Wszystko jasne! Już wiadomo dlaczego politycy nie zauważają inflacji i kryzysu. Całymi dniami przesiadują w Sejmie i Senacie, a miejscem, w którym się stołują jest jadalnia sejmowa, w której ceny w ciągu roku skoczyły o złotówkę. „Fakt” sprawdził jak zmieniały się ceny. Wniosek? O drożyźnie nie ma mowy. Kierunek? Wiejska!

Ceny cukru w rok skoczyły o 100%, ceny oleju o 50%, masła o 30%. Tak wynika z oficjalnych rządowych statystyk. Chociaż parlamentarzyści wcale tych podwyżek nie muszą zauważyć, kiedy to w sejmowej stołówce ceny praktycznie się nie zmieniły.

Jak było przed rokiem, dobrze wiemy dzięki posłance KO Klaudii Jachirze, która ujawniła za ile najemy się na Wiejskiej. Co do picia? Kompot za złotówkę, herbatka za 3 zł, a jak ktoś potrzebuje „kopa” to kawa za 4 zł. Jest też napój, który bardziej nasyci, czyli koktajl owocowy. Cena? 5-7 zł. Jak już na słodko, to pączek za 2,50 zł albo kawałek ciasta za piątkę.

Na śniadanie serwuje się jajka w wielu postaciach. W końcu pierwszy posiłek musi być bogaty i nasycić. W menu znajdziemy np.: pastę jajeczną (200 g) za 4 zł, twarożek (200g) w tej samej cenie czy sałatkę jarzynową za 6 zł. Konkretnie, keto i smacznie.

REKLAMA

Na obiad możemy zjeść zupę za 3 zł, drugie danie za 12 zł czy surówkę za 4 zł. Można zakupić cały zestaw, wychodzi taniej! 14 zł za zupę, drugie danie i smaczny kompocik. A jeśli ktoś szuka czegoś bardziej szalonego, potrzebuje więcej kwasów omega-3 to jadłodajnia serwuje sałatkę z łososiem. To jednak nietanie danie, bo kosztuje 10 zł.

Poprawcie mnie jeśli się mylę, bo nie miałem 100% z wosu: posłowie i poslanki mają darmowe pociągi,nie? I telefony? I kilometrówki? I hotel poselski? I kasę na prowadzenie biura? A stołówka sejmowa karmi taniej niż najtańszy bar mleczy w Jaśle?
To na co im tyle kasy???
— eM | 🇺🇦🇵🇱🏳️‍🌈🇪🇺 (@OskWars) August 14, 2020

Obecnie?

Kompot podrożał o 50 gr, herbata o 1 zł, a kawa o 1,50 zł. Za owocowy koktajl parlamentarzyści zapłacą teraz 2 zł więcej (6,50-9,50 zł), a za ciastko 50 gr drożej. Pączek kosztuje teraz 3,50 zł. A co ze śniadaniem i obiadem?

• twarożek 200 g – 5 zł

• pasta jajeczna 200 g – 4 zł

• sałatka jarzynowa – 8 zł

• zupa – 5 zł

• surówka – 5 zł

• drugie danie – 13 zł

• zestaw obiadowy (zupa, drugie danie i kompot) – 18 zł

• sałatka z łososiem – 13 zł.

zobacz także

Rekordowa inflacja odbiła się na cenach w sejmowej stołówce? No nie za bardzo. Jak to możliwe, że ceny wzrosły, ale nie tak bardzo?

Stołówka sejmowa prowadzona jest przez Kancelarię Sejmową, która może zamawiać produkty potrzebne do przygotowywania dań w hurtowych ilościach, więc płaci zdecydowanie mniej. Z prowadzenia gastronomii tylko w przyszłym roku Kancelaria Sejmu zamierza osiągnąć 3 mln zł dochodu.

Podobno ze stołówki sejmowej mogą korzystać nie tylko parlamentarzyści i urzędnicy, ale także goście odwiedzający parlament. Kierunek Wiejska? Niestety… nikt z ulicy jednak tam nie wejdzie.

Taka tania stołówka powinna być dostępna dla wszystkich. To oburzające, że posłowie korzystają z tego typu przywilejów, skoro i tak ich dochody są dużo wyższe niż dochody przeciętnych Polaków – mówi oburzona Krystyna Dziamska z Poznania.

Narzekają także posłowie…

Życzyłabym sobie, by stołówka była otwarta, tak by inne osoby, np. seniorzy, a nie tylko parlamentarzyści czy pracownicy Sejmu, mogli z niej korzystać. Choć zdaję sobie sprawę, że to może być trudne ze względów bezpieczeństwa – mówi „Faktowi” Hanna Gill-Piątek posłanka Polski 2050.

Stołówka Sejmowa?
— Krzysztof Stawiarz (@KrzysztofStaw16) July 22, 2022

źródło: Fakt.pl, Twitter

Inflacja dotknęła sejmową stołówkę. Szok! Ceny wzrosły w ciągu roku o… No właśnie. Politycy inflacji nie zobaczą