Zastępca komendanta policji z Włodawy na Lubelszczyźnie, jak pisze „Gazeta Wyborcza” miał po imprezie zdemolować restaurację, a w hotelu wtargnąć do jednego z pokoi. Gdy na miejscu pojawił się patrol – komendant policjantów zrugał, jak…

Chodzi o młodszego inspektora Dariusza Godlewskiego. W służbie od 1997 r. – informuje Gazeta Wyborcza.

Dziś odbyło się uroczyste wprowadzenie na stanowisko Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji we Włodawie. W obowiązki Pana młodszego inspektora Dariusza Godlewskiego wprowadził Komendant Powiatowy Policji we Włodawie nadkomisarz Norbert Romanek życząc pomyślności i sukcesów w dalszej drodze zawodowej. Nowy zastępca podziękował za zaufanie oraz zobowiązał się do jak najlepszego wykorzystania zdobytego doświadczenia i wiedzy do kierowania włodawskimi policjantami. Nowego zastępcę witała kadra kierownicza, policjanci oraz pracownicy włodawskiej jednostki – to informacja ze strony włodawskiej policji.

Dziś komendanta już nie ma! Nie, nie został wydalony ze służby.

Komendant policji z Włodawy po pijanemu zdemolował restaurację, a potem w hotelu straszył gościhttps://t.co/Wy9xUBYcJk
— Bartosz T. Wieliński 🇵🇱🇪🇺🇺🇦 (@Bart_Wielinski) January 20, 2023

zobacz także

Z naszych informacji wynika, że komendant Godlewski udał się do Zamościa, gdzie spotkał się w jednej z restauracji z kolegami z dawnej komendy. Huczna impreza trwała kilka godzin. Przed północą dobiegła końca. Koledzy udali się grzecznie taksówkami do domów – informuje Wyborcza.

Komendanta Godlewski do hotelu miał się udać pieszo.

Po drodze miał dostać się do jednego z lokali, gdzie zdemolował jego wystrój. Na tym nie koniec, bo w pokoju hotelowym miał otworzyć drzwi nieswojego pokoju, w efekcie doszło do skandalu i przepychanki z jego gośćmi – opowiada informator Wyborczej.

Do hotelu wezwano policję, która zatrzymała komendanta.

Całe szczęście, że pijany komendant Policji z Włodawy tylko zdemolował restaurację. Znając możliwości komendantów mógł ją przecież też wysadzić w powietrze. pic.twitter.com/b6wv2yYBkU
— Robert Kwiatkowski (@KwiatkowskiRob) January 20, 2023

Dzień później pojawili się także funkcjonariusze biura spraw wewnętrznych policji. Gdyby goście hotelowi lub właściciel lokalu oskarzyli komendanta, policja nie miałaby wyjścia. Trzeba by komendanta wydalić ze służby.

Tak się jednak nie stało.

Rzecznik komendanta wojewódzkiego lubelskiej policji nadkomisarz Andrzej Fijołek skomentował zajście: Takie zachowanie godzi w mundur policjanta i jest niegodne oficera Polskiej Policji. Niemniej z uwagi na brak wniosku o ściganie, nie może być mowy o zarzutach karnych.

Do skandalu doszło w nocy z 15 na 16 stycznia. 17 stycznia, jak poinformował rzecznik, komendant Godlewski po złożeniu raportu o przejściu na zaopatrzenie emerytalne został emerytem.

Źródło: Wyborcza.pl. Fot. ARC

Nawalony komendant rugał policjantów w trakcie interwencji? „Miał zdemolować restaurację”