Parafia Podwyższenia Krzyża Świętego w Sanoku opublikowała na swojej stronie internetowej wytyczne dla wiernych, którzy zapraszają do siebie księży w ramach kolędy. Do wytycznych dodano także listę błędów, jakie podobno najczęściej popełniamy. Co się znalazło na liście?

Księża natrafiają na pewne „trudności” w czasie kolęd – napisano. I dołączono listę!

Kolęda trwa w godzinach od 15:30 do około 20:30. Pierwszy problem?

Nie jest możliwe, żeby kapłan, który ma do odwiedzenia średnio ok. 30 rodzin dziennie, poświęcał jednej rodzinie więcej czasu niż 10-15 minut – informuje parafia.

W każdym domu muszą się znajdować symbole religijne – zauważa parafia.

Pismo Święte, krzyż, świece, woda święcona, kropidło lub zielona gałązka – to musi się znaleźć, często jednak tego nie ma.

REKLAMA

Inne zarzuty do wiernych? Zaprosili i nie wpuścili! Wierni tłumaczą, że nie wiedzieli o kolędzie.

Kolejny zarzut?

Wychodzenie z mieszkania członków rodzin tuż przybyciem kapłana.

Najczęściej robią to ludzie, którzy są jakoś 'na bakier’ z Kościołem, boją się rozmowy z kapłanem; żyjący w konkubinatach czy innych nieprawidłowych związkach, chcący ukryć ten fakt; młodzież, która nie chodzi na religię; czy też osoby mające problem z alkoholem – podkreśla parafia.

Co jeszcze parafii zarzuca? Parafianie „ukrywają mieszkanie z kimś w nieprawidłowych związkach„.

Kolejny zarzut? Ludzie są dziwieni na widok kapłana! Tak, tak.

Zabawne i smutne zarazem są sytuacje, kiedy ludzie ci po raz pierwszy widzą kapłana, który w parafii pracuje już 2, 3, 4 lata… lub nie znają swego proboszcza – pisze parafia.

Na co jeszcze zwracają uwagę księżą? Na agresywne zachowanie zwierząt, szczególnie psów. „

Można na czas kolędy (około 10 minut) zaprowadzić zwierzę do pustego pokoju, poprosić o popilnowanie zwierzęcia przez sąsiadów – opisano pomysł na psa.

zobacz także

Obiecują i nie dotrzymują!

Rok w rok to samo, obietnice osób żyjących w konkubinacie, że zostanie zawarte małżeństwo. I co? I nic – zauważa parafia.

Podczas wizyty kapłana osoby te obiecują w ciągu najbliższego roku uregulowanie swojego związku wobec Boga i Kościoła, a na za rok okazuje się, że obietnice pozostały jedynie w sferze teorii – opisuje stan rzeczy parafia.

Dodano także, że ministranci i lektorzy spotykają się z ludzką agresją.

Źródło: Parafia w Sanoku. Fot. ARC

Co wierni robią źle przed i w trakcie kolędy? Co się znalazło na liście przygotowanej przez księży? „Przeszkadzają ludzie i zwierzęta”