Portal finansowany przez społeczność Logo Patronite

Władza sama się wyżywi? Skandaliczne doniesienia o zaciskaniu pasa przez rząd premiera Morawieckiego

Ile nowych aut przybyło Kancelarii Sejmu i Kancelarii Premiera od ostatnich wyborów? Jaki był ich koszt? – pytali dziennikarze Super Expressu. Nie otrzymali odpowiedzi od wszystkich z 16 ministerstw, ale udało się ustalić, że od listopada 2019 r. kiedy rozpoczęła się IX kadencja, aż do dziś wydano około 16 mln zł na luksusowe limuzyny. Rekordzistą w zakupach zostało Ministerstwo Infrastruktury. Drugie miejsce należy się Ministerstwu Klimatu i Środowiska oraz Kancelarii Sejmu. SE podał konkretne dane szalonych zakupów władzy.

Na pytanie o nowe auta władzy pytał „Super Express”. Portalowi odpowiedziało jedynie 11 z 16 ministerstw oraz Kancelaria Sejmu. Na jaw wyszło, że od czasu ostatnich wyborów ministerstwom i Sejmowi przybyły aż 153 nowe luksusowe auta, które kosztowały łącznie 15 mln. 659 tys. zł.

Prym w zakupach wiódł resort infrastruktury Andrzeja Adamczyka, który w ciągu ostatnich trzech lat wydał na ten cel najwięcej pieniędzy. Mianowicie, kupił i wynajął 42 auta za łączną kwotę 2 401 239 zł. Zamówiono m.in. dwa Peugeoty 508 po 177 858 zł za sztukę, dwie Toyoty Camry, gdzie jedna kosztowała 152 007 zł, a druga 133 900 zł.

W zakupach ministerstwa infrastruktury znalazły się też dwa Fordy Mondeo po 131 241 zł czy auto typu pick up marki Isuzu D-max za 125 952 zł. To jednak nie wszystko. Urzędnicy zawarli także 33 umowy na wynajem długoterminowy aut. I to nie były byle jakie samochody… Mowa chociażby o 14 umowach wynajęcia BMW 520i.

Widać, że ministerstwo Adamczyka korzystało z przywilejów jak tylko się da. Niewiele mniej wydało na luksusowe limuzyny Ministerstwo Klimatu i Środowiska czy Kancelaria Sejmu. Na nowe auta wydały łącznie ponad 4,4 mln złotych – mniej więcej po ponad 2,2 mln. złotych każdy z nich.

Resorty nie stroniły od zakupów, chociaż bardzo skromnie – w porównaniu ze wspomnianymi wyżej ministerstwami – wypadły zakupy Ministerstwa Spraw Zagranicznych czy Obrony Narodowej. Aż ta bardzo nie szaleli z zakupami. Pierwszy z resortów kupił dwa Ople Corsa i trzy Renault Zoe, a drugi nabył jedynie trzy mikrobusy Man TGE po 190 tys. zł. za sztukę.

Odnośnie marki samochodów, najchętniej i najczęściej wybieranym, bo aż 41 razy, była Skoda Superb. Media donoszą, że to ulubione auto prezesa. Były też smaczki na elektryczne auta. Prym wiódł w tym Nissan Leaf. Zakupiono czy wynajęto go aż 17 razy. 

Ile ministerstwa wydały? Znamy tę liczby.

Super Express podał konkretne kwoty jakie poszczególne ministerstwa i Kancelaria Sejmu wydały na luksusowe samochody. Wyniki kształtują się następująco:

  • Ministerstwo Infrastruktury: 2 401 239 zł.,
  • Ministerstwo Klimatu i Środowiska: 2 201 173,32 zł.
  • Kancelaria Sejmu:  2 182 196,77 zł.
  • Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji: 1 999 352,53 zł.
  • Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej: 1 802 306,50 zł.
  • Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej: 1 022 519,70 zł.
  • Ministerstwo Edukacji i Nauki: 907 881,45 zł.
  • Ministerstwo Rozwoju i Technologii: 827 195,91 zł.
  • Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi: 659 030,92 zł.
  • Ministerstwo Spraw Zagranicznych: 617 337,00 zł.
  • Ministerstwo Obrony Narodowej: 569 204,64 zł.
  • Ministerstwo Sportu i Turystyki: 469 920,19 zł.

źródło: se.pl, Twitter