Podobno XXI wiek, podobno coś już wiemy, na temat mobbingu, molestowania… ale natury nie oszukasz – mówią niektórzy panowie. Podróżnik, autor książek opisał pewną sytuację i rozpalił sieć! Panowie, kurwa, tak nie można – pisze Michniewicz.

I opisuje pewną biurową sytuację.

Moja znajoma pracuje w jednej z topowych firm w Warszawie. Inteligentna, wykształcona profesjonalistka, specjalistka w swojej dziedzinie, zajmująca się najważniejszymi zleceniami. Reprezentacyjne biuro, drogie garnitury, samochody firmowe – środowisko pracy z najwyższej półki – pisze Tomek Michniewicz.

I dopisuje:

Nie ma dnia, żeby od kolegów z biura, klientów, kontrahentów, nie usłyszała: „Pani Kasiu, no gdybym ja był młodszy… Mmm…” albo „No, z takimi nogami… Ech, aż mnie zatkało” czy „Ale pani dziś wygląda, no dobrze że tu nie ma mojej żony, mlask”.

Bywa i gorzej: Jeśli nie daj Boże założy sukienkę, lekko odsłoni dekolt albo plecy – gwarantowany festiwal komentarzy w tym tonie. Przy projekcie za 20 mln euro klient przedstawił ją słowami: „Popatrz, Marku, jaką mam piękną panią konsultant”.

zobacz także

Panowie, kurwa, no to nie jest w porządku! I niech mi nikt nie próbuje wmawiać, że to tylko takie tam gadanie, przecież to same komplementy, o co tu się obrażać – pisze Michniewicz.

Nie powiesz koleżance z pracy takiego „komplementu”, jeśli obok będzie stała Twoja żona czy dziewczyna – dodaje autor wpisu.

Nie powiesz takiego komplementu, jeśli obok będzie stał jej mąż czy chłopak – podkreśla.

Jak zauważa: Kobieta w pracy jest profesjonalistką, a nie obiektem do podziwiania, mlaskania i mokrych snów na jawie. Wykonuje swoje zadania tak samo jak Ty, i nie ma czasu na słuchanie bzdur od śliniących się idiotów, tak jak Ty nie masz czasu słuchać o tym, jak kto w weekend przesadzał roślinki na działce.

Podoba Ci się? Zaproponuj jej randkę. Ale w pracy to morda w kubeł i zajmij się robotą – proponuje Michniewicz.

Na jego wpis zareagowało wiele kobiet i nieco mniej mężczyzn.

REKLAMA

Tomek Michniewicz masz cholerną rację, ale to przerażające, że ta dyskusja pojawia się na męskich forach dopiero teraz. Osobiście mam poczucie , że faceci, „koledzy” z pracy i szefowie, często wybitni w w swoich dziedzinach, zatruli mi molestowaniem najpiękniejsze młode zawodowe lata. Już dodaję, że nie wszyscy, bo zaraz będzie awantura z cyklu „ ale ja taki nie jestem”.I wiem, że jest to odczucie ogromnej rzeszy kobiet. I nic nie trafiało, nic. Groch o ścianę. Teraz to sobie nawzajem tłumaczycie. Cieszę się. Szkoda, że przez tyle ostatnich dekad nie słuchaliście nas – komentuje Paulina Młynarska.

Od tej poprawności słabo się robi. Nie można wszystko generalizować i relatywizować. Jest grono kobiet które łakną atencji. Nie ma w tym nic niestosownego. To jest ludzkie. Po prostu. Tacy są ludzie. To wieczne udawanie prowadzi nas po równi pochyłej. Każdy jest w stanie ustalić swoje zasady jakie mu odpowiadają – odpowiada internauta.

Michniewicz odpisuje mu dosadnie:

Jeśli znalazłeś w pracy taka kobietę i macie ze sobą taką relację, że możesz jej prawić takie teksty, a ona jest z nich zadowolona – to OK. Ale jeśli zakładasz z góry, że kobietom generalnie można takie teksty zasuwać, bo im się wszystkim podoba, to jesteś w grubym błędzie.

Cała dyskusja pod postem Tomka Michniewicza.

Źródło: Facebook. Fot. Pixabay

Tomek Michniewicz: panowie, kur**, to nie jest w porządku! Paulina Młynarska komentuje, panowie też