Andrzej Saramonowicz, reżyser, scenarzysta, autor zaatakował Sanah, młodą polską wokalistkę, która niedawno wypełniła cały Stadion Narodowy na swoim koncercie. Saramonowicz narzeka, że Sanah nie angażuje się politycznie?

Twórca „Lejdis”, „Testosteronu” czy „Jak się pozbyć cellulitu” nie przebier w słowach.

Jestem rozczarowany postawą Sanah. W Polsce dokonuje się gwałt na demokracji, a ta ma Stadion Narodowy i śpiewa oraz mówi o pierdołach – napisał na Facebooku.

I dodał: W linku macie prawdziwy kobiecy głos z 2023 roku. R.E.V – całkiem nowa grupa z Łodzi. Jest moc! Szerujmy ten kawałek, bo warto. Niech coraz więcej ludzi to pozna.

By dodać: Wszystkich Państwa gotowych bronić Sanah jak Kmicic Jasnej Góry chcę zapewnić, że nikt nie stawia tu piosenkarce wielkich zarzutów. To raczej żal, że tak popularna artystka nie chce w swoim kraju pełnić tak ważnej roli jak Bob Dylan czy Nina Simone.

REKLAMA

zobacz także

Ludzie chodzą na koncerty posłuchać muzyki a nie uczestniczyć w wiecach poparcia – odpowiedział internauta.

Internautka ostrzej skomentowała słowa Saramonowicza.

Z nieukrywaną radością muszę powiedzieć, że brałam udział w wydarzeniu które łączy, a nie dzieli. Może to w jakikolwiek sposób do Pana przemówi: Dosyć mam od kilkunastu lat tego, że w każdej przestrzeni istnieje podział na lewą i prawa stronę i na tych co są dobrzy i na tych, którzy są źli. Jestem wręcz przeszcześliwa, że Sanah nie nawiązała do sytuacji politycznej. To zostawmy znawcom, a nie wciągajmy artystów do polityki. Niech ich twórczość pozwoli nam odwrócić głowę od polityki i polityków, niech nas uwrażliwia, przenosi w inny świat chociaż na chwilę. Nie chcę by moje zamiłowanie do twórczości czy to Sanah, czy Olgi Tokarczuk czy Andrzeja Wajdy klasyfikowało mnie jako zwolennika jakiejkolwiek opcji politycznej, a obecnie to się dzieje. Nie skupiamy sie na wartosciach dzieła tylko z kim to sie „spyknął” dany artysta i czy jest „lewakiem” czy „pisiorem” i wyrzadzamy mu ogromna krzywdę. Tworczosc Sanah nigdy nie nawiązywała do sytuacji w Kraju i może dlatego ten stadion taki pełny (w sumie 3). Proszę samemu się wykazać w swojej twórczości sprzeciw wobec „gwałtu na demokracji” – napisała.

sam tworzysz gosciu takie paździerze i bedzie pouczać innych – pisze ktoś w komentarzu.

A dlaczego pan nie robi filmów na ten temat? Tylko „Bejbis”? Panie Andrzeju, nie-w-punkt.. – dodał internauta.

Źródło: Facebook. Fot. ARC

Współtwórca „Testosteronu” atakuje Sanah. „Gada i śpiewa o PIERDOŁACH”