Oskarżano mnie, że naruszyłem tajemnicę adwokacką. Cały ten splot różnych działań pokazany w mailach Michała Dworczyka wskazuje na zorganizowane działanie szeregu osób, które zmierzały mnie zniesławić i doprowadzić do wyrzucenia z adwokatury. Dopuścił się tego przede wszystkim Mateusz Morawiecki, dlatego też w przyszłym tygodniu wpłynie wobec niego akt oskarżenia. Na ławie oskarżonych zasiądą również pan Cieszyński, pan Kotowicz, pan Chłopik – te osoby, które przygotowały konferencję prasową, która mnie zniesławiła. – mówił mecenas Roman Giertych na swoim kanale na YouTube.

Myślę, że wszyscy zostaną skazani. To będzie prywatny akt oskarżenia. Grozi za to do dwóch lat pozbawienia wolności. No i oczywiście będzie to przesądzało odpowiedzialność cywilną, która w tym przypadku jest bardzo poważna, bo moje starty związane z tego typu naruszeniem dóbr osobistych, które tak bardzo podważa renomę zawodu są ogromne i były ogromne. – dodał adwokat.

Giertych tego nie wyliczył, ale będzie to przedmiotem dalszych działań – zapowiada. Z kolei przekroczeniem uprawnień ma zająć się prokuratura.

Po tym jak rząd PiS-u upadnie. – skwitował Giertych.

Pierwszemu pracownikowi KPRM, który przyjdzie do mojej kancelarii i opowie wszystko o operacji zdyskredytowania mnie obiecuję, że odpuszczę wszystkie pozwy i akty oskarżenia, które szykuję. I obronię przed przyszłymi zarzutami. Daję słowo honoru.
Wszyscy pozostali pójdą siedzieć.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) September 27, 2022

REKLAMA

Adwokat postanowił skierować sprawę do sądu po wycieku maili ze skrzynki Michała Dworczyka.

Okazało się bowiem, że atak, który był prowadzony na mnie w celu usunięcia mnie z adwokatury to był atak realizowany na polecenie prezesa rady ministrów Mateusza Morawieckiego. Napisał o tym pan Mariusz Chłopik do pana Cieszyńskiego, ale zawiadamiał również pana Dworczyka, stąd znalazło się to w tych mailach. – wspomina Giertych.

Treść wiadomości brzmiała następująco:

„No nie, to chciał premier Mateusz Morawiecki. Kto wymięka?” – miał pisać Mariusz Chłopik, doradca premiera w mailu.

Mariusz Chłopik: "To chciał PMM. Kto wymięka?" – i nagonka na .@GiertychRoman. https://t.co/mPuISk0xpN
— Aneta ObserwatorXY (@ObserwatorXY) September 28, 2022

A chodziło o to, że ktoś wymiękał, nie chcąc stawić się na konferencję prasową, na którą ostatecznie zjawił się pan poseł wiceminister Buda, na której to konferencji przeczytano przygotowaną na polecenie premiera prezentację, w której oskarżano mnie, że naruszyłem tajemnicę adwokacką. Cały ten splot różnych działań pokazany w mailach Michała Dworczyka wskazuje na zorganizowane działanie szeregu osób, które zmierzały mnie zniesławić i doprowadzić do wyrzucenia z adwokatury. – podkreśla Giertych.

I dodaje, że „sprawcą kierowniczym był Mateusz Morawiecki”. Z tego powodu planuje wnieść prywatny akt oskarżenia wobec Mateusza Morawieckiego, a na ławie oskarżonych zasiądą też osoby, które przygotowywały konferencję prasową.

Na tę chwilę będzie więc akt oskarżenia wobec pana Mateusza Morawieckiego. Możemy go już nazywać Mateuszem M. Tak przynajmniej od przyszłego tygodnia będzie. – kwituje.

Rozumiem panie @MorawieckiM że chciał mnie Pan wyrzucić z adwokatury. Ale jak pan sądził, że da Pan radę? Przecież musi Pan mieć świadomość, że Pańskie życiowe osiągniecie czyli stanowisko doradcy PDT, nie jest podstawą do wywalania z zawodu adwokatów, którzy dla niego pracują.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) September 28, 2022

Giertych wysłał także pismo o postępowanie dyscyplinarne dla ministra Jabłońskiego, który jest oznaczony w mailach Dworczyka, jako twórcę zawiadomienia na Giertycha do Okręgowej Rady Adwokackiej.

To będzie odrębne postępowanie. (…) Myślę, że w przyszłym tygodniu wpłynie pozew w jego sprawie. – dodaje Giertych.

zobacz także

Dalej w filmie opowiedział o mailach Dworczyka i chęci usunięcia go z pełnienia zawodu adwokata.

Ten splot przestępstw, który obserwujemy w tych mailach miał miejsce w czerwcu 2020 r. Nie udał się wówczas ten plan. Medialnie to słabo wyszło. Pan Buda był specjalnie przekonywujący, po paru dniach ta sprawa zginęła w toku kampanii, ale w lipcu podjęto kolejną próbę pozbawienia mnie prawa wykonywania zawodu. (…) Postawiono mi zarzuty i na miesiąc pozbawili prawa wykonywania zawodu. – wspomina adwokat.

Gdy PiS nie udało się w 06.2020 ukradzionymi e-mailami mnie skompromitować i wywalić z zawodu,to miesiąc później zabrali sprawę Polnordu z Wrocławia i dali usłużnym prokuratorom z Poznania, którzy mnie zatrzymali i pozbawili prawa wykonywania zawodu. Sąd to po miesiącu uchylił.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) September 28, 2022

Dlaczego PiS zależy na eliminacji Giertycha z zawodu?

Ja byłem najbardziej znany z tego powodu, że ze względu na dawne znajomości polityczne, wybierali mnie na swoich przedstawicieli politycy opozycji, tacy jak: Donald Tusk, Radek Sikorski, Jacek Wincenty Rostowski, Tomasz Siemoniak, Stanisław Gawłowski. (…) Reprezentowałem też wielu biznesmenów, którzy mieli na pieńku z państwem – najbardziej znanego doktora Leszka Czarneckiego. – opowiada Giertych.

I dodał, że „taka adwokatura jest dla autorytarnego państwa śmiertelnym zagrożeniem”. W dalszej części nagrania opowiada, że PiS podporządkował sobie co tylko się dało i kogo tylko mógł. Tak miało też być w przypadku prokuratury.

Gdybym synku chciał przejść z tobą na ty, to bym ci powiedział. A co do kroków prawnych to zapewniam cię, że przyjdzie moment, iż grzecznie odpowiesz na pytanie: skąd wzięliście ukradzione mi e-maile. https://t.co/8jlsxseCzJ
— Roman Giertych (@GiertychRoman) September 27, 2022

„Stąd taki nacisk właśnie na to, żebym ja nie mógł wykonywać swojego zawodu (…) To był ten moment, w którym PiS zbliżał się do rozwiązania sytuacji z adwokatami. (…) Chodziło po prostu o podporządkowanie sobie całego środowiska prawniczego, żeby móc ludzi zastraszać. (…)” – wspomina Giertych.

Adwokat powiedział, że to była „część walki o praworządność naszego kraju” i właśnie jego wybrano, – jak mówi – „któremu głowę chcieli ściąć, aby pokazać, że nie warto się państwu sprzeciwiać”.

Nie udało im się, przegrali walkę. – kwituje Giertych.

źródło: YouTube, Twitter

Morawiecki pod sąd! „Panie Morawiecki, będziesz pan siedział!”. „Mateusz M.”. Wideo