Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu. Jednym z pomysłów jest zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw.

Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych bp Tadeusz Bronakowski mówi wprost – niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków.

Kościół katolicki w Polsce od wielu, wielu lat apeluje do władz państwowych i samorządowych o zmniejszenie dostępności fizycznej i ekonomicznej napojów alkoholowych, a także o zakaz ich reklamy. Badania wyraźnie wskazują na poważny wpływ tych czynników na ilość spożycia alkoholu w społeczeństwie. Można powiedzieć, że w apostolstwie trzeźwości i osób uzależnionych te tematy są obecne właściwie od zawsze – mówi biskup Bronakowski.

Jak podkreśla najważniejszą sprawą jest „odnowa moralna narodu”.

zobacz także

REKLAMA

Musimy zrozumieć, że «trzeźwość jest polską racją stanu», jak to podkreślał jeden z największych apostołów trzeźwości bł. Kard. Stefan Wyszyński. Takie też przyświeca nam hasło w 2024 roku. Musimy czynić wszystko, aby społeczeństwo zrozumiało, że to trzeźwość jest wielką wartością. Ona zabezpiecza wolność wewnętrzną – tę indywidualną, rodzinną i narodową. Że to trzeźwość jest fundamentem troski o niepodległość Ojczyzny – dodaje biskup.

I podkreśla: odpowiedzialność za troskę o trzeźwość spoczywa na rodzinie, na Kościele, na samorządzie i państwie. To jest obowiązkiem nas wszystkich, bez względu na status społeczny czy poglądy polityczne.

Ehh te stacje paliw, taki niedochodowy biznes bo wiadomo 1000 km bez tankowania, że trzeba tam alko sprzedawać.

To teraz pokażcie mi stacje ładowania na której jest alkohol. pic.twitter.com/tQ0cYdF6Ks
— Norbert Cała ⚡ (@norbertcala) April 22, 2024

Źródło: Media. Fot. ARC

Zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach paliw? Głos zabrał biskup