Taką politykę chce realizować Polska 2050 – oświadczył wiceszef ruchu Michał Kobosko. Według niego, obecnie jedynym sojusznikiem Polski są Węgry i „najbardziej skorumpowany polityk UE”.

Odnosząc się do czwartkowej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Budapeszcie, Kobosko powiedział na piątkowej konferencji prasowej, że sojusz Polski i Węgier zawarty został w „złej sprawie”.

Podkreślał, że w kwestiach wiążących się z wieloletnim budżetem UE na l. 2021-2027 oraz tzw funduszem odbudowy Polska stoi „po przeciwnych stronach barykady” nawet ze swymi sąsiadami z Grupy Wyszehradzkiej: Czechami i Słowakami, a także „w kontrze do krajów Trójmorza, którego mieliśmy być liderami”.

„Polski premier pojechał niczym petent do Budapesztu, by prosić Viktora Orbana o wsparcie” – powiedział Kobosko. „Polska, jako jedynego sojusznika ma najbardziej skorumpowanego polityka UE. I to obok tego polityka staje (premier Morawiecki), by wetować budżet UE i fundusz odbudowy”
– dodał.

Portal Czyż Tak ! Powstaje tylko dzięki Tobie! Możesz pomóc!

https://patronite.pl/marekczyz

https://pomagam.pl/czyztak

Stwierdził, że bez tzw funduszu odbudowy Polacy stracą miliardy zł, a fundusz ten – podkreślił – ma pomóc państwom unijnym w wyjściu z kryzysu związanego z pandemią koronawirusa. Kobosko dodał, że nieprawdą jest, że po „zawetowaniu sam budżet unijny będzie działał normalnie”. „Owszem płacić będziemy musieli tak samo. Ale wypłaty z budżetu będą znacznie mniejsze. Prowizorium budżetowe uniemożliwi uzyskanie funduszy na nowe projekty takie jak inwestycje drogowe, projekty dla górnictwa, energetyki, funduszy z unijnego programu zdrowotnego” – stwierdził.

Według Koboski, „dzisiaj powinniśmy stać ramię w ramię przy najsilniejszych w Unii – Francji, Niemczech”, „powinniśmy współdecydować o Europie, być liderami regionu”.

„Odejście PiS od władzy to jedyna droga do tego, aby Polska grała w Europie taką rolę na jaką zasługuje. Taką politykę chce realizować Polska2050. Chcemy być dumni z Polski i polskiej unikalnej tożsamość w UE” – oświadczył.

W czwartek premier Morawiecki i szef węgierskiego rządu podpisali wspólną deklarację w zakresie trwających negocjacji budżetowych w UE. Dotyczy ona uzgodnienia stanowiska krytycznego wobec powiązania wypłat z budżetu z „arbitralnymi i nieobiektywnymi kryteriami naruszeń praworządności”.

W piątek Morawiecki rozmawiał telefonicznie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel w sprawie tych negocjacji, w tym o rozporządzeniu dotyczącym mechanizmu powiązania budżetu z praworządnością, któremu sprzeciwiają się Polska i Węgry. W kontekście tego rozporządzenia premier zaznaczył, że Polska konsekwentnie stoi na stanowisku, że regulacje unijne muszą być zgodne z traktatami i decyzjami Rady Europejskiej.

Premier poinformował, że oświadczył kanclerz Niemiec, iż „Polska oczekuje dalszych prac pozwalających na możliwie szybkie znalezienie rozwiązania, które zagwarantuje prawa wszystkich państw członkowskich oraz poszanowanie procedur traktatowych”. Dodał, że poprosił „również o głębokie przeanalizowanie naszych racji nie tylko z punktu widzenia sporu, który obecnie się toczy, ale także spójności i przyszłej wizji Europy”. Morawiecki poinformował, że potwierdziłem również „gotowość do zawetowania nowego budżetu, jeżeli nie znajdziemy rozwiązania, które jest dobre dla całej UE, a nie tylko dla niektórych jej członków”.

Związana z Polską2050 posłanka Hanna Gill-Piątek zwróciła uwagę, że w kancelarii premiera powstał Departament Tożsamości Europejskiej, który ma zająć się, opracowywaniem i opiniowaniem projektów m.in. aktów prawnych zwiększających ochronę praw człowieka i podstawowych wolności z uwzględnieniem konstytucyjnej ochrony małżeństwa, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa oraz tożsamości europejskiej.

„To jest jakiś montypajtonowski żart tego rządu. Swoiste +ministerstwo głupich kroków+ wyjęte z komedii i przeniesione do administracji publicznej” – stwierdziła posłanka. Według niej, „tożsamość europejska to postawa identyfikacji z Europą (…) o której ten rząd nie wie prawie nic i udowadnia to nam, obywatelom, na każdym kroku”. Jak dodała, rząd, który „podważa wszystko, co robi Unia Europejska dla umacniania europejskiej tożsamości”, ustanawia teraz Departament, który będzie opowiadał czym jest tożsamość europejska.
– informuje posłanka.

„To Was trzeba uczyć, czym są prawa człowieka i podstawowe wolności. To Wam trzeba pokazać, czym jest praworządność, której rzekomo nigdy nie widzieliście” – zwróciła do rządzących.

Kobosko odniósł się też do zapowiedzianej w czwartek rządowej Tarczy 2.0. Ma być ona przeznaczona dla przedsiębiorców i przewiduje 35 mld zł na wsparcie dla mikro, małych i średnich oraz dużych firm, z niemal 40 branż dotkniętych kryzysem.

Stwierdził, że o klasyfikacji firm objętych pomocą decydować mają kody Polskiej Klasyfikacji Działalności. „Problem polega na tym, że to nie kody decydują o tym, czy firma notuje stratę. Oczywiście – są całe branże, które z powodu ograniczeń koronawirusowych nie zarabiają – to branże targowa, gastronomiczna czy choćby lotnicza. A wiele jest takich sytuacji, w których przeważający kod PKD nie odpowiada faktycznie prowadzonemu biznesowi” – mówił Kobosko. Jego zdaniem, kody PKD miały dotąd wartość statystyczną.

Kobosko stwierdził też, że rozczarowujące jest tempo wdrażania nowej tarczy. „Restrykcje zostały wprowadzone w pierwszej połowie października. Premier ogłasza zasady działania tarczy pod koniec listopada. Zaznaczając, że umorzenie subwencji zależy od decyzji Komisji Europejskiej, z którą jest na ścieżce wojennej” – dodał.(PAP)

Kobosko: odejście PiS od władzy to jedyna droga, by Polska grała w Europie rolę, na jaką zasługuje