Inflacja spada, ceny jednak spadają. – przekonywał poseł PiS Mieczysław Baszko w rozmowie z dziennikarką GW. „Przepraszam, gdzie spada?” – dopytywali zebrani wokół inni dziennikarze. „Co dzień trzeba do sklepu chodzić (…) i ja też chodzę” – podkreślił poseł PiS. „Cena czego spadła?” – dopytywała Justyna Dobrosz-Oracz.

„Pamięta pani, jak pandemia nastała, to pietruszka kosztowała 25 zł. A teraz kosztuje 8 zł.” – stwierdził w odpowiedzi Baszko. „I to jest pocieszające?” – dopytał dziennikarz TVN24. Na co poseł powiedział: „Nie, to jednak manipulacja jednak. Musimy jednak za wszelką cenę żeby było bezpieczeństwo żywnościowe. Jestem też za tym, żeby inflacja spadła, jednak niebezpieczeństwo to niesie w portfelach”.

Poseł Mieczysław Baszko z Partii Republikańskiej, członek klubu Prawa i Sprawiedliwości, został zapytany w Sejmie o sytuację gospodarczą w kraju. Dziennikarze dopytywali posła o wysoką inflację, rosnące ceny oraz o pomysły rządu, jak poradzić sobie z tymi problemami.

Oglądam różne reklamy i czasami pokazują, że ceny spadają w wielkoobszarowych sklepach. Jedynie żywność… Ale rolnicy widzą od jakiegoś czasu, że ich produkty poszły w górę, ceny są wyższe. Ale bezpieczeństwo żywnościowe musi kosztować – mówił.

Przekonywał, że „nie można powiedzieć tak, że inflacja nie jest straszna”.

Najlepiej, żeby ona była tak jak przedtem 4,5 czy 5 procent. Ale inflacja widzimy, że spada. Nie mówmy w ten sposób. Ceny jednak spadają – stwierdził Baszko, wbrew danym Głównego Urzędu Statystycznego.

Nice try 😂 Nie @pisorgpl, inflacja musi naprawdę spaść, żeby ludzie uwierzyli. pic.twitter.com/qE1MAFL80d
— Monika Mesuret (@NocnaZ) November 14, 2022

REKLAMA

Portfele Polaków wskazują co innego… Rodacy zmagają się rosnącymi cenami oraz ratami kredytów. Jak podał dwa tygodnie temu GUS – inflacja w październiku wyniosła 17,9 procent w skali roku.

Do września ceny towarów i usług wzrosły o 1,8 procent. Poseł Prawa i Sprawiedliwości przekonywał jednak, że inflacja jest w regresie. Opierał się na swoich doświadczeniach, bo podobno od 35 lat chodzi codziennie do sklepu i wie jak kształtują się ceny.

Pamięta pani, jak pandemia nastała, to pietruszka kosztowała 25 złotych, a teraz kosztuje 8 złotych – zwrócił uwagę Baszko dziennikarce GW Justynie Dobrosz-Oracz.

zobacz także

To ma pocieszyć Polaków? Poseł PiS stwierdził, że to manipulacja… „jednak niebezpieczeństwo to niesie w portfelach”.

Nice try. Nie Prawo i Sprawiedliwość, inflacja musi naprawdę spaść, żeby ludzie uwierzyli. – skwitowała Monika Mesuret.

I dodała: „ale taki swojski przaśny towarzysz, może się suwerenowi podobać”.

JPRDL!!! Facet ma problem ze sklejeniem jednego zdania. I teraz wyobraźmy sobie że on ma przeprowadzić analizę przyczyn i skutków na okoliczność jakiejś procedowanej ustawy. I zagłosować zgodnie z wyciągniętymi wnioskami.
Takimi ludźmi Kaczyński się otacza…później opowiada że na świecie mądrzejszych od niego praktycznie nie ma.
Gdzie oni ich znajdują i kto ma nich głosuje? Ten to ma IQ na minusie. Oni rządzą krajem? Pietruszka spadła to inflacja spadła. Szacunek dla gościa.
– pisali oburzeni internauci.

Matko droga! Gdzie takie buraki sieją?! Na jakich ugorach niewiedzy i bezczelności?!
— Marcin #CSB (@marcin_kruger) November 14, 2022

źródło: Twitter, TVN24.pl

Poseł PiS: inflacja spada. Pietruszka staniała! Wideo