Nie frekwencja ale flirt Mateusza Morawieckiego w kierunku wyborców Trzeciej Drogi najbardziej zaskakuje po wczorajszym marszu zorganizowanym przez PiS. Słowa byłego premiera oznaczałyby, że w PiS biorą jednak kierunek na przyspieszone wybory.

Jak informował wczoraj Onet – prezydent Andrzej Duda ma wetować każda nową ustawę rządu – tym samym mocno utrudniając życie nowej ekipie u władzy. Jednocześnie ten sam Duda ma się dystansować od pomysłu wcześniejszych wyborów – biorąc pod uwagę sondaże PiS mogłoby stracić, nie zyskać.

Być może jednak Duda znów zostanie przekonany do „odważniejszych” kroków.

Co mówił Morawiecki podczas marszu?

Zwrócił się do wyborców Trzeciej Drogi.

Czy na pewno głosowaliście na taki rząd, który w ciągu niespełna miesiąca zaatakował sądy? Tak, sądy. Zobaczcie na rozporządzenie Bodnara. Na taki rząd, który walczy z wolnymi mediami, który chce monopolu medialnego, żeby wszystkie ważne media mówiły jednym głosem? – dopytywał.

REKLAMA

Drodzy wyborcy Trzeciej Drogi… Czy to ma być utorowanie drogi dla tych, którzy z powrotem będą mówić: „Nie ma pieniędzy i nie będzie, nie ma polityki społecznej, nie ma wyrównywania szans”? – usłyszeliśmy od byłego premiera.

Jeśli odpowiedź na to pytanie jest twierdząca, to warto się zastanowić, czy ten wybór był właściwy, bo potrzebujemy także was. Wszystkich, którzy chcą dobra Polski, którzy mają Polskę naprawdę w sercu, a nie na plastikowej naklejce – podkreślił.

I dodał: ten nasz protest, nasz marsz, który za chwilę tutaj będzie pod Kancelarię Premiera, niestety premiera Tuska, jest bardzo ważnym pierwszym krokiem do wielkiej zmiany, która musi doprowadzić do tego, żeby ta władza, która tyle zniszczyła już w pierwszym miesiącu, żeby ta władza mogła odejść.

zobacz także

Źródło: PiS

To najbardziej zaskoczyło na „Marszu Wolnych Polaków” PiS