Sekretarz stanu USA Marco Rubio wykonując decyzję prezydenta Trumpa ogłosił zamrożenie niemal wszystkich programów pomocy zagranicznej na co najmniej 90 dni. Oznacza to również wstrzymanie wszelkiej pomocy dla Ukrainy, zarówno wojskowej, jak i humanitarnej, czy programów szkolenia ukraińskich żołnierzy. Zawieszenie nie dotyczy programów żywnościowych oraz wsparcia wojskowego dla Izraela i Egiptu – pisze były premier Leszek Miller.

Przypominając, że takie działania mogą oznaczać załamanie pomocy USA dla Ukrainy. Nie tylko humanitarnej.

Czyli Trump zaczął przygotowania do zawieszenia broni na Ukrainie od osłabienia najsłabszego uczestnika tej wojny Ukrainy. Idąc tym sposobem myślenia jest pewne że ofiaruje Rosji obwody Donbas i Ługańsk. W końcu i tak są już w rękach Rosjan – komentuje internauta.

Inny dodaje, że środki podległe Rubio to nie te, za którymi kryje się pomoc wojskowa. Ale to nieprawda.

Decyzje nowego rządu USA oznaczają, że z jednej strony Trump chce zmusić prezydenta Rosji Władimira Putina do pokoju, ale z drugiej podobne kroki, tylko w innym wymiarze, może podjąć wobec Ukrainy.

Trump w kampanii wyborczej obiecywał szybkie zakończenie wojny pomiędzy Rosją i Ukrainą.

zobacz także

Nakaz wydany przez Rubio wykracza poza podpisane pierwszego dnia prezydentury Trumpa rozporządzenie o wstrzymaniu pomocy rozwojowej USA i ma dotyczyć wszystkich programów Departamentu Stanu i USAID. Jak mówi PAP źródło w Kongresie związane z Demokratami, oznacza to również wstrzymanie wszelkiej pomocy dla Ukrainy, zarówno wojskowej, jak i humanitarnej, czy programów szkolenia ukraińskich żołnierzy – informuje Onet.

Prawie wszystko to jest pod nadzorem Departamentu Stanu, poza pomocą finansową, która przechodzi przez Bank Światowy. Ale jeśli, załóżmy na to, ukraińska infrastruktura energetyczna zostałaby jutro uszkodzona w rosyjskim ostrzale, USA nie byłyby w stanie pomóc, by Ukraińcy nie zamarzli – powiedział rozmówca PAP.

Źródło: Media, PAP. Fot. ARC

USA zamrozi pomoc dla Ukrainy? Trump nie będzie się wahać