Mecenas Roman Giertych komentuje to, co wydarzyło się w Trybunale Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej. Kilku sędziów pisze do prezydenta Andrzeja Dudy. To już otwarty bunt, a prezes która zdaniem konstytucjonalistów swoją kadencję skończyła w grudniu… dzielnie walczy o praworządność w Polsce.

Bunt w tzw. Trybunale. 6 sędziów nie uznaje prezes Przyłębskiej. Państwo PiS się wali – napisał mec. Roman Giertych.

O co chodzi?

Sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego napisała do prezydenta Andzrja Dudy, zgodnie z ich wiedzą, prezes Julia Przyłebska zakończyła swoją kadencję w grudniu 2022 roku. Powinna z Trybunału odejść.

Sędziowie żądają wyboru nowego prezesa.

„Rzeczpospolita” podała, że sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego – ponad jedna trzecia całego składu – oficjalnie uznało kadencję Julii Przyłębskiej za zakończoną, dlatego domagają się wyboru nowego prezesa TK.

Kto podpisał się pod wnioskiem? To jest starcie PiS z ludźmi Ziobry?

Pismo do sędzi Przyłębskiej – ona także je otrzymała – i do prezydenta Dudy podpisali: Wojciech Sych, Jakub Stelina, Mariusz Muszyński, Andrzej Zielonacki, Zbigniew Jędrzejewski i Bogdan Święczkowski. Wszyscy zostali wybrani przez Sejm na przestrzeni lat 2015-2022, głosami większości Zjednoczonej Prawicy.

zobacz także

W tym sporze nie chodzi jednak o to, czy Przyłębska powinna nadal piastować swoją funkcję. Chodzi raczej o to, że człowiek blisko związany ze Zbigniewem Ziobra – Bogdan Święczkowski, były prokurator krajowy – mógłby być następcą pani Julii.

Dla Ziobry byłby to gwarant bezpieczeństwa w przyszłości.

A nie przyszło Panu do głowy, że nowym prezesem TKchce zostać Bogdan Świaczkowski , przyjaciel Zbigniewa Ziobry.
— Bożena Ka (@BozenaBeKa) January 4, 2023

Piszą o tym internauci, nie bez racji.

Myślę, że Ziobro chce Godzilla ustawić na czele.
— Zdrowa Polska (@PolskaZdrowa) January 4, 2023

Skąd problemy Przyłębskiej? W uchwalonej w listopadzie 2016 r. ustawie o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym zapisano, że kadencja prezesa TK trwa sześć lat. Wcześniej kadencja nie była określona, a osoba będąca prezesem Trybunału sprawowała swoją funkcję do końca kadencji sędziego TK, która trwa dziewięć lat. Stara ustawa przestała obowiązywać 20 grudnia 2016 r.

Julia Przyłębska została powołana na prezesa TK 21 grudnia 2016 r.

REKLAMA

Przepis o kadencyjności prezesa TK wszedł jednak w życie 3 stycznia 2017 r., już po wyborze sędzi Przyłębskiej na prezesa Trybunału – i tym broniła się dotychczas kancelaria prezydenta. Ale także tym zasłaniali się przedstawiciele PiS.

W tym premier Mateusz Morawiecki, który twierdzi, że kadencja Przyłębskiej kończy się w 2024 roku.

Co zrobi prezydent?

Źródło: Rzeczpospolita, Fakt

Giertych napisał kilka zdań. Wystarczyło. „Państwo PiS się wali”