Wszystkie przekazywane przez Agencję Rezerw Materiałowych urządzenia medyczne posiadają odpowiednie certyfikaty – poinformowała w piątek instytucja, odnosząc się do doniesień medialnych o tym, że pracownicy służby zdrowia narzekają na respiratory z ARM.

Portal money.pl napisał w piątek, że „lekarze i ratownicy medyczni masowo narzekają na respiratory, które przyjechały do nich z Agencji Rezerw Materiałowych”. Według portalu problemy sprawiają respiratory Ambul T7, które „bez kalibracji w serwisie są bezużyteczne”. Lekarze, jak czytamy, skarżą się m.in. na zbyt długi czas oczekiwania na serwis.

Portal Czyż Tak ! Powstaje tylko dzięki Tobie! Możesz pomóc!

https://patronite.pl/marekczyz

https://pomagam.pl/czyztak

„Podkreślamy z pełną stanowczością, że wszystkie przekazywane przez Agencję Rezerw Materiałowych urządzenia medyczne posiadają odpowiednie certyfikaty, zgodnie ze standardami wyznaczanymi i kontrolowanymi przez Krajowego Konsultanta Medycznego” – przekazano w przesłanym komunikacie odnośnie tej publikacji. Jak podkreślono, „również wspomniany w artykule model respiratora Ambul T7 spełnia wymagania Grupy Roboczej Konsultanta Krajowego w Dziedzinie Anestezjologii i Intensywnej Terapii do spraw opracowywania wytycznych oraz zaleceń dotyczących krytycznie chorych na COVID-19”.

ARM zwróciła przy uwagę na to, że „każdy specjalistyczny respirator OIOM-owy wymaga profesjonalnego podłączenia przez uprawnionego serwisanta ze względu m.in. na ciśnienie tlenu”. Agencja od początku trwania pandemii wydała 3463 respiratorów, a każde urządzenie zostało dostarczone z wymaganym osprzętem, a także dokumentacją oraz instrukcją, zawierającą informację o koniecznej instalacji sprzętu przed jego pierwszym użyciem. „Kontakt z producentem, który zapewnia wsparcie serwisowe w tym zakresie, wskazany jest również w przypadku innych problemów lub wątpliwości co do jego użytkowania” – zwraca uwagę ARM.

Jak przypomniano, za wsparcie dostarczonego modelu Ambul T7 odpowiada firma Anesmed. „Harmonogram serwisowy (uwzględniający m.in. instalację i uruchomienie sprzętu oraz szkolenia personelu) ustalany jest bezpośrednio między szpitalem, a firmą dostarczającą sprzęt. Wielokrotnie zdarzało się, że szpitale zmieniały terminy wizyt albo po przyjeździe serwisu odmawiały instalacji. Tego typu sytuacje sprawiły, że serwis był nieefektywnie dysponowany i stworzyły się zatory w konfiguracji respiratorów” – przekazała ARM.

ARM poinformowała ponadto, że obecnie wpłynęło zaledwie 5 reklamacji odnośnie respiratorów T7 i żadna nie dotyczyła problemów z funkcjonowaniem respiratora.

„W związku z obecną sytuacją i potrzebą pilnego wsparcia dla szpitali wprowadziliśmy działania naprawcze – uruchomiliśmy usługę serwisu door-to-door, która umożliwia skalibrowanie wszystkich respiratorów w ciągu 3-4 dni. Szpitale, które otrzymały nieskalibrowane respiratory otrzymają prawidłowo skonfigurowane urządzenia, a wcześniej otrzymane powinny zwrócić przez wojewodów lub dedykowanych kurierów” – czytamy w przekazanym komunikacie. W nagłych przypadkach, respiratory będą wymieniane w trybie pilnym – nawet w ciągu kilku godzin. Taką potrzebę należy zgłosić do serwisu, ARM lub wojewody. (PAP)

ARM broni się przed zarzutem zakupu kiepskiego sprzętu dla medyków