Fundusz kościelny, z którego finansowane są m.in. emerytury księży wzrósł w ciągu dekady dwukrotnie. W planowanym budżecie rząd zakłada ponad 257 mln na ten cel!

W 2012 roku na działalność Kościoła trafiło z budżetu 94,3 mln, w 2022 roku już 192,8 mln złotych, rok temu 216 mln, w tym roku rekordowe 257 mln zł!

Fundusz Kościelny powstał w 1950 roku, w czasach stalinowskich, i miał na celu zrekompensowanie Kościołowi utraconych ziem. W międzyczasie kościół i księża byli obdarowywani ziemią za bezcen. Do tej pory toczą się prokuratorskie postępowania.

Chcę, żeby kler płacił podatki. Płacicie podatki? Chcę, żeby kler był równy wobec prawa – mówił w niedzielę na Marszu Miliona Serc Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy.

REKLAMA

zobacz także

Dziennik Fakt przyjrzał się wysokości emerytury, którą otrzymuje arcybiskup senior Sławoj Leszek Głódź. Na takie pobory liczyć może naprawdę niewielu emerytowanych Polaków!

Temat wysokości emerytur w Polsce od lat jest kulą u nogi każdej kolejnej władzy. Emeryci w olbrzymiej większości mają problemy, aby związać koniec z końcem. Często stają przed dylematem, który odziera ich z człowieczeństwa – kupić leki, czy może jedzenie.

Promujący oficjalnie skromność i życie w umiarze duchowni, nie mają jednak takiego problemu. Przynajmniej ci, sprawujący najwyższe kościelne stanowiska. Dziennik Fakt informuje o wysokości emerytury emerytowanego arcybiskupa seniora Sławoja Leszka Głódzia.

Został on odsunięty od kościelnej władzy za krycie nadużyć seksualnych. W trakcie duchowej służby pełnił m.in. funkcję polowego biskupa Wojska Polskiego. Dzięki temu, może teraz liczyć na świadczenie generalskie!

REKLAMA

Sumując jego emeryturę biskupią oraz wojskową, ma on otrzymywać aż 18 tys. zł miesięcznie!

„Fakt” informuje, że hierarcha otrzymuje także emeryturę kościelną, dzięki której na jego konto wpływa miesięcznie dodatkowe 5 tys. zł!

zobacz także

Wielki skandal z arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia. Mimo zakazu nałożonego na niego przez Watykan, wziął udział w mszy św. w Białymstoku.

Stolica Apostolska zakazała mu publicznej aktywności. Jest to kara za tuszowanie pedofilii w kościele. Mimo tego, arcybiskup senior koncelebrował Eucharystię.

Do sytuacji dojść miało w kościele pw. św. Kazimierza Królewicza, a o sprawie poinformowała Gazeta Wyborcza. Na mszy ku czci patrona parafii pojawił się apb Sławoj Leszek Głódź i koncelebrował ją. Wierni są oburzeni! Dlaczego?

Duchowny ma zakaz udziału w publicznych nabożeństwach na terenie archidiecezji gdańskiej. To kara za branie udziału w kryciu księży, którzy dopuszczali się przestępstw seksualnych. W teorii, zakaz obowiązuje na terenie archidiecezji gdańskiej, a msza odbyła się w Białymstoku. Nie zmienia to jednak faktu, że wiernym bardzo nie spodobała się obecność leciwego hierarchy za stołem liturgicznym podczas ważnej dla nich uroczystości.

REKLAMA

To jest patologia. Jak można zapraszać na takie uroczystości duchownego, który krył nadużycia seksualne innych księży? – powiedziała Wyborczej jedna z lokalnych parafianek.

Część wiernych na znak protestu zadeklarowała, że nie weźmie udziału w liturgii. Nie życzą sobie, aby duchowny, który tuszował pedofilię w kościele, był „gościem specjalnym” ważnej uroczystości parafialnej.

Wbrew zakazowi Watykanu abp Sławoj Leszek Głódź koncelebrował w sobotę (4 marca) wieczorem w podlaskiej stolicy mszę. PiS nie respektuje wyroków ETPC i TS UE. Arcybiskupi olewaja Franciszka. Dziękujemy podła zmiano
— KazimierzB. (@Kazimie26965093) March 5, 2023

zobacz także

Politycy ręka w rękę z Głódziem?

Społecznego oburzenia nie rozumieli politycy obecni na kontrowersyjnym nabożeństwie. Przykładem może być europoseł oraz były minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, który stwierdził, że komentarz do tej sprawy nie mieści się w jego kompetencjach. Z kolei Józef Mozolewski, przewodniczący podlaskiego NSZZ „Solidarność”, uznał wprost, że „abp Głódź został objęty zakazami na terenie archidiecezji gdańskiej, a tu jest archidiecezja białostocka” – czytamy w Wirtualnej Polsce.

źródło: Fakt, o2.pl, GW, WP

Władza zdecydowała! Rekordowa suma na fundusz kościelny. W 10 lat dwa razy więcej. „Poparcie kosztuje”