„Emil oddaj nasze pieniądze” – pod takim hasłem pojawił się na FB Piotra Krysiaka tekst o Emilu Stępniu, mężu Dody, bardziej znanym jako twórca filmowy i producent. Jak pisze Krysiak – twórcy filmu „Dziewczyny z Dubaju” nie mogą wyegzekwować od producenta dzieła pieniędzy za wykonaną pracę. Termin płatności faktur minął 9 miesięcy temu. Są wściekli na Emila Stępnia. Jeden z twórców próbował odzyskać pieniądze przez kancelarię windykacyjną.

Doda usiłuje się rozwieść z Emilem Stępniem. Ale to nie jej jedyny problem.

Ja powiedziałam jasno Emilowi i on doskonale o tym wie, że jeżeli będzie mi robił problemy z rozwodem albo nie da mi tego rozwodu, to ja po prostu skaczę z okna. Ja już nie chcę tego dłużej ciągnąć. Chciałabym żeby wziął odpowiedzialność za pewne swoje sprawy zawodowe i odciążył mnie z tego, nad czym ja nie miałam kontroli i na co nie miałam wpływu – mówi gwiazda polskiej muzyki pop, która walczy z depresją.

Nie pomagają kolejne doniesienia o problemach wciąż jeszcze aktualnego męża.

REKLAMA

– Prace nad filmem zakończyłem 9 miesięcy temu. Pierwszą część swojego uposażenia od producenta filmu otrzymałem. Na resztę pieniędzy wciąż czekam – mówi jeden z pracujących przy filmie twórców. – Próbowałem się dodzwonić, wysyłałem maile i nic. W końcu po pół roku poszedłem do kancelarii windykacyjnej. Prawnicy przeanalizowali sprawę i powiedzieli wprost: wyegzekwowanie zaległości w tej sprawie będzie prawie niemożliwe – czytamy w tekście autorstwa Piotra Krysiaka.

Do warszawskiej prokuratury zgłaszają się kolejni inwestorzy zaniepokojeni informacjami o problemach finansowych producenta – informuje autor książki „Dziewczyny z Dubaju”.

zobacz także

Pewnie zastanawiacie się, dlaczego o tym piszę. Odpowiedź jest prosta. Wiele osób, które czują się poszkodowane przez Emila Stępnia zwracają się do mnie o pomoc. Za dużo w tej sprawie zrobić nie mogę. Mogę ją tylko nagłośnić – dodaje Krysiak.

Tymczasem film, który był dla Stępnia szansą na zarobienie sporych pieniędzy może się wcale nie pojawić w kinach.

„Dziewczyny z Dubaju” – film wyprodukowany przez Dodę i jej męża – może nie trafić do kin, bo autor książki, czyli Piotr Krysiak wypowiedział producentom umowę.

REKLAMA

Z niesmakiem obserwowałem, jak rola mojej książki przeszła od „na podstawie” do „inspirowany” — powiedział Krysiak w rozmowie z Onet Kultura.

– Trzeba było posłuchać wszystkich tych, którzy mówili, żeby nie wchodzić we współpracę z panem Emilem Stępniem. Ja oczywiście nie chciałem ich słuchać – komentował w tej samej rozmowie Krysiak.

Co dalej z filmem? Wypowiedzenie umowy zostało wysłane. Na odpowiedź trzeba będzie poczekać.

„Dziewczyny z Dubaju” to film wyprodukowany przez duet producencki: Dorotę Rabczewską i Emila Stępnia. Reżyserką jest Maria Sadowska, znana m.in. ze „Sztuki kochania. Historii Michaliny Wisłockiej”. Fot. Aleksandra Mecwaldowska/Kino Świat – mat. prasowe

Autor książki „Dziewczyny z Dubaju” do męża Dody: oddaj pieniądze! Film nie trafi do kin?