Prokuratura oskarżyła pastora Chojeckiego o znieważenie Andrzeja Dudy. Miał to zrobić, nazywając Dudę m.in. „tchórzem”, „baranem”, „jełopem”, „zdrajcą” oraz „agentem śpiochem”.

Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe postawiła Chojeckiemu zarzuty nawoływania do nienawiści ze względów religijnych, obrazy uczuć religijnych, znieważenia Narodu Polskiego i Prezydenta RP oraz nawoływanie do wojny.

Pastor jest już kolejną po Jakubie Żulczyku osobą, która w ostatnim czasie ma wyraźnie nie po drodze z Andrzejem Dudą. Za znieważenie prezydenta można trafić już nie na żarty do więzienia.

REKLAMA

Kaliber zarzutów ze strony prokuratury jest tka duży, że w stosunku do pastora Chojeckiego można mówić o znacznie poważniejszym zagrożeniu więzieniem. Pastor zdaniem prokuratury miał też obrazić katolików i naród polski.

O pastorze pisze dzisiejsza Rzeczpospolita. Wedeług dziennika Chojecki miał nazwać Dudę „Dudaszem”, „zdrajcą”, „gó***m w błyszczącym papierku”, „jełopem skończonym” czy „małym świetlikiem, raczej z kibla świetlikiem”. Co więcej, w akcie oskarżenia podkreślono, że pastor znieważył katolików drwiąc z nauki o przeistoczeniu chleba w ciało Jezusa podczas mszy. – Jak zjesz se Jezusika to pomieszka w tobie góra 15 minut – ironizował.

zobacz także

Nazwał Dudę „debilem”. Wicemarszałek Sejmu: państwo musi jednak chronić swoją najważniejszą osobę

Niech politycy zdecydują, czy można obrażać prezydenta. Prokurator robi co musi – mówi Ziobro

Chojecki mówi, że nie chciał obrazić prezydenta, a jedynie posługiwał się słownictwem charakterystycznym dla debaty politycznej. – Zaangażowałem się w kampanię Dudy w 2015 roku, cieszyłem się z jego wygranej, a opisywane przez prokuraturę wypowiedzi padły, gdy sprzeniewierzył się obietnicom wyborczym – dodawał w rozmowie z Rzeczpospolitą.

Do znieważenia miało dojść podczas nagrań emitowanych w internetowej telewizji „Idź Pod Prąd”. Kanał na YouTube jest najbardziej znaną inicjatywą pastora. Chojecki reprezentuje Kościół Nowego Przymierza. Zdaniem np. senatora Jacka Burego to sekta.

Teraz sąd musi zdecydować, kto zdradził i kogo.

Zwyzywał Dudę tak, że grozi mu 5 lat w więzieniu. Oryginalny pastor „lepszy”, niż Jakub Żulczyk?