Muszę się wam do czegoś przyznać. Nie poszłam dzisiaj na groby. Czy się źle z tym czuję? Troszkę się z tym źle czuję, czuję się winna. Zapaliłam świeczki w domu. Wspomniałam. Ale poszłam na masaż. Dlaczego wam o tym mówię? Bo chcę z was i z siebie również ściągnąć to poczucie obowiązku, to poczucie winy, to poczucie powinności, związane z tradycją, z religią może – zdradziła aktorka Anna Mucha.

Wszystkich Świętych za nami, dziś obchodzimy Wszystkich Zmarłych, no może nie wszyscy, bo gwiazda Anna Mucha niejednokrotnie pokazała, że z Kościołem ma niewiele wspólnego. Jakiś czas temu ogłosiła, że nie ochrzciła dzieci, a do wierzących i praktykujących osób nie należy. To zrozumiałe – każdy ma swoje życie i podejmuje decyzje zgodne z wyznawanymi wartościami.

Kontrowersje może wzbudzać jednak obnoszenie się ze swoim zdaniem. Anna Mucha zamieściła w sieci relację, w której przyznaje, że zrezygnowała z modlitw na cmentarzu dla… masażu. Świeczki zapaliła, ale w domu, a do tego dołączyła krótki apel, w którym wsparła niewierzących.

Aktorka przyznała, że trochę czuje się winna, że nie poszła na groby, a wspomniała o zmarłych w zaciszu domu, ale poszła przecież na masaż. Celem nagrania Instastories była chęć „zrzucenia poczucia obowiązku, poczucia winy czy powinności, związanego z tradycją i religią”.

REKLAMA

Są takie dni, że nie wiem, po całym maratonie, zasługujemy, żeby zrobić coś dla siebie. I mam nadzieję, że zmarli mi to wybaczą – skwitowała z uśmiechem.

Na masaż więc wybrała się właśnie w święto, a że nie jest jedyną osobą, która nie chodzi na cmentarz, postanowiła wesprzeć innych.

Apeluję, żeby nie rozliczać nikogo, z tego, jak żyje, po pierwsze. Po drugie, żebyście byli dla siebie łaskawi. Po trzecie apeluję, żebyście sami sobie nie dokładali wyrzutów sumienia i powodów do tego, żeby się gorzej czuć, bo świetnie się umiemy samobiczować. A czasami potrzebujemy po prostu odpocząć – podsumowała Mucha.

zobacz także

Co prawda, każdy ma prawo żyć jak mu się podoba, internauci nie byli dla niej jednak łaskawi. Niektórzy uznali, że aktorka „po prostu taka jest” i lubi coś zrobić z przekory czy dla rozgłosu. Inni zastanawiali się nad ilością jej obowiązków i tym, „co jeszcze w jej głowie się urodzi”.

Czy Pani pójdzie na cmentarz, czy nie, to Pani sprawa. Tylko po co komunikować o tym na portalach społecznościowych z tłumaczeniem się włącznie, no ale głupota nie zna granic. Na marginesie dodam, że miałam Panią za inteligentniejszą.
Błysnęła rozgwiazda…
Zagubiony człowiek
Ja też chcę oznajmić całemu Narodowi: przepraszam cały świat, że byłem na grobach. Koniec komunikatu. Poza protokołem: W tym dniu lub w najbliższej okolicy staram się odwiedzać groby bliskich, ludzi których znałem i dali mi choć odrobinę radości, miłych wspomnień. Mogę wspominać w domu przy kawie, ale ten gest, że ruszę z mikrolampką lub samą obecnością w miejscu, gdzie spoczywają – oddaje to co dostałem. Staram się żyć tak, aby może kiedyś ktoś zapalił lampkę ku mojej pamięci. W roku odpuszczam sobie masaż właśnie w tych wyjątkowych dniach. Ania nie jest przecież taka stara. Może koleżanki nie przychodzą do niej na imieniny, bo idą na masaż i dlatego takie oświadczenie. Nie wiem. To nie Twoja wina. To one pokazują jakie są, co mają w sercu. A Ty nie spotkałaś nikogo fajnego kto jest już TAM?
– pisali skonsternowani Internauci.

źródło: pudelek.pl

Gwiazda „M jak Miłość” TVP2 – mam nadzieję, że zmarli mi wybaczą. Bo ludzie to na pewno nie