„Dyrdymały Kaczyńskiego!” – pisze dziennikarka TVN24 Monika Olejnik. I pisze wprost o Jarosławie Kaczyńskim. Oboje się znają, był nawet czas, gdy bracia Kaczyńscy – Lech i Jarosław byli gośćmi w programie Moniki Olejnik. Dziś Jarosław Kaczyński do Olejnik się nie wybiera. Za to dziennikarka opisuje „wyczyny” prezesa.

Jarosław Kaczyński jeździ po kraju, opowiada trele-morele, banialuki, androny, koszałki opałki, dyrdymały. Bajdurzy – pisze Olejnik o ostatnich spotkaniach prezesa PiS z wybrańcami.

Prezes PiS opowiada, że za rządów PO była taka bieda, że ludzie wyjadali kartofle, które sadzili leśnicy dla dzików. Fachowcy odpowiadają: nie leśnicy sadzą, tylko myśliwi, nie kartofle, tylko topinambur, a topinambur jest bardzo zdrowy – pisze Olejnik wyśmiewając teorię prezesa PiS.

Polska według Kaczyńskiego może stracić niepodległość i znajdzie się pod niemieckim butem. Może Jarosław Kaczyński bawił się za młodu w piaskownicy w wojnę i obrywał od kolegów, którzy udawali Niemców – dodaje dziennikarka.

Kaczyński po 7 latach rządów: "Mam nadzieję, że niedługo* przyjdzie nam żyć w kraju bardzo silnym i zamożnym, bo poszukiwanie statusu wielkiej Polski może się udać."
*niedługo (w wolnym tłumaczeniu): za PiSu nigdy.
— Monika Mesuret (@NocnaZ) October 12, 2022

REKLAMA

I teraz jeździ po kraju i mówi, że Unia Europejska to maska Niemiec. Gdybyście państwo nie wiedzieli, co to znaczy „cacy, cacy, buch po glacy”, to można się dowiedzieć od naszego myśliciela, który podobno jest niezwykle oczytany i tłumaczy nam, że cacy to Niemcy, a buch po glacy to Unia, ale ręka ta sama. Chyba Jarosław Kaczyński przeklina dzień, kiedy weszliśmy do tej „podejrzanej struktury”. Ileż mamy przez nią kłopotów! A to ETPCz orzeka, że sędzia Paweł Juszczyszyn miał rację, a to Unia domaga się przestrzegania praworządności, nie odpuszcza kamieni milowych, nie daje pieniędzy, które się nam należą, nakłada na nas kary. Jesteśmy suwerennym krajem i nie pozwolimy sobie na to! – ostro punktuje prezesa PiS Monika Olejnik.

Pan prezes robi jajecznicę?

Kaczyński mówi, że recesja to depresja, poucza Polaków, ile powinni kupować węgla i że należy go mieszać, wtedy będzie lepiej. Według prezesa sortowany może się stać niesortowanym, bo płynąc statkiem może się rozpaść, a my potrzebujemy tylko sortowanego, no więc trzeba pomieszać sortowany z niesortowanym i już będzie więcej. Ciekawe, czy robiąc jajecznicę, pan prezes miesza świeże jajka z zepsutymi – dodaje Olejnik.

zobacz także

Kim dziś jest Jarosław Kaczyński?

Monika Olejnik odpowiada:

Kaczyński jest i instytutem pamięci narodowej, i sądem. Wie, kto był agentem, a kto nie. Wprawdzie sąd stwierdził, że jego przyjaciel Kazimierz Kujda, pseudonim Ryszard, donosił, ale według Kaczyńskiego nie donosił.

Na szczęście prezes ma swoje nowe-stare ucho.

Marszałek Marek Kuchciński – ten od „travel Kuchciński” – podbijał niebo za nasze pieniądze, jak wyliczył Onet, poszły na to 4 miliony. Nie w kij dmuchał. Wtedy Jarosław Kaczyński się wkurzył. Powiedział, że wprawdzie Kuchciński nie złamał prawa, ale marszałek musiał podać się do dymisji. Teraz jednak potrzebne jest nowe ucho w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i jak niesie wieść gminna Marek Kuchciński ma zostać Michałem Dworczykiem. Ciekawe, czy równie sprawnie będzie pisał e-maile – podsumowała w felietonie Olejnik.

Olejnik zaorała Kaczyńskiego! Cacy, cacy, buch, po glacy! „Nasz myśliciel, oczytany…”