Najpierw napięta atmosfera w obozie rządzącym, a później katastrofa ekologiczna na Odrze. Obie sytuacje wpłynęły na zmianę terminu urlopu Jarosława Kaczyńskiego. Wydawałoby się, że prezes nie ma szczęścia do urlopu, ale po dwukrotnej zmianie planów, w końcu udał się na zasłużony wypoczynek. Kaczyński wyjechał w piątek.

Prezes PiS nie zwalnia tempa. Pracuje praktycznie cały czas, dlatego na wypoczynek wyczekiwał zapewne z dużą niecierpliwością.

Na wakacje miał co prawda pojechać już dawno, ale kilka spraw zatrzymało Kaczyńskiego w pracy aż dwa razy.

Najpierw odbył szereg spotkań w siedzibie partii przy ul. Nowogrodzkiej. Atmosfera w obozie rządzącym była bardzo napięta, więc prezes musiał trzymać rękę na pulsie. Myślał, że po opanowaniu sytuacji wyjedzie odpocząć, ale los nie dał mu spokoju.

Piszą, że tchórz. Jak problem to milczy.

Kaczyński nie wyjechał z Warszawy na zapowiadany urlop, jak donoszą media. Jeździ na Nowogrodzką i do kościoła, ale nie pokazuje się publicznie. Tchórz.
— Monika Mesuret (@NocnaZ) August 15, 2022

REKLAMA

Przyczyna drugiego odsunięcia terminu urlopu?

Katastrofa ekologiczna na Odrze i kolejne spotkania na Nowogrodzkiej. Brali w nich udział czołowi politycy m.in. premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jacek Sasin oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Rozmawiali o rybach, śniętych rybach i spóźnionej reakcji rządu.

Jarosław Kaczyński, przerwał urlop, żeby wydać oświadczenie, w którym udzielił poparcia PIS dla Marka Wesołego w Rudzie Śląskiej.
— Rafal Dudkiewicz (@RafalDudkiewic1) August 17, 2022

Jak już sytuację omówili, to Kaczyński tradycyjnie pojawił się na Wawelu, gdzie modlił się w kolejną miesięcznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich.

A później ruszył prędko do swojego domu na warszawskim Żoliborzu i nie pozwolił na kolejne zatrzymanie. Z ustaleń „Faktu” wynika, że 73-latek w końcu wybrał się na zasłużony odpoczynek. Jak to się mówi: do trzech razy sztuka!

Urlop czas zacząć!😍 pic.twitter.com/nilObwZ6i9
— Jarosław Kaczyński (@JKaczynskiPiS) August 15, 2022

zobacz także

W piątek przed domem prezesa było niemałe poruszenie.

Ochroniarze Kaczyńskiego nosili jego bagaże. No właśnie, ale dokąd wybrał się prezes?

„Fakt” próbował dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, więc zwrócił się do byłej rzeczniczki partii, a obecnie wiceminister rodziny i polityki społecznej Anity Czerwińskiej. Kobieta odesłała dziennikarzy do rzecznika PiS – Radosława Fogla.

On z kolei nie odebrał telefonu.

Wiadomo jednak, że prezes lubi ustronne miejsca nad polskim morzem, gdzie w spokoju czyta książki, ale też góry, które pokochał po „męskich przygodach” z europosłem Joachimem Brudzińskim. Poseł PiS zaraził prezesa też pasją do wędkowania. Możliwe, że właśnie tam skierował się Kaczyński na wypoczynek.

źródło: o2.pl, Twitter

Prezes w końcu pojechał na wakacje? Ochrona spakowała prezesa, jak hotelowi boyowie wynosili walizki