napisano na kanale, który jest ściśle powiązany z rosyjskimi siłami powietrznymi.

REKLAMA

Kanał zasugerował również, że dalsze wspieranie tej wojny przez NATO doprowadzi do eskalacji konfliktu nuklearnego.

22 kwietnia generał rosyjski Rustam Minnekajew ogłosił, że teraz Rosja będzie chciała przejąć pełną kontrolę nad Donbasem i południową Ukrainą.

W ten sposób powstanie korytarz lądowy na Krym, a także będzie można wpływać na kluczowe obiekty ukraińskiej gospodarki. Kontrola nad południem Ukrainy to kolejna droga do Naddniestrza, gdzie ludność rosyjskojęzyczna jest również uciskana- powiedział Minnekajew.

źródło: The Moscow Times, Onet

The Moscow Times: Putin traci wsparcie wywiadu. Olbrzymie rozłamy w Rosji