Ławka za 100 tys. zł deszczu nie przetrzyma. Czy coś w tym dziwnego? W teorii tak. W praktyce, trzeba spojrzeć szerzej, czyli kto tę ławkę wymyślił, kto zlecił projekt i kto ostatecznie zlecił wykonanie i montaż. Odpowiedź jest prosta: partia PiS.

W takim kontekście fakt, że patriotyczna ławeczka, z zadaszeniem, schodami i łańcuchem nie dała rady deszczowi, nie dziwi wcale.

Poznań. Tutaj także stanęła patriotyczna ławeczka. Tak, to ta ze sławetnym regulaminem, który wyśmiewał na Campusie Polska Przyszłości Donald Tusk.

https://www.youtube.com/watch?v=ErYBQuHQpvQu0026amp;t=278s

REKLAMA

Jak donoszą media, koszt postawienia „Jarosławki”, jak zaczął nazywać konstrukcję internet, wynosi nawet 100 tys. zł. Nie inaczej było zatem w przypadku tej poznańskiej ławeczki. Swoje miejsce znalazła ona nad jeziorem Maltańskim. Wydaje się zatem, że to miejsce idealne dla ławki która służy do „odpoczynku i rekreacji”.

Pewnie by tak było, gdyby nie fakt, że nad Poznaniem również czasem pojawią się jakieś Cumulonimbusy i mają czelność zrzucić na miasto trochę deszczu. Jak się okazuje, na to ławeczka gotowa już nie jest. Na próżno też szukać pomocy w regulaminie użytkowania ławeczki, nie zakłada on konkretnych działań w momencie, kiedy trzeba walczyć z deszczem o życie ławeczki.

#Poznań znak czasu.
Pisowska ławka zawsze była krótka i do bani 😁 pic.twitter.com/sq2PGBvIfo
— Krzysztof Arendt #CSB (@Arendtkris) September 10, 2022

I po splendorze. Nie można było tych pieniędzy wydać od razu na coś sensownego – mówią „Wyborczej” spacerowicze, którzy widzą zniszczoną ławkę w Poznaniu.

zobacz także

TVN24 informuje, że ławka w Poznaniu po 10 dniach od jej ustawienia nad Jeziorem Maltańskim została zniszczona przez deszcz.

Uszkodzeniu uległy drewniane elementy instalacji. Z konstrukcji otaczającej samą ławkę schodzi farba.

100 tysięcy złotych poszło się kochać. pic.twitter.com/743IX4Fllk
— Osiem Gwiazd (@RuchOsmiuGwiazd) September 10, 2022

źródło: Twitter, foto: screen

HiT! Ławka za 100 tys. zł przegrała walkę z żywiołem. „Regulamin nie mówił nic o deszczu”. Foto