Minister Olga Semeniuk, mówi, że dziennikarze nie rozumieją, jak posłanka, polityczka, KOBIETA – wreszcie, mówi „nie”! Otóż pani minister to pani nie rozumie, że polityk ma obowiązek (!) odpowiadania na pytania dziennikarzy, którzy reprezentują wyborców. Pani zakichanym obowiązkiem jest odpowiadanie na pytania. Jest pani osobą publiczną, ministrem tego rządu i to pani obowiązek! Za to także wynagradzają panią Polacy!

Jeśli pani nie rozumie tego, to pora odejść z polityki. Nie musi pani być osobą publiczną. Będzie pani mogła powiedzieć: nie życzę sobie i każdy będzie musiał to uszanować. Ale na razie jest pani polityczka i płacimy pani za to, by pani na pytania odpowiadała!

Minister Olga Semeniuk użala się nad sobą w programie Wirtualnej Polski „Newsroom WP”! Powód? Dziennikarz zadawał pytania. O zgrozo!

Wychodzącą ze studia TVN miniser Semeniuk odpytywał dziennikarz TVN, pytając czy rząd wiedział, że dwie państwowe firmy zaprzestaną produkcji dwutlenku węgla.

Semeniuk nie odpowiadała, mówiła, że nie chce i uciekała.

REKLAMA

Czy podczas naszej rozmowy czuła pani minister zagrożenie swojej swobody osobistej? – pytał Patrycjusz Wyżga w programie „Newsroom WP”.

Panie redaktorze, na szczęście nie, choć też żałuję, że rozmawiamy w formie online, nie na żywo. Natomiast to, co wydarzyło się w telewizji TVN, jest dla mnie oburzające – powiedziała wiceminister rozwoju Olga Semeniuk.

Po pierwsze, redaktorzy nie rozumieją słowa „nie”, jak wychodzi dany poseł PiS. Jeżeli polityk nie chce skomentować pewnych rzeczy lub skomentował je w programie, to dziennikarz po jednym słowie „nie”, zwłaszcza od kobiety, powinien to zrozumieć. W moim odczuciu tego typu agresja i namolność nie powinny być w kulturze dziennikarskiej i z tym będę walczyła – podkreśla Semeniuk.

Dziennikarz Polsatu, który stał na zewnątrz, to zrozumiał, a dziennikarz TVN nie. Chodzi o podejście. Próba robienia sensacji z tego typu sytuacji odbiega od merytoryki i nie wnosi żadnej treści – dodała.

zobacz także

Dobrze, że na barierki nie wpadła! Ministerska rządu PiS, panna młoda, niedoszła, Olga Semeniuk ucieka przed reporterem TVN24. Robi to w tak histeryczny sposób, że cudem unika rozbicia się o barierki. Jedno pytanie i taka histeria?

Pani minister, czy rząd wiedział, że dwie gigantyczne fabryki przestaną produkować dwutlenek węgla – zapytał reporter TVN24.

Biegnąca niemal ministerka Olga Semeniuk – ale to nie to samo.

Wiem, ale problem jest od tego tygodnia – odpowiada reporter.

Proszę nie ograniczać mojej przestrzeni – mówi wściekła Semeniuk! I prosi o otwarcie bramek.

REKLAMA

Czy rząd o tym wiedział, pada kolejny raz pytanie. Przedstawicielka rządu nie odpowiada!

Pani jest przedstawicielką rządu – mówi reporter.

Proszę za mną nie iść, ponieważ to jest ograniczenie mojej przestrzeni i wolności – warczy Semeniuk na dziennikarza.

Komentarz zbędny. Komentuje się samo. https://t.co/gX5BGFoHdT
— Cezary Tomczyk (@CTomczyk) August 28, 2022

zobacz także

Proszę nie wywoływać strachu – apelowała do polityków opozycji w TVN24 Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju.

Jak zapewniła mimo wstrzymania produkcji nawozów przez spółki z udziałem Skarbu Państwa, na półkach sklepowych nie zabraknie produktów.

Przedsiębiorcy ostrzegają, że brak nawozów może oznaczać brak dwutlenku węgla wykorzystywanego do produkcji przez browary, zakłady mięsne, producentów napojów czy serów.

Nie paraliżujmy i nie wprowadzajmy opinii publicznej w strach, że zabraknie jakichkolwiek produktów. Premier zlecił zadanie ministrowi rolnictwa Henrykowi Kowalczykowi i ministrowi aktywów państwowych Jackowi Sasinowi, by przygotować takie podłoże i takie możliwości chłodzenia cen, by wpłynąć na sektor przedsiębiorców – mówiła Semeniuk w programie.

Pytana, czy rząd wiedział wcześniej, że producenci nawozów wstrzymają produkcję, wypaliła:

Oczywiście, że tak, a czy Putin pana uprzedzał, że ceny energii będą tak wysokie, jak są dzisiaj?

Jak podkreśliła, ceny gazu na rynkach są bardzo wysokie i z tym problemem mierzą się też inne kraje.

Członkini dworu nie będzie rozmawiać z plebsem…
Mam tylko nadzieję że już nie długo plebs się tym samym odpłaci
— Wiesława Byra (@AwaByra) August 29, 2022

Państwowe zakłady z dnia na dzień wstrzymują produkcję, w związku z tym całe gałęzie przemysłu mogą zostać wygaszone. Może się okazać, że tak, jak za komuny były puste półki, tak też będzie za PiS – komentuje Cezary Tomczyk (KO).

Pycha i buta tej władzy jest porażająca. Nadzieja w tym, że zgodnie z powiedzeniem, PiS kroczy do upadku…
— Tomasz GLC (@GlcTomasz) August 29, 2022

Źródło: Media. Fot. Screen

Pani minister, pani nie rozumie! Jest pani urzędniczką! Łaski pani nie robi! Semeniuk: to, co wydarzyło się w TVN jest oburzające!