Marszałek Sejmu Elżbieta Witek z PiS nie ma sobie nic do zarzucenia, jej zdaniem to lekarze decydują o tym, że jej mąż od 2 lat leży na intensywnej terapii, zamiast zostać objętym opieką paliatywną. Córka kobiety, dla której na OIOM szpitala zabrakło miejsca złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie blokowania miejsca przez męża marszałek Witek.

Nie wykorzystywałam nigdy swojej pozycji, żeby cokolwiek dla siebie załatwić – mówi w rozmowie z Super Expressem Witek.

I dodaje:

Były ośrodki, które mogły rehabilitować intensywnie takiego pacjenta, jak mój mąż, ale musiałby być na własnym oddechu, a nie pod respiratorem. Oddałabym wszystko, żeby go stamtąd zabrać, żeby mógł samodzielnie oddychać. Czekam na dzień, kiedy usłyszę od lekarza, że będę mogła go przenieść – podkreśla Witek.

Dramatyczna sytuacja Elżbiety Witek, nie mniej ludzi, którzy powinni trafić na intensywną terapię, ale nie trafią, bo tego właśnie jednego miejsca zabraknie.

Dlaczego mąż Witek leży w szpitalu w Jaworze? Jak informuje portal Onet – dyrektorem nadzorowanej przez samorząd województwa placówki w Legnicy jest Anna Płotnicka-Mieloch. Dyrektorka szpitala w Legnicy przez 13 lat związana była z Jaworskim Centrum Medycznym. Obecnie na czele szpitala z Jawora stoi dobra znajoma Elżbiety Witek – Joanna Madejczyk-Białowąs – informuje portal.

Powiązań jest więcej.

Ale wy wiecie, że marszałek Witek, ta której za opiekę męża na OIOM-ie płacimy od 2 lat 3 000 zł./doba, to ta sama marszałek Witek, która przy ostatnim proteście osób niepełnosprawnych i ich opiekunów w sejmie, zabroniła im korzystania z toalet i pryszniców? pic.twitter.com/sVNKzEL1SC
— Stockton Diabeł (@Diabel_68) April 7, 2023

Mąż Madajczyk-Białowąs był kandydatem PiS na burmistrza miasta, kandydatem wspieranym przez Elżbietę Witek.

2,5 roku – tyle czasu przebywa na OIOM jaworskiego szpitala mąż Elżbiety Witek. Ona sama mówi, że już kiedyś był w sytuacji beznadziejnej, ale z niej wyszedł. Teraz też tak może być.

REKLAMA

Nigdy nie wykorzystywałam swojej pozycji. Taka postawa jest mi zupełnie obca. Ja już nic nie muszę, tylko mogę. Mam 65 lat i wiele trudnych doświadczeń za sobą. Nie wykorzystywałam nigdy swojej pozycji, żeby cokolwiek dla siebie załatwić. Jestem wciąż tą samą Elżbietą Witek – mówi Witek w rozmowie z Super Expressem.

2,5 roku na OIOM jakiegokolwiek szpitala? Ile jest takich przypadków w Polsce?

Kolejny dzień bronienia Witek i wymyślania bredni o ataku na jej rodzinę.

Żaden PiSowiec nawet nie wspomniał o zmarłej pacjentce.

Wisienka na torcie? Minister zdrowia, który wyłączył komentarze pod postem i udaje, że sprawy nie było.

Witek się należało.
Plebs może zdychać. pic.twitter.com/8BYThAdscE
— Osiem Gwiazd (@RuchOsmiuGwiazd) April 8, 2023

Radio ZET opublikowało materiał opisujący historię pacjentki, która zmarła czekając 8 dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy. „Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, że miejsce na OIOM-ie od kilkunastu miesięcy blokuje mąż Marszałek Sejmu Elżbiety Witek” – czytamy w tekście. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek wydała oświadczenie i atakuje dziennikarzy.

Jak ustalili dziennikarze śledczy Radia ZET i RadioZET.pl Mariusz Gierszewski i Radosław Gruca, na początku marca do Prokuratury Rejonowej w Legnicy wpłynęło zawiadomienie dotyczące śmierci pacjentki Jaworskiego Centrum Medycznego w Jaworze. Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa przekroczenia uprawnień i wykorzystania zależności służbowej i osobowej przez szpital w Legnicy – czytamy na stronie Radia ZET.

Jak napisała córka zmarłej pacjentki: „Na oddziale intensywnej terapii w Legnicy od ponad roku przebywa Stanisław Witek, mąż Marszałek Elżbiety Witek. […] Dowiedziałam się, że Stanisław Witek w stanie wegetatywnym przebywa kilkanaście miesięcy na oddziale intensywnej terapii, choć powinien być już od dawna objęty leczeniem paliatywnym. […] Celem oddziałów intensywnej terapii jest ratowanie życia, a nie podtrzymywanie funkcji życiowych przez lata, a niestety z takim działaniem mamy do czynienia w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym. Uprzywilejowanie i dyskryminacja pacjentów, poprzez wykorzystywanie jakichkolwiek zależności służbowych lub osobowych, odbywa się kosztem życia i zdrowia zwykłych ludzi. Moja mama czekała na miejsce na oddziale intensywnej terapii w Legnicy osiem dni, jak zresztą wiele innych osób z oddziału wewnętrznego szpitala w Legnicy” – czytamy w zawiadomieniu.

Pacjentka zmarła czekając 8 dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy. Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury twierdząc, że miejsce na OIOM-ie od kilkunastu miesięcy zajmuje mąż Marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Może chodzić nawet o dwa lata. @RadioZET_NEWS @Gruca_Radoslaw pic.twitter.com/kO7UCdVRGh
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) April 6, 2023

REKLAMA

Moja mama mogła żyć, nie dostała tej szansy mimo tego, że czekała 8 dni. Za każdy razem, kiedy szpital dzwonił, a dzwonił codziennie, lekarze informowali, że dzwonili do szpitala w Legnicy, ale tam nie było miejsca na OIOM-ie. O tym, że w szpitalu w Legnicy przebywa mąż pani Elżbiety Witek, wie społeczeństwo jaworskie i legnickie od bardzo dawna i każdy jest zbulwersowany. Ta sytuacja trwa od ponad roku. Na tym łóżku można było uratować mnóstwo ludzi. Ten OIOM ma tylko 10 miejsc. Według wytycznych na takich oddziałach nie znajdują się osoby w stanie wegetatywnym, których życie jest podtrzymywane przez rok czy więcej – mówi Radiu ZET córka zmarłej pacjentki.

Witek wydała oświadczenie, w którym grozi procesem.

Jestem wstrząśnięta dzisiejszym artykułem opublikowanym na stronie internetowej Radia ZET, który w bezprecedensowy i poniżający sposób opisał sytuację mojego męża przebywającego w szpitalu, w bardzo ciężkim stanie – czytamy w oświadczeniu.

Trudno opisać jak czują się moi bliscy i ja sama czytając materiał radia ZET. Takich rzeczy najzwyczajniej się nie robi. Zarówno po ludzku, z empatii i zrozumienia bólu rodziny jak i ze względów prawnych – prawo zakazuje informowania o stanie zdrowia osób prywatnych. Co więcej, w tym tygodniu odbyłam z Panami redaktorami blisko godzinną rozmowę tłumacząc złożoność sytuacji, jej szczegóły i to jak trudne jest to dla mojej rodziny. Niestety Radio ZET pominęło ten fakt i napisało, że nie otrzymało ode mnie informacji – dodaje Witek.

To niestety dopiero początek. Wiele niepokoju wiąże się z brakiem dzialań prokuratury i próba oczerniania córki zmarłej w kolejce, która zgłosiła podejrzenie przestępstwa wz. z brakiem przeniesienia męża Witek. Efekty półrocznego śledztwa są dramatyczne. https://t.co/o7W7itIP9b pic.twitter.com/RRmN3DdfT7
— Radosław Gruca (@Gruca_Radoslaw) April 6, 2023

zobacz także

Witek pisze w oświadczeniu:

Mój mąż, Stanisław Witek, od dwóch lat jest w ciężkim stanie zdrowotnym wymagającym ciągłej interwencji szpitalnej. Leży w swoim rejonowym szpitalu w Legnicy. Lekarze od dwóch lat starają się o uratowanie jego życia. Nigdy nie zabiegałam o żadne specjalne traktowanie męża, ani o przeniesienie ze szpitala rejonowego, ani o inne ekstraordynaryjne środki przysługujące mnie oraz mojej rodzinie z mocy ustawy w związku z pełnionym urzędem. Wszelkie kwestie medyczne zostawiam lekarzom ze szpitala w Legnicy, do których mam pełne zaufanie i szacunek za ich pracę.

Dodając:

Decyzje dotyczące przebiegu leczenia i procedur są wyłączną prerogatywą zespołu medycznego szpitala. W tym kontekście jestem zszokowana działaniem radia ZET, które tylko dlatego że jestem osobą publiczną w oburzający sposób używa zdrowia mojego męża do działań politycznych. To działanie niegodziwe. Na pewno wystąpię w tej sprawie na drogę prawną – podpisano Elżbieta Witek.

Źródło: Radio ZET. Fot. ARC

Witek: ja już nic nie musze, tylko mogę. Ponad dwa lata na OIOM męża marszałek Sejmu. „Moja matka mogła żyć”