Kopalnia Bogdanka dostarcza węgiel pralni w Tykocinie. Ale już nie dostarcza. To pralnia, obsługująca 19-ście pobliskich szpitali. Dostaw surowca brak, a funkcjonowanie ośrodków zdrowia stoi pod znakiem zapytania, bo bez odpowiednio wypranych np. fartuchów planowane operacje mogą zostać wstrzymane. Co na to władze województwa? Urząd Marszałkowski odpowiedzialny za kilka szpitali, pozostałe – jak twierdzi – „mają problem”. O sprawie informuje Polsat News.

150 ton tekstyliów – właśnie taka ilość rzeczy prana jest w pralni w Tykocinie w województwie podlaskim co miesiąc. W sezonie – od czerwca do września – pralnia pierze przez 20 godzin dziennie. A do jej obsługi potrzeba 75 ton węgla miesięcznie.

Surowiec dostarcza kopalnia Bogdanka, która wstrzymała dostawy węgla do pralni, która obsługuje 19 szpitali (17 w woj. podlaskim oraz jednej placówki na Lubelszczyźnie i jednej na Mazowszu).

Nasza kotłownia jest zasilana węglem. Kotłownia powoduje powstawanie pary technologicznej, która zasila wszystkie urządzenia znajdujące się w pralni – wyjaśnił zarządca pralni w Tykocinie Andrzej Malinowski.

REKLAMA

Bez odpowiednio wypranych tekstyliów praca szpitali nie będzie możliwa i bezpieczna. A to oznacza, że przyjęcia pacjentów, a nawet planowane operacje w 19 szpitalach na terenie trzech województw, mogą wkrótce zostać wstrzymane.

Posłanka Arent (PiS) skomentowała kolejki przed kopalnią Bogdanka, ona ich nie rozumie, bo: "Jest lato, jest gorąco, nie trzeba palić węglem, więc o jakim kryzysie mówimy?" PiS nie ma żadnych problemów z inflacją, skażeniem Odry, brakiem KPO, węgla, nepotyzmem i łamaniem prawa🥳
— Monika Mesuret (@NocnaZ) August 26, 2022

Chodzi o szpitale wojewódzkie, specjalistyczne, powiatowe i gminne. W zagrożeniu mogą być m.in.: Szpital Wojewódzki w Białymstoku oraz w Łomży, Szpital Psychiatryczny w Choroszczy, Białostockie Centrum Onkologii, szpital MSWiA i Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny w Białymstoku, szpitale w Hajnówce, Wysokiem Mazowieckiem, Mońkach, Łapach, Sokółce, czy Knyszynie.

Zarządcy pralni przekazali, że mogliby kupić węgiel od innych dostawców, ale po znacznie wyższej cenie. Tylko, że szpitale nie posiadają wystarczających środków na pokrycie nawet dwukrotnie wyższych cen. Sporym obciążeniem budżetu byłby także zakup jednorazowych ubrań.

zobacz także

Rozwiązanie techniczne narzuca nam konieczność stosowania określonego gatunku węgla. Wynika to z szeregu wymogów, które postawił nam producent kotła. Tylko węgiel naprawdę dobrej jakości pozwala na stabilną pracę kotłowni, w przeciwnym razie musimy liczyć się z przestojami w pracy i awariami elementów dostarczających surowiec do kotła – mówił Marek Borawski, współzarządca pralni w Tykocinie.

Dlatego zarządcy pralni szukają innych rozwiązań. Sytuację może zmienić Urząd Marszałkowski, nadając pralni status zakładu strategicznego. Jak wyjaśnił Andrzej Malinowski – zapewniłoby to dostawę około 75 ton węgla miesięcznie -, czyli tyle surowca, ile potrzeba do stałego funkcjonowania zakładu.

Zapewni to nam ciągłość pracy, a co za tym idzie ciągłość pracy szpitali i to, że pacjenci będą przyjmowani, a operacje będą się odbywały – dodał.

Urząd Marszałkowski przekazał Polsat News, że pralnia jest działalnością komercyjną i najpewniej nie może liczyć na status partnera strategicznego w województwie. Władze dodają, że jako urząd są odpowiedzialne za działalność tylko kilku szpitali w województwie. Co z resztą?

(…) Pozostałe mają problem i powinny go rozwiązywać na własną rękę. – przekazał Urząd Marszałkowski Polsat News.

Zarządcy prani w Tykocinie mają nadzieję, że kopalnia w Bogdance „przedłoży potrzeby szpitali, nad potrzeby innych instytucji”.

[WAŻNE] NASA opublikowała kolejne zdjęcia Ziemi. Kolejka po węgiel pod kopalnią Bogdanka widoczna z kosmosu.
— Sekcja Gimnastyczna (@gimnastyczna) August 28, 2022

źródło: Polsat News, Twitter. Fot. Podlaski Urząd Marszałkowski

Praca szpitali w tym regionie jest zagrożona. Nie mamy na węgiel! PiSowskie władze województwa: Mają problem