Joanna Lichocka zapragnęła nieść kaganek oświaty i tłumaczyć w terenie, czym jest Polski Ład.

W tym celu udała się w okolice Zduńskiej Woli, aby w pobliżu bazaru rozmawiać z ludźmi.

Niestety, nie wszystko poszło tak, jak przewidywał scenariusz posłanki Prawa i Sprawiedliwości.

Usłyszała m.in. pytanie, dlaczego rządzący przyznają sobie podwyżki i skupiają się na swoich finansach.

Lichocka odpierała te zarzuty i tłumaczyła, że płace w Polsce rosną.

REKLAMA

Przypomnijmy, że posłanka stwierdziła w Zduńskiej Woli, że warto popierać Polski Ład, bo to program, który spowoduje, że w ciągu kilku lat Polska będzie się rozwijać w sposób zrównoważony.

Wszyscy będziemy jego uczestnikami bez względu na to, gdzie mieszkamy, jakie mamy poglądy” – powiedziała Lichocka podczas briefingu zorganizowanego na jednym z targowisk w Zduńskiej Woli.

Posłanka promowała tam program Polski Ład; wcześniej w sobotę Lichocka odwiedziła także Szadek i Poddębice, gdzie również rozdawała broszury z najważniejszymi założeniami rządowego projektu. Jak zaznaczyła, wszędzie spotykała się z różnymi opiniami – zarówno pozytywnymi jak i krytycznymi.

„Najważniejszym zadaniem dla nas jest odkłamanie wszystkiego, co o Polskim Ładzie mówione jest w przestrzeni publicznej. To nasza wypróbowana metoda – bezpośrednia rozmowa z Polakami” – dodała.

Lichocka przypomniała, że większość elementów Polskiego Ładu zostanie uruchomiona już 1 stycznia.

„To będzie zwolnienie z podatku emerytów, którzy mają 2,5 tys. brutto emerytury lub renty, podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, podniesienie progu podatkowego do 120 tys. zł. To wszystko spowoduje, że znakomita większość Polaków będzie płaciła niższe podatki; wbrew termu, co wszędzie w mediach można usłyszeć. Będą też ułatwienia dotyczące budowy domów czy nabycia mieszkania przez gwarantowany wkład własny” – wyjaśniła.

Obecni na spotkaniu samorządowcy z powiatu zduńskowolskiego apelowali do lokalnych władz, aby składały wnioski do programu Polski Ład, który będzie bardzo istotnym wsparciem dla rozwoju miasta i powiatu.

zobacz także

Katowice. Po konsultacjach w sprawie polityki parkingowej – nowe zasady

Sosnowiec. Kolejne przejście dla pieszych będzie bezpieczniejsze

„Ten program jest dla wszystkich – bez względu na to, czy w mieście lub gminie rządzi ktoś z listy PiS czy z list opozycji. W tej chwili kończy się okres aplikowania przez samorządy do programu samorządowych inwestycji strategicznych. W tej edycji jest do rozdysponowania 20 mld zł. Każdy samorząd może składać po trzy wnioski” – podkreśliła Lichocka.

Jak zaznaczyła, nie będzie to jedyny tego typu program w tym roku; następny nabór planowany jest we wrześniu, a potem w styczniu i w czerwcu. Dodała, że tylko w pierwszej edycji na każda gminę przypadnie średnio 5-7 mln zł wsparcia.

Do briefingu z mediami dołączyła się także jedna z mieszkanek Zduńskiej Woli, która również postanowiła zadać pytanie posłance.

„Dlaczego państwo dostają podwyżki, skoro państwo nic nie robią? Czy państwo mają jakiś pomysł na to, że inflacja wynosi 5 proc i wszystko w Polsce drożeje? – zapytała.

„Mamy taki pomysł, że podwyższamy pensje dla zwykłych ludzi. W ciągu ostatnich 5 lat pensja minimalna została podwyższona do 3 tys. zł. Wzrastają ceny, ale wzrastają też pensje oraz siła nabywcza Polaków. Staramy się, by siła nabywcza była coraz wyższa i żeby była możliwość kupienia coraz większej ilości rzeczy” – odpowiedziała Lichocka.

REKLAMA

Polski Ład to firmowany przez partie tworzące Zjednoczoną Prawicę nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego fundamenty to 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków (w tym kwota wolna od podatku do 30 tys. zł i podniesienie progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł), inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 mkw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.(PAP)

fot. PAP Foto

Posłanka Lichocka chciała promować Polski Ład, ale… coś poszło nie tak