Czas brutalnie zweryfikował pańskie obietnice, Kopalnia Pokój, pod którą zostały one złożone, dziś już nie istnieje. Podobny los spotkał pod rządami PiS również inne kopalnie. (…)Te kopalnie mogły w sposób rentowny funkcjonować jeszcze przez wiele lat. Jedną z przyczyn tego upadku była arogancja i lekceważenie okazywane mieszkańcom Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego. Niedotrzymane obietnice i niezrealizowane porozumienia. Dzisiaj pan i pańskie ugrupowanie podążacie tą samą ścieżką. – napisali związkowcy z „Solidarności” w liście otwartym do Jarosława Kaczyńskiego.

Prezes PiS podczas tournee po Polsce często wypowiadał się na temat polskiego węgla. Jego reakcje, opinie i rady spotkały się z ostrą krytyką niektórych polityków, ale szczególnie opinii publicznej i górników. Polacy załamali się po wypowiedziach szefa PiS, a związkowcy zaczęli protestować, co możemy obserwować chociażby w Katowicach pod biurem poselskim premiera Mateusza Morawieckiego.

Rząd w ciągu ostatnich lat deklarował i zapowiadał wiele działań, a później rozwiązań. Niestety nie udało się ich zrealizować. Dlatego związkowcy w otwartym liście przypominają Jarosławowi Kaczyńskiemu jego deklaracje, kiedy to PiS szedł po władzę i wypominają jego wypowiedzi podczas objazdu po Polsce.

Między innymi wystąpienie z końca października, gdzie prezes odwiedził Radom. Mówił wówczas, że węgiel ze śląskich kopalń jest tej gorszej jakości, a kopalnie przynoszą strat, więc nie ma sensu utrzymywać je w gospodarce rynkowej. Wprost sprzeciwili się tej wypowiedzi.

Węgiel ze Śląska jest znakomitej jakości, o czym najlepiej świadczy olbrzymi popyt na ten surowiec. Węgiel ze śląskich kopalń jest nieporównywalnie lepszej jakości niż znacznie droższy surowiec importowany przez rząd w panice, w całkowicie chaotyczny sposób z całego świata – ocenili związkowcy „Solidarności”.

REKLAMA

Dalej piszą o cenach surowca. Zaznaczyli, że gdy wojna rosyjsko-ukraińska się rozpoczęła, to węgiel na europejskich rynkach kosztował nawet 420 dol. za tonę, a obecnie cena wynosi ok. 240 dol., czyli około 1150 zł za tonę. Tymczasem, polskie kopalnie sprzedają surowiec do elektrowni po zdecydowanie niższej cenie – ok. 400 zł.

Tylko i wyłącznie dzięki taniemu polskiemu węglowi cena energii w Polsce od wielu miesięcy należy do najniższych w Europie. Gdyby polskie kopalnie sprzedawały węgiel energetyce po cenie rynkowej, inflacja w naszym kraju wynosiłaby dwa razy więcej niż obecnie, a polska gospodarka znajdowałaby się dziś w kompletnej ruinie – piszą.

Kaczyński zapowiadał niedawno, że rząd chce inwestować w energetykę wiatrową i atomową, bo to przyniesie zdecydowanie większe zyski. Związkowcy „Solidarności” uznali to za sabotaż gospodarczy. W ich opinii to działanie na szkodę bezpieczeństwa kraju.

Jeśli kopalnie należy likwidować, bo rzekomo przynoszą straty, to energia odnawialna w ogóle nie ma racji bytu w gospodarce wolnorynkowej. Na świecie nie ma kraju, w którym energetyka odnawialna działa na zasadach rynkowych. Funkcjonuje ona wyłącznie dzięki olbrzymim dopłatom – stwierdzili.

Globalista #Kaczyński w Radomiu potwierdził, że polskie kopalnie węgla kamiennego będą zamykane a polski rząd rezygnuje z węgla. Nie powstanie nigdy żadna nowa polska kopalnia!@PopieramyPMM https://t.co/r7OTFTf9zn
— Piotr Panasiuk (@PanasukPetr) October 27, 2022

zobacz także

W dalszej części listu przypomnieli słowa prezesa, gdzie deklarował o wartości węgla. Było to jednak zanim PiS objął władzę. Zacytowali wypowiedzi prezesa ze stycznia 2015 r. Kaczyński mówił wtedy do protestujących górników, że węgiel będzie podstawą energetyki. Zapowiadał w związku z tym wiele inwestycji na rozwój polskiego górnictwa.

Czas brutalnie zweryfikował pańskie obietnice, Kopalnia Pokój, pod którą zostały one złożone, dziś już nie istnieje. Podobny los spotkał pod rządami PiS również inne kopalnie. Wśród nich znalazły się np. KWK Krupiński czy KWK Makoszowy, które dysponowały bogatymi złożami, wysokiej jakości węgla. Te kopalnie mogły w sposób rentowny funkcjonować jeszcze przez wiele lat – napisali.

Związkowcy wspomnieli też o protestach sprzed siedmiu lat, które miały miejsce na Śląsku. Wywołane były „arogancją i lekceważeniem porozumienia” i przyczyniły się do późniejszego upadku rządu Ewy Kopacz i władzy Platformy Obywatelskiej.

Dzisiaj pan i pańskie ugrupowanie podążacie tą samą ścieżką. Opowiadając publicznie kompletne niedorzeczności na temat węgla, wykazuje się pan nie tylko brakiem wiedzy, ale przede wszystkim skrajną arogancją. Arogancją wobec ciężkiej pracy górników, wobec całego Górnego Śląska – ocenili.

List podpisali: Dominik Kolorz – szef śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”, Jarosław Grzesik – przewodniczący Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ „S” oraz Bogusław Hutek – lider górniczej „Solidarności”.

źródło: Onet, Twitter, Facebook

Górnicy wściekli na prezesa. „Kaczyński… to skrajny arogant!”