To mogło zakończyć się źle, ale najwyraźniej Zakopane to takie „polski Las Vegas”. Bo… „To, co dzieje się w Vegas, zostaje w Vegas”, a to co „dzieje się w Zakopanem, zostaje w Zakopanem”? Wielu turystów chyba tak myśli – do sieci trafiło nagranie z niebezpiecznej przejażdżki ulicami miasta.

Patowa sprawa?

Co za berysy (z gwary góralskiej: szaleńcy – przyp. red.), żeby takie bojno robić (z gwary góralskiej: ryzyko – przyp. red.). I wielu by powiedziało też, że cepy…, bo ich zachowanie było skrajnie nieodpowiedzialne.

Dziennikarze Tygodnika Podhalańskiego nagrali grupę mężczyzn, która po godz. 20 w Zakopanem bardzo dobrze się już bawiła…

REKLAMA

Jechali samochodem, ale nie stosowali się do zasad bezpiecznej jazdy. Jeden z nich chciał poczuć się niczym surfer i wszedł na dach pojazdu udając, że pływa na desce. Pozostali koledzy kiwali się raz w jedną, raz w drugą stronę wychylając się przez okna pojazdu.

Mężczyznom było gorąco, bo ubrani byli jedynie w spodenki. Zaczepiali przechodniów, którzy nie dowierzali w to, co widzą.

Zobaczcie co robią turyści w Zakopanem. Po 20 tej kilku mężczyzn urządziło sobie przejażdżkę na busie ulicą Nowotarską #Zakopane #Tatry #Wakacje pic.twitter.com/bZIFhYbtMv
— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) July 15, 2022

Nagranie budzi strach, a zachowanie turystów skrajnie nie odpowiedzialne. Nie wiadomo czy nie znajdowali się pod wpływem alkoholu, a w każdej chwili hamowanie mogło ich zrzucić z auta. Łatwo o dramatyczny koniec… Jednak Panowie się tym nie przejmowali i wołali wesoło.

zobacz także

Wolny jak ptak?

Nagranie trafiło do sieci. Możliwe, że to dopiero początek ich „szalonej przygody”.

Zakopane od lat zmaga się z różnymi problemami. Poza smogiem, tłumami, korkami i chaosem budowlanym, od jakiegoś czasu silnie wzrasta zjawisko „patoturystyki” – turystyki bez poszanowania lokalnych zwyczajów, porządków oraz mieszkańców.

Często, zwłaszcza w środku sezonu, zdarza się, że do nocy turyści imprezują na mieście, po czym przyjeżdżają do apartamentu i nie potrafią się zachować. Są głośni i piją. Wielokrotnie słyszałam pijackie awantury, nierzadko też widziałam rękoczyny w pobliżu swojego domu. Jest to bardzo irytujące. Mam powody obawiać się, że kiedyś przypadkiem znajdę się w centrum takiego wydarzenia – opisywała w rozmowie z Onetem jedna z mieszkanek Zakopanego.

No i cepery przyjechały do Zakopanego, ale cymu tak cuduwali?

źródło: Media, onet.pl

Górale wściekli. Patoturyści jadą przez Zakopane! „Cepy!”. Wideo