Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

„Show ws. reparacji”. Fala krytyki wobec Ziemca. Stacja zabrała głos. „To przełomowe”

Zaprezentowany w 83. rocznicę agresji Niemiec na Polskę raport dotyczący strat i skali zniszczeń, jakich dopuścili się Niemcy podczas II wojny światowej powstał na bazie pracy zespołu parlamentarnego. Samo wydarzenie należy uznać za przełomowe i niezwykle ważne z punktu widzenia polskiej racji stanu, która z zasady nie może być sprzeczna ze standardami zawodowymi. – wyjaśniła stacja TVP.

PiS wywołało poważne zamieszanie, żądając od Niemiec odszkodowania za agresję wywołaną podczas II wojny światowej. Suma strat jaką wyliczyła partia rządząca wynosi 6 bln 200 mln zł.

Jednak oliwy do ognia w sprawie dodał fakt, że podczas tego wydarzenia, które odbyło się 1. września na Zamku Królewskim w Warszawie, uroczystość poprowadził dziennikarz Krzysztof Ziemiec. Zaprezentował on raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945.

W sieci od razu zaroiło się od krytycznych komentarzy. Na wieloletniego współpracownika Telewizji Polskiej wylała się fala hejtu. Innym kolegom po fachu nie spodobała się działalność reportera i nawet odmówili mu prawa do nazywania się dziennikarzem.

„Show ws. reparacji prowadzi pan Ziemiec, który właśnie składa hołdy politykom PiS. Trzeba zapamiętać na wypadek, gdyby zaczął publicznie uznawać się za dziennikarza” – komentuje Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej”.

Krytyczny komentarz dodał także Radomir Wit z TVN24. Przypomniał on tekst Krzysztofa Ziemca z „Rzeczpospolitej” z 2016 r., który nosił tytuł: „Dobra zmiana hoduje tępych koniunkturalistów”.

Negatywnych komentarzy było o wiele więcej, gdzie Ziemcowi wytknęło się zaangażowanie po stronie obozu rządzącego. Innego zdania jest jednak Telewizja Publiczna, która zabrała głos w sprawie i nie zauważyła, żeby dziennikarz zrobił coś niewłaściwego.

TVP podkreśliło także, że wydarzenie to było „przełomowe i niezwykle ważne” dla Polski i nie dopuszczono się działań sprzecznych ze standardami zawodowymi.

źródło: Media