Gościem poniedziałkowego wydania programu „Poranek Radia Tok FM” był poseł PiS, Jarosław Sellin. Rozmowa dotyczyła m.in.: propagandowych działań stacji TVP i ataków na opozycję. Przynajmniej tak chciała dziennikarka Dominika Wielowieyska, która poprosiła polityka, by wypowiedział się na ten temat. Sellin jednak postanowił ominąć dyskusję. Dziennikarka mu przerwała i nastąpiła mocna wymiana zdań.

Sellin poucza

Dziennikarka radia Tok FM zapytała posła PiS o propagandę w Telewizji Publicznej, a także o ataki na Donalda Tuska i resztę polityków opozycji. Sellin jednak nie chciał odpowiadać Wielowieyskiej i omijał pytanie podkreślając kluczową rolę kanałów: TVP Kultura czy TVP ABC.

Dziennikarka zauważyła, że poseł PiS odpowiada na jej pytanie wymijająco i postanowiła przerwać jego wypowiedź i powiedziała wprost, że polityk mówi nie na temat.

Odpowiedziałam panu ministrowi, że jestem wybierana przez słuchaczy TOK FM, i moja służebna rola wobec słuchaczy polega https://t.co/sHD2vTLEzh. na tym, aby zwracać uwagę, iż rozmówca nie odpowiada na pytania i mówi nie na temat. https://t.co/n9swXYiLoi
— Dominika Wielowieyska (@DWielowieyska) July 18, 2022

REKLAMA

Sellin jednak znalazł kontrargument na słowa dziennikarki i zaczął ją pouczać. Wspomniał, że został wybrany w wyborach. Z racji tego, że jest gościem programu, to ludzie raczej chcą poznać „jego poglądy, a nie poglądy dziennikarki”.

I dodał:

Pani pełni rolę służebną jako dziennikarka w lepszym poznawaniu poglądów polityków wybieralnych. Pani wybieralna nie jest – powiedział Jarosław Sellin.

Sellin gra w pomidora, a później strzela wykład o służebności dziennikarzy wobec wybieralnych polityków 🤬 pic.twitter.com/UdItjL5hWX
— Grzegorz Kot (@gfkot) July 18, 2022

Dziennikarka postanowiła nie dać za wygraną. Poprosiła, żeby poseł jej nie pouczał i wyjaśniła dlaczego przerwała jego wypowiedź.

Ja bym bardzo prosiła, żeby pan mnie nie pouczał. Ja panu przerywałam, bo zadawałam panu konkretne pytanie, a pan mówił nie na temat – odpowiedziała mu Wielowieyska.

I dodała nawiązując do jego słów dotyczących wybieralności.

„Słuchacze decydują, czy słuchają Tok FM, czy nie i czy interesują ich moje pytania, czy nie, a nie pan”. – skwitowała dziennikarka.

zobacz także

„Jaka orka!” Były prezes TVP zmiażdżył redaktora TVP. Pan tego nie widzi? Nie wiecie co robicie? Wideo

Niedzielne wydanie programu „Minęła dwudziesta” w TVP było pełne emocji i niespodziewanych zwrotów akcji. Krzysztof Ziemiec rozpoczął temat mowy nienawiści w stosunku do reporterów TVP. Na pasku pojawił się napis: „Silni ludzie” PO zaatakowali TVP? Dziennikarz obwiniał opozycję za tego typu przemoc. Na jego słowa zareagował były prezes stacji – Robert Kwiatkowski. Ziemiec zamilkł.

Prawda wyszła na jaw?

Pod siedzibą TVP doszło do incydentu, w którym pracownik stacji został zwyzywany.

TVP uznała, że winny jest Tusk. Zajście powiązano z PO, a w programie „Minęła dwudziesta” przypomniano o incydencie.

Gośćmi niedzielnego wydania byli Jarosław Urbaniak z PO oraz Robert Kwiatkowski – były prezesa Telewizji Polskiej i członek Rady Mediów Narodowych, którzy natychmiast zareagowali na słowa dziennikarza.

Co powiedział Ziemiec?

Wspomniał, że „agresywne wypowiedzi polityków opozycji na temat prezesa NBP Adama Glapińskiego doprowadziły do eskalacji przemocy i ataku na operatora TVP” – mówił w programie dziennikarz.

Kwiatkowski, dla którego redaktor Krzysztof Ziemiec… pracował nie pozostawił na nim i stacji suchej nitki. Jak powiedział „razi go próba nachalnego upolitycznienia tego incydentu”.

Jaka orka… Chyba się nie spodziewali i liczyli, że posłowie opozycji dołączą do oburzenia, a tu taki zonk…

Aż przez milisekundę współczułem red. Ziemcowi… https://t.co/HivOzh3ATl
— Ogladam"Wiadomości",bo nie stać mnie na dopalacze2 (@OgladamW) July 17, 2022

W jego opinii nagranie spod siedziby stacji TVP jest fragmentem wyrwanym z kontekstu i tak naprawdę nie wiadomo jak doszło do tej sytuacji.

Zachowanie wobec operatora TVP było nieodpowiednie, ale – jak mówił Kwiatkowski – „na potępienie zasługuje też komentarz, jaki państwo na antenach dajecie, sklejając to z Tuskiem”.

Dlaczego z Tuskiem? Dlaczego z Siemoniakiem? Bo wam się nie podoba wypowiedź na temat Glapińskiego. – kontynuował były prezes stacji.

Zwrócił uwagę na działania propagandowe stacji.

I to jest właśnie istota manipulacji panie redaktorze. Potępiamy przemoc, ale tylko wskazujemy, że Tusk zauważył, że prezes NBP został wybrany w sposób nielegalny. Tylko jak się ma to do ataku na operatora? – oznajmił Kwiatkowski.

Dziennikarz przekonywał o prawdziwości swoich słów. Wspomniał, że rozmawiał z operatorami stacji TVP, którzy przyznali, że się boją o swoje życie.

Zasługujemy sobie na chwilę prawdy – zaczął Kwiatkowski.

Swietna wypowiedz byłego prezesa TVP skierowana do @KZiemiec. pic.twitter.com/cb8FOwJdAU
— Jacek Gnój (@Gnoj2013) July 17, 2022

I dodał, że najlepiej jakby obecny prezes stacji zasiadł na jego miejscu i „spojrzał Polakom prosto w oczy” tłumacząc o roli, misji i działaniach stacji – jak powiedział – „w podgrzewaniu nastrojów”, którą zarządza.

Ile razy na antenie „Wiadomości” usłyszał pan „für Deutschland” (pochodząca z przemówienia Donalda Tuska fraza wyrwana z kontekstu i używana w „Wiadomościach” w negatywnym kontekście – przyp. red.)? – zapytał kilkukrotnie Kwiatkowski dziennikarza TVP.

Słyszałem – odparł Ziemiec.

A słyszał pan dzisiaj Morawieckiego, który mówi, że „inflacja jest jak Tusk – przybywa z zagranicy i tworzy przeszkody”? To jest wypowiedź, którą z aprobatą cytujecie. Co to jest, jak nie podżeganie? – skwitował Kwiatkowski.

. @KZiemiec jest jedną z najbardziej przyzwoitych postaci w mediach. Szkoda, że wdepnął w to bagno.
— Marcin Przybylek (@MarcinPrzybylek) July 17, 2022

źródło: presserwis, media. Fot. Jarosław Sellin

Minister z PiS poucza dziennikarkę! Pani pełni rolę służebną. Ostra wymiana zdań. Nagranie!