Wanda Ł. i jej córka Kinga Ł. prowadziły w Toruniu, ale też innych polskich miastach agencje towarzyskie. Kobiety zostały zatrzymane, później wypuszczone, tymczasem prokuratura właśnie zaostrzyła stawiane im zarzuty. Panie miały na tym biznesie zarobić ponad 4 miliony zł.

Sprawa ma swój początek w wakacje 2021 roku. Pisze o niej ponownie portal tylkoturn.pl.

Policjanci Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, zwalczający handel ludźmi zatrzymali dwie kobiety i jednego mężczyznę. Seks biznes miał przynieść 2 mln złotych, dziś wiadomo, że kwota jest dwukrotnie wyższa – dlatego prokuratura postawiła kobietom ostrzejsze zarzuty.

Agencje towarzyskie działały na terenie Torunia, Wrześni i Kutna. Rodzinny biznes wspierał także Mirosław K., narzeczony Kingi, który pełnił funkcję kierowcy w agencjach.

Mamie i córce groziło więzienie. Mimo tego prokuratura zgodziła się, by kobiety odpowiadały z wolnej stopy.

Po 2 latach śledztwa prokuratura doszła do wniosku, że panie zarobiły więcej, niż im zarzucano.

REKLAMA

61-letnia Wanda Ł. i jej 32-letnia córka na pracy prostytutek zarobiły co najmniej 4 mln 398 tysięcy złotych. Prokuratura zaostrzyła zarzuty, ale akt oskarżenia nadal nie został skierowany do sądu.

Prokuratura czeka bowiem na opinie biegłych. Ci mają policzyć ile za seks oralny, a ile za stosunek? Nie, chodzi o konieczność uzyskania opinii biegłych lekarzy psychiatrów odnośnie poczytalności podejrzanej Wandy Ł. w czasie popełnienia zarzucanego jej czynu.

Obie panie swój biznes prowadziły od stycznia 2016 do lipca 2021 roku. Organizowały usługi w agencjach, zajmowały się zapewnieniem lokali prostytutkom i ich klientom, reklamowaniem ich czy dostarczaniem środków higienicznych. Wszystko po to, aby pobierać przynajmniej połowę zarobionych pieniędzy od pracujących kobiet – podaje portal Tylkotorun.pl.

Zarobione pieniądze inwestowały w nieruchomości!

Wanda Ł. i Kinga Ł. usłyszały zarzuty czerpania korzyści z cudzego nierządu i uczynienie sobie z tego stałego źródła dochodu, czyli przestępstwo z art. 204 par. 1 i 2 Kodeksu karnego, za które grozi 3 lata więzienia. Drugi zarzut to pranie brudnych pieniędzy (art. 299 Kodeksu karnego), zagrożone karą więzienia do 8 lat.

zobacz także

Źródło: tylkotorun.pl, Fot. Policja.

Wstydzić to się można kraść, a nie seks za pieniądze uprawiać? Mama i córka prowadziły seks-biznes. Inwestowały w nieruchomości. Prokuratura zaostrza zarzuty