Michał Kamiński, senator z PSL, mocno przejechał się po Jarosławie Kaczyńskim. Doświadczony polityk nie gryzie się w język i porównuje szefa PiS do Władimira Putina. Mówi również o fobii Kaczyńskiego do… seksu.

Michał Kamiński był gościem Super Expressu. W programie „Express Biedrzyckiej” wypowiadał się m.in. na temat pieniędzy, które Polska ma dostać z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Senator z PSL twierdzi, że jedynym powodem, dla którego PiS jest tak bierny w działaniach mających na celu uzyskanie pieniędzy z KPO, jest chęć kontroli politycznej. Tę, zdaniem Kamińskiego, podkładając się Brukseli i spełniając jej oczekiwania, PiS mógłby stracić. Przynajmniej w ocenie rządzących partią władzy. Bruksela oczekuje m.in. unormowania sytuacji wokół polskich sądów.

Jarosław Kaczyński chce mieć kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości. Kaczyński zdaje sobie sprawę, ze kontrola nad wymiarem sprawiedliwości wobec ogromu złodziejstwa, które się dokonało w Polsce w ostatnich 7 latach jest dla ludzi PiS już nie kwestią ideologii, ale osobistego bezpieczeństwa. Oni muszą kontrolować prokuratorów, choćby po to, by Jarosław Kaczyński przez kilka lat nie był nawet przesłuchany jako świadek w sprawie, w której istnieje podejrzenie, ze w jego towarzystwie próbowano komuś wręczyć łapówkę. On nawet w tej sprawie nie został przesłuchany – twierdzi Michał Kamiński.

REKLAMA

Kamiński mówi o tym, że Kaczyński ma wielką potrzebę bycia „hersztem” swojego obozu politycznego.

Dla Jarosława Kaczyńskiego jego osobiste bezpieczeństwo jako herszta tej grupy, ale także jego kolegów w tym procederze, którego dokonują w ciągu ostatnich 8 lat jest priorytetem. Dla ich bezpieczeństwa kluczową jest kontrola nad wymiarem sprawiedliwości. W imię tej politycznej kontroli, na którą Unia Europejska nie pozwala, Jarosław Kaczyński macha ręką na gigantyczne dla nas pieniądze. Każdy powinien mieć jasność, ze chodzi tylko i wyłącznie o to – czytamy w tekście Super Expressu.

zobacz także

Najciekawsze słowa w wypowiedzi Kamińskiego dopiero przed nami. Polityk w Jarosławie Kaczyńskim widzi wiele cech… Władimira Putina.

Co było zawsze receptą dla Władimira Putina na problemy wewnętrzne? Znajdowanie wrogów wewnętrznych: Polaków, Łotyszy, Ukraińców, mniejszości seksualnych. To są zawsze ci wrogowie, których Putin pokazuje: „My musimy Rosji bronić, bo oni na nas czyhają”. Dokładnie to samo mówi Jarosław Kaczyński.

Niemcy na nas czyhają, Europa na nas czyha, źli homoseksualiści na nas czyhają. Seksu nie można uprawiać dla przyjemności, bo to straszna, zepsuta rzecz, którą najwyraźniej Jarosław Kaczyński w Wiedniu 30 lat temu obejrzał i się jej przestraszył i tak dalej.

źródło: SE

Kamiński mocno o Kaczyńskim: „Wystraszył się seksu 30 lat temu”. Dlaczego szef PiS jest podobny do Putina?