Wczoraj premier Mateusz Morawiecki przyjechał do Katowic pod swoje biuro poselskie, gdzie co poniedziałek odbywa się tam „akcja po tani węgiel”. Premier wyszedł z czarnego Porsche. Został wygwizdany ,ale on wie, że z węglem są „problemy”, dlatego ma propozycję dla klientów. Owe triumfy na jego cześć święcił rozdając drukowane banknoty z jego podobizną o nominale 3000 zł. Później poszedł do swojego biura, ale zapomniał kluczy, więc do niego nie wszedł. Związkowcy przyszli po niego i siłą wyprowadzili na dwór, gdzie czekała na niego taczka. Posadzili go na niej i wywieźli. Daleko.

Od początku września, co poniedziałek związkowcy WZZ Sierpień 80′ organizują strajk pod biurem poselskim Mateusza Morawieckiego w Katowicach. Wydarzenie nazwali „akcją po tani węgiel” – ten, który premier i rząd obiecał.

Surowiec miał być tani i miało go być aż nadto. Rzeczywistość okazała się inna. Związkowcy zorganizowali się i tworzą długie kolejki co poniedziałek, by otrzymać towar, który im obiecano.

Apelowali do premiera niejednokrotnie, by przyjechał na Śląsk i rozwiązał sytuację. Ten jednak się nie pojawił, ale strajkującym nie brakuje pomysłów. Jeden z mężczyzn przebrał się za premiera. Założył maskę z jego podobizną, ale lekko ją podrasował – zrobił długi nos.

REKLAMA

„Premier” podjechał czarnym Porsche pod biuro poselskie i przywitał Związkowców WZZ Sierpień 80′. Oni go również, ale nie tak jakby chciał. Wygwizdany „premier” wie, że jest „problem” z węglem, o czym przyznał. Przyjechał, by rozwiązać problem i zaproponował wszystkim… dodruk pieniądza!

Banknoty o nominale 3000 zł, czyli tyle ile wynosi ceną za tonę węgla, były rozdawane przez „premiera” w Katowicach. Następnie”Morawiecki” udał się do swojego biura, ale do niego nie wszedł, bo zapomniał kluczy.

Nie mógł rozwiązać „problemu” z węglem, więc związkowcy wynieśli go z budynku siłą. Na samym dole czekał na niego specjalny pojazd – taczka. „Premiera” do niej wsadzono i wywieziono. Pojechał daleko.

Przyjechali z taczką po Morawieckiego! Wywieziemy cię na niej! „Wiecie ile to kosztuje?”

Opony, plakaty z memami, kukła z twarzą premiera i jej podpalanie oraz taczka, by go wywieźć – tak wyglądało spotkanie związkowców WZZ Sierpień 80 pod siedzibą biura Mateusza Morawieckiego w Katowicach. – Gdzie jest tani węgiel, który obiecał szef rządu? – pytają się protestujący i szykują taczkę na specjalny „wyjazd” Morawieckiego z rządu.

Stoimy tutaj po ten tani węgiel, który obiecał nam premier Mateusz Morawiecki. Od miesięcy okłamywał Polaków, że węgla na zimę wystarczy, że będzie to bardzo tani węgiel. Dlatego stoimy tutaj i się pytamy: gdzie jest ten tani węgiel?? Myślę, że honorowo by było, gdyby pan premier Morawiecki wyszedł do Polaków i przeprosił, że okłamywał nas od miesięcy. – mówi w rozmowie z nami przewodniczący zespołu ds. górnictwa i energetyki Wolnego Związku Zawodowego Sierpień 80, Rafał Jedwabny.

I dodaje, że wszyscy dobrze wiedzą, że surowca zabraknie. Co robi rząd? Jak wspomniał Jedwabny – „szaleńczo sprowadza go z zagranicy”.

zobacz także

On kosztuje tam 3000 zł. Ja przypomnę, że my sprzedajemy za 300 zł. Więc jeśli do naszej elektrowni trafi ten węgiel za 3000zł, to zapłacimy za niego dwa razy tyle. I gdyby pan Morawiecki miał chociaż odrobinę honoru to podałby się już dawno do dymisji. Widać, że ta sytuacja go przerosła i sobie nie radzi z tym problemem. – mówi przewodniczący zespołu ds. górnictwa i energetyki Wolnego Związku Zawodowego Sierpień 80.

Węgiel, który do nas płynie zza morza to węgiel, który na składach kosztuje 3,5 tys. zł, a będzie kosztował jeszcze więcej, bo węgla tej zimy nie będzie. Co trzecie gospodarstwo w Polsce zostanie nieogrzane i zostanie bez węgla. – powiedział przewodniczący WZZ Sierpień 80, Bogusław Ziętek.

źródło: Facebook

Morawiecki „odwiedził” związkowców. Rozdał pieniądze, a oni wywieźli go na taczce!