Ukochana pana piłkarza Krychowiaka właśnie zaprezentowała w mediach kolejną torebkę – tym razem za 250 tys. zł. Z aligatora. Parę dni temu pan piłkarz żalił się, że nie ma premii, bo jakaś część mogłaby iść na cele charytatywne. A tak, biedaki, popatrzcie sobie tylko na luksus – pisze dziennikarka Polsatu Agnieszka Gozdyra.

Grzegorz Krychowiak obecnie słynący ze znakomitych ubrań, butików i spacerów po boisku. Gra? Do tylu. Tak bezpieczniej. Ten sam Krychowiak mówi, że premie od premiera by się przydały – można by kogoś wesprzeć. A tak na cele charytatywne nic nie trafi!

Gozdyra dodaje: Mało eleganckie jest epatowanie bogactwem. Nie muszę zaglądać, bo mi te torebki i inne ich artefakty wyskakują zewsząd. Więc: mam gdzieś ich bogactwo, ale mogę oceniać postępowanie kogoś, kto jęczy o premie i zamieszcza non stop foty, na których ocieka hajsem.

W czym problem pisze internauta.

W bezwstydzie, który każe osobie bogatej jęczeć o premie za spacery po boisku.
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) December 17, 2022

Ale jak tak można krytykować?

Mam gdzieś ich portfel, póki sami nie pchają mi go przed oczy, jęcząc jednocześnie w sprawie premii – także z moich podatków.
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) December 17, 2022

zobacz także

Żadnych premii nie było, dziennikarze wymyślili. No może nie wymyślili, ale przecież nie uwierzyliśmy. No ale podzieliliśmy, kto i ile dostanie – tak w skrócie można streścić, to co mówi Robert Lewandowski. Co mówi Grzegorz Krychowiak dla portalu meczyki.pl? Rozjechała się ta narracja.

Nie mam sobie nic do zarzucenia – mówi Krychowiak.

jeżeli ktoś uzależnia wpłatę na cele charytatywne od premii z naszych podatków zamiast po prostu wpłacić ze swoich (a sporo ma) to…ja nie wiem co myśleć. tak wyszło z wywiadu premia=cel charytatywny+fejm za nasze a nie ma premii to sorry
— Luke (@LukeLPU) December 18, 2022

I dodaje, dlaczego.

Bo nie my przynieśliśmy i stworzyliśmy ten problem. Obiecano nam ogromną kwotę za awans. Przyjęliśmy to do wiadomości, ale od początku słuchało się tego wszystkiego z dużym niedowierzaniem. Już trochę w tym życiu widzieliśmy. Nie z takich rzeczy powstawały afery. Wstaliśmy od stołu i powiedzieliśmy sobie w wąskim gronie: „Panowie, będzie z tego syf”. Że to jest złe. Że to uderzy głównie w nas.

Piłkarze nie uwierzyli, ale co dość ciekawe… kwotę podzielili. Ile miało być? 30 czy 50 mln?

Ale to już jest wypowiedz nie do wybronienia. https://t.co/PL7kpdWGGj
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) December 11, 2022

Może nie wszyscy to zrozumieją, ale jak kilku najbogatszych zawodników ma zadecydować za całą grupę? To były bardzo duże kwoty. Dla niektórych zawodników ogromna różnica. Duży zastrzyk do domowego budżetu. Działają normalne pobudki. Nie jest łatwo to odrzucić – mówi Krychowiak.

Jak to się ma do słów Roberta Lewandowskiego?

Robert Lewandowski w Onecie mówił, że nie było podziału konkretnych kwot od premiera Morawieckiego tylko podział procentowy.
Grzegorz Krychowiak w @Meczykipl mówi o podziale kwot. Nie wspomina o żadnych procentach.
Rozjechała się znowu narracja w sprawie afery premiowej. pic.twitter.com/PRmCSW7mUn
— Szymon Jadczak (@SzJadczak) December 11, 2022

REKLAMA

Krychowiak dodaje, że zgodzili się nasi reprezentanci na premię, ale uzgodnili, że duża część kwoty która otrzymają pójdzie nie na cele charytatywne.

Wiarygodne? Czy wtopa?

Piłkarze premii nie dostaną, kasy na cele charytatywne nie będzie! Mówi reprezentant Polski. Milioner.

Niesamowity jest ten wywiad z Krychowiakiem w meczykach.

On naprawdę nie rozumie, że państwo polskie nie potrzebuje jego jako pośrednika (i to pobierającego sutą prowizję), żeby przekazać kasę dla potrzebujących. pic.twitter.com/90G8SfkIuC
— Leszek Kraszyna (@airborell) December 11, 2022

zobacz także

Źródło: Twitter, media. Fot. ARC

Ukochana pana piłkarza Krychowiaka zaprezentowała torebkę za 250 tys. zł. On żalił się, że premii nie ma. „Niedobrze się robi!”