Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz informuje, że zarzut dotyczy sytuacji z 19 sierpnia 2016 roku w miejscowości Myszyniec na Mazowszu.
Prowadząc na drodze publicznej pojazd mechaniczny marki BMW, nie zastosował się do decyzji prezydenta Warszawy z 22 kwietnia 2014 r. o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami silnikowymi w zakresie kategorii A i B – przekazała Skrzyniarz.
Piotr Kraśko przyznał się do zarzucanego mu czynu, ale nie złożył wyjaśnień.
Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Piotra K. Dziennikarz TVN miał wielokrotnie prowadzić samochód, chociaż cofnięto mu uprawnienia – informuje portal tvp.info.
I nie chodzi o wyrok z Łomży, a o prowadzenie auta w kwietniu 2021 roku przez dziennikarza. Oraz o inne przypadki, gdy Kraśko miał kierować autem, mimo, że nie miał do tego uprawnień.
W przypadku K. chodzi o inne zachowania, wynikające m.in. z publikacji medialnych, kiedy to dziennikarz miał prowadzić pojazdy, jeszcze zanim doszło do zdarzenia z kwietnia 2021 r. – portal TVP Info przytacza słowa prokuratury.
Chodzi o sytuacje utrwalone na zdjęciach m.in. przez paparazzi, którzy w ostatnich latach sprzedawali je mediom. Na fotografiach widać było, jak Piotr Kraśko wsiadał lub wysiadał z samochodu (z miejsca kierowcy), po czym odjeżdżał – informuje Onet.
Zgodnie z Kodeksem Karnym – sprawcy za poruszanie się autem bez odpowiedniego zezwolenia – grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Sąd obligatoryjnie orzeka także zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na czas od 1 roku do nawet 15 lat.
W grudniu „Super Express” poinformował, że Piotr K. od 2015 roku jeździł bez ważnego prawa jazdy. Wpadł przypadkowo podczas rutynowej kontroli w kwietniu 2021 roku.
Kraśko wtedy przepraszał za swoje zachowanie.
Tymczasem TVP atakuje. Przypomina historie m.in. Donalda Tuska, Kamila Durczoka czy Piotra Najsztuba. Nie wspomina o wyczynach polityków PiS. Ale to już standard.
Kraśko skomentował sprawę na swoim Instagramie.
Wiele razy w tym miejscu używałem słowa „dziękuje” za to, że są Państwo tutaj. Dzisiaj chcę i powinienem użyć innego słowa. Prowadzenie samochodu bez prawa jazdy nigdy nie powinno się wydarzyć i jakiekolwiek usprawiedliwienia tego nie zmienią. Odpowiadając na bardzo zasadne w tej sprawie pytanie: co on miał w głowie? Cokolwiek to było – było to bardzo głupie. I wstyd mi za to. Poniosłem konsekwencje prawne. Ale rozumiem jak bardzo zawiodłem Państwa zaufanie. Zrobię wszystko, by na nie zasługiwać. Przepraszam. Bardzo wszystkich Państwa przepraszam – napisał.
View this post on InstagramŹródło: Media. Fot. ARC