„Jakby co, biorę wszystko” – napisał do szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka poseł PiS Jacek Kurzępa. Zasiadający w sejmowych ławach i komisjach: Edukacji, Nauki i Młodzieży; Sprawiedliwości i Praw Człowieka; Spraw Zagranicznych oraz Obrony Narodowej poseł w czsie, gdy pisał swojego maila wiedział już, że do Sejmu się nie dostał. Serwis Poufna Rozmowa opublikował maile, w których Kurzępa prosi Dworczyka o pracę.

„Popadnę w poważne kłopoty”

Do sieci wyciekły zrzuty ekranu maila posła Kurzępy z 15 października 2019 r., czyli po jesiennych wyborach parlamentarnych, w których polityk brał udział.

Wiadomość adresował do Michała Dworczyka – szefa kancelarii premiera, który do Sejmu wszedł bez problemów. W przeciwieństwie do Kurzępy – ten uzyskał 8 tys. 57 głosów. I do Sejmu nie wszedł.

Michale, wypadłem z Sejmu. Jestem do dyspozycji. Nie ukrywam, że kredyt hipoteczny zażre wszystkie moje pobory z Uczelni (zarabiam tam zaledwie 5.200) kredyt to 3.200, szukam ratunku. Bez dodatkowego zatrudnienia nie przeżyję i popadnę w poważne kłopoty.
Jacek Kurzępa pic.twitter.com/UI9mwGzTCA
— Ela 𓆏 👩‍🎤 (@pigmalion55) May 5, 2022

Jak tłumaczył, „wynik nie był wystarczający na Ziemi Lubuskiej”, a wypłata z pracy na uczelni nie wystarcza do spłacania kredytu i życia. Dlatego Kurzępa postanowił zwrócić się do Dworczyka z prośbą… o pracę.

REKLAMA

Napisał do niego maila, w którym pogratulował szefowi kancelarii prezydenta zdobytego wyniku, a następnie zaoferował swoją dyspozycyjność, jeśli Dworczyk będzie potrzebował pomocy.

Taka sytuacja. pic.twitter.com/H84XopapLl
— Karina Adamczyk (@karina_adamczyk) May 5, 2022

Jak się tłumaczył poseł PiS?

„Nie ukrywam, że kredyt hipoteczny zżera wszystkie moje pobory z uczelni (zarabiam tam zaledwie 5.200), kredyt to 3.200, zatem szukam ratunku” – napisał w korespondencji.

Michał Dworczyk próbujący ogarnąć kredyty i stanowiska kolegów. pic.twitter.com/U7uHHJudoo
— Pegi (@Niespodzianka_) May 5, 2022

Podobno bez dodatkowej pracy nie byłby w stanie wtedy wyżyć i zapewne popadłby w kłopoty, co zaznaczył w dalszej części wiadomości.

„Bez dodatkowego zatrudnienia nie przeżyję i popadnę w poważne kłopoty. Tyle. Jakby co, biorę wszystko. Jest jeszcze Zalando tuż obok mojego domu w Guben, ostatecznie żadna praca nie hańbi” — napisał poseł PiS próbując wzbudzić litość.

zobacz także

Polacy ewakuowani ze Strefy Gazy. Samolot w drodze.

Podobno kilka dni wcześniej, 7 października, przed wysłaniem maila do Dworczyka, poseł PiS został powołany przez Piotra Glińskiego do Rady Dialogu z Młodym Pokoleniem, czyli rady doradczej założonego w 2017 r. Komitetu do spraw Pożytku Publicznego.

Dworczyk pomóż, bo zarabiam zaledwie 5200 – Kurzępa https://t.co/7O6vCbGVVp pic.twitter.com/nGLAc8Rt79
— Ewa Polska 🇪🇺🏳️‍🌈🇵🇱⚡️ (@Ewa04059325) May 5, 2022

Ponadto, w styczniu 2020 r. po raz kolejny został posłem, bo poseł PiS Władysław Dajczak objął urząd wojewody lubuskiego, dlatego mandat otrzymał Kurzępa, który znajdował się za nim na drugim miejscu w liście wyborczej.

Maile Michała Dworczyka i te pisane do niego, ale też m.in. do premiera Mateusza Morawieckiego w sieci pojawiły się ponad rok temu. Serwis Poufnarozmowa.com prezentuje je stale.

O tym jak wygląda wewnętrzna polityka PiS można się było przekonać m.in. w mailach dotyczących Anny Zalewskiej, byłej minister edukacji, obecnie poseł do PE.

Maj 2018 roku, Michał Dworczyk jest zmęczony walką z Anna Zalewską o wpływy w woj. dolnośląskim? Dworczyk jest szefem KPRM, jednym z najbardziej zaufanych ludzi Mateusza Morawieckiego, do którego pisze: „Anka zachowuje się jak baba z magla. Do tego przeżarta kłamstwem do szpiku kości”. To kolejny mail, który pojawił się w sieci, po tym, jak szefowi KPRM wykradziono całą korespondencję z prywatnej skrzynki.

Mateusz Morawiecki pisze do Dworczyka. W załączeniu przesyła smsy od minister edukacji Anny Zalewskiej. Obecnie oto europosłanka z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Znana z wiekopomnej reformy edukacji, po której dostała bilet… do Brukseli od swojej partii.

Ndpd – nie do posyłania dalej. Najpierw napisała – pisze Morawiecki do swojego ministra i prezentuje pierwszy sms od A. Zalewskiej.

Sytuacja w Bystrzycy wygląda inaczej ale to na później mam nadzieję że wszystko będzie dobrze proszę naszych by byli wcześniej wyjaśniam jeszcze problem jakichś list które tworzą urzędnicy – ma pisać była minister edukacji.

W drugim sms czytamy:

Instytut w Międzylesiu ma kłopoty finansowe i zdiagnozowano konflikt w załodze info z ostrożności.

Ej, @michaldworczyk, powiedz coś, czego nie wiemy o @AnnaZalewskaMEP…

Dworczyk:
"Przepraszam, ale powiem krótko- Anka zachowuje się jak baba z magla. Na dodatek przeżarta kłamstwem do szpiku kości…"

Dziękujemy, Panie Dworczyk. My to już dawno wiemy. pic.twitter.com/4gwcpa5AYR
— Betty White ❤️🇵🇱🇪🇺 #PiSexit #FBPE #FBPEGLOBAL (@BettyElaWhite) November 17, 2021

REKLAMA

Na maile z maja 2018 Michał Dworczyk odpisuje tak:

Przepraszam, ale powiem krótko – Anka zachowuje się jak baba z magla. Na dodatek przeżarta kłamstwem do szpiku kości.

Pierwszy SMS odnosić się ma do spotkania Morawieckiego z mieszkańcami Bystrzycy Kłodzkiej. Drugi to komentarz także do spotkania premiera, w Instytucie Elektrotechniki.

Zalewska od 2019 jest europosłanką, bez większych szans na wpływy w strukturach PiS w Dolnośląskiem.

Wcześniej jednak rywalizowała z Dworczykiem w tym regionie. Co takiego napisała Zalewska, że tak ostro zareagował Dworczyk?

Tego nie wiemy, bo minister nie komentuje kolejnych wycieków, podobnie jak rząd.

Ale mi pani @M_K_Blonska zaimponowała, serio, zgasiła Zalewską „jak peta” 🤣👏👏💪 pic.twitter.com/NQstkvoxcJ
— Der MaTi #czescwujku (@mat3oosh) November 14, 2021

zobacz także

Putin umrze? W historii marzec zabierał Rosji władców. „W marcu odeszli Stalin, Iwan Grozny…”

Jeszcze niedawno minister Dworczyk o sprawie swoich maili mówił tak.

Komentowanie poszczególnych publikacji, czy to w mediach, czy poprzez kanały społecznościowe, a nawet popularne komunikatory, jest włączeniem się w realizację scenariusza atakującego” – mówił Dworczyk.

źródło: Media/Onet. Fot. PAP

Poseł PiS błagał o dodatkową pracę? Wyciekły maile… „Bez dodatkowego zatrudnienia nie przeżyję”