Rządowa pomoc dla kupców z ulicy Marywilskiej w Warszawie, którzy tracili dorobek życia? – 2 tys. złotych dla każdego z poszkodowanych przedsiębiorców. Co mam powiedzieć? Lepiej mieć 2 tys., niż nie mieć. Ale to jest naprawdę za mało. To jest żenada. W pandemii ta pomoc była dużo większa – cytuje Onet panią Jolantę.

W pandemii pomoc była dużo większa dodaje pani Jolanta.

Wszyscy stanęli na nogi. Było wsparcie na pracownika na trzy miesiące. Mówię, jak jest: tamten rząd nie dał skrzywdzić przedsiębiorców. A teraz jest zupełnie inaczej – mówi.

Od 23 maja przedsiębiorcy mogą zwracać się o wsparcie w siedzibie ZUS przy ul. Podskarbińskiej 25 w Warszawie – mówi Tusk.

Wsparcie będzie obejmować doraźną pomoc finansową – 2 tys. dla jednoosobowych działalności gospodarczych, dla każdego, kto się zgłosi i potwierdzi, że stracił stoisko w spalonej hali. Pieniądze będą pochodzić z funduszy Agencji Rozwoju Przemysłu.

REKLAMA

zobacz także

Będą mogli się ubiegać o dofinansowania części wynagrodzeń pracowników, do wysokości połowy wynagrodzenia minimalnego przez trzy miesiące – dodał Tusk.

Poszkodowani przedsiębiorcy będą też mogli złożyć wniosek o ulgi i umorzenia składek na ubezpieczenia społeczne. Gotowe są też ulgi i odstąpienia od płatności podatków właściwych do tego typu działalności na czas odbudowy stoisk – podkreślił premier.

Internauci dosadnie komentują „pomoc” rządu.

Źródło: Media. Fot. KPRM

W sieci wrze po rządowej propozycji. Kupcy: to żadna pomoc!